https://picasaweb.google.com/1159434852 ... 2800810562
https://picasaweb.google.com/1159434852 ... 3660398082
https://picasaweb.google.com/1159434852 ... 4645869570
https://picasaweb.google.com/1159434852 ... 8646574226

Niestety,w tym roku nie wszystkie grona były tak okazałe..

_________________
rjc

Przydały by się jakieś opinie o tej odmianie po 10 ciu latach uprawy lub nawet po kilku.
"Kwitnienie 2016 w gruncie" - pokazane zostały ogromne i b.liczne kwiatostany tej odmiany !
@rjc w 2011 załączył zdjęcia ogromnych gron.
Ale,
- w gruncie wymaga prawdopodobnie okrywania (pąki -23st)
- bardzo podatna na obydwa mączniaki ?!
- jagody smaczne ale malutkie ?!
Czy wady przeważają nad zaletami ?
Czy to odmiana szklarniowa , czy gruntowa ?
Sugerując się opiniami na forum (2005) posadziłem jeden krzew do szklarni, ale nie doczekałem nawet kwiatostanów bo działkę wraz ze szklarnią zmuszony byłem sprzedać.
I do tej pory nie mam tej odmiany.
Czy wiele straciłem?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszku u mnie jest to odmiana, która robi na znajomych największe wrażenie. Można ją jeść w dobrym roku od połowy sierpnia (u mnie na północy ). Wszyscy znajomi, którzy mnie w sierpniu odwiedzali chcieli posadzić sobie w ogródku właśnie te odmianę . Zupełnie nie przeszkadzają im jagody wielkości dużej borówki amerykańskiej .
Co do mrozoodporności to w ciągu 5 lat uprawy nigdy jej nie okrywałem (w ogóle nic nie okrywam) i nic nigdy jej nie było , a temperatury dochodziły do -23. Jest to odmiana, która ładnie rośnie i jak przyjdzie większy mróz i ją sponiewira to spokojnie się zregeneruje. Najwyżej jeden rok nie będzie owoców.
Bardziej mróz mi poniewiera Arkadie, ale też się ładnie regeneruje.
I jeszcze jedno u mnie praktycznie beznasienna.
Nigdy nie chorowała. Ochrona profilaktyczne podstawowa ukierunkowana na MP.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Mirku,
dzięki za info.
U mnie mróz tak poniewierał Arkadię przez kilka lat ,że w końcu zdecydowałem się posadzić ją do foliaka i w tym roku ma już jedno grono
Jednak na Pomorzu są mniejsze mrozy zimą, niż na Mazowszu

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

U mnie też jest prawie beznasienna.
Do tego smaczne owoce, ale małe.
Grona wielkie.
Przy moich opryskach nie choruje na nic.
Nie przemarza, nie okrywam.
Rośnie "kulturalnie", do góry, nie zagęszcza się.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Cieszę się że grono obrońców mojego pupila rośnie . Ma jeszcze nie częstą u wielkoowocowych odmian cechę, zawiązuje grona na latoroślach z paków zapasowych. Jest wczesny więc szanse na dojrzenie są duże. Te wielkie grona dojrzewaja mu jednak nierównomiernie począwszy od góry. Ja najczęściej wycinam je etapami od góry. Zresztą kto by dał radę zjeść na raz 1,5 kg.

Koniec sierpnia 2015r.

_________________
****

Mam i ja 2 krzaczki. Sadzonki ładnie i silnie rosną. Za 2 lata mam nadzieję spróbuję jak smakuje.

Pozdrawiam,

Przemek

Żeby nie było tak cukierkowo wrzucę kamyczek do ogródka

Nie żebym chciał krytykować bezpodstawnie tą odmianę ale:
- na powyższych fotach jak mi w zeszłym roku przebiegało kwitnienie (tylko u niego miałem takie kwitnienie)
- u mnie rośnie słabo, wręcz bardzo słabo a grona ma niewielkie, mimo ogromnych kwiatostanów
- źle się też zapyla jak kwitnienie przypadnie w okresie dużych upałów a u mnie to w ostatnich latach już norma
- po 2 latach owocowania, maks waga grona to 128g mówi samo za siebie
- wiem że jest chorowity ale u mnie pilnuję go i jakoś daje radę

Podejrzewam że nie służy mu moja piaszczysta gleba i wymaga czegoś lepszego, ja go pewnie prędzej czy później zastąpię jakąś odmianą rosnącą silniej bo te widzę że u mnie czują się dobrze i cieszą oko wielkimi gronami.
Zauważyłem już że różne odmiany różnie rosną w różnych środowiskach. Dziś nawet podziwiałem Wiktorię która rośnie mi na podtarnowskiej działce i zupełnie nie przypomina tej posadzonej koło domu, która podobnie jak Aloszenkin rośnie bidnie a nawet bardzo bidnie.
Przypuszczam że wysadzony na działkę za kilka lat może będzie wyglądał jak Aloszenkin na fotce Kapitana .

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Może warto spróbować podać pod krzew więcej składników pokarmowych i wówczas sprawdzić czy w tych warunkach glebowych ta odmiana może być przydatna w tej lokalizacji.
__________________
Pozdrawiam - Janek

Również cenię Aloszenkina za ładne i smaczne grona, nieokrywany na zimę radzi sobie w gruncie doskonale. To chyba jedna z nielicznych odmian, które można przeciążyć i nie spowoduje to ujemnych skutków. Jagody są drobne ale grona okazałe do 1,5 kg, nie pękają i mogą wisieć długo na krzewie nie zmieniając smaku. W mojej lokalizacji zdrowo rośnie, przy podstawowej profilaktyce nie choruje.
Pozdrawiam

Moje Aloszenkiny rosną również na ubogiej piaszczystej glebie i mają się bardzo dobrze. W tym roku będzie to ich 11 owocowanie. Dla mnie to odmiana pewniak, podpisuję sie pod tym, co napisał powyżej "bodganb". Z tego co zaobserwowałem, funkcjonują u nas co najmniej dwie "linie rodowe" przenoszące dobre i złe cechy. To prawdopodobnie jest przyczyną skrajnie różnych opinii o tej odmianie.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Na jesieni 2013 roku posadziłam odmianę Aloszenkin pięknie rośnie ale nie miał nawet 1 kwiatka ,po jakim czasie owocuje??

Juz drugiego roku chce owocować . Coś jest nie tak z Twoim Aloszenkinem. Może jest źle przycinany? Czy masz inne odmiany?

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Tak mam kilkanaście odmian i nie mam z nimi kłopotów, sądzę ze cięcie raczej tu niema wpływu (ramie z 6-cioma oczkami). Latorośle grubości małego palca ok 120cm a kwiatków zero.

Myślę że Kuba ( Olmek ) ma rację i są dwie różne genetycznie odmiany o tej samej nazwie

_________________
per aspera ad astra