WinaMarcina napisał(a):
Jakie wieści w temacie? Czy wykarczowane już?
W jakim celu karczować coś z czego jak na razie udaje się zrobić więcej niż dobry sok pitny, a i wino nawet w tak fatalnym sezonie jak ten.
Jedna z odporniejszych odmian na sz.p. i m.p. oraz znacznie powyżej średniej dla vinifer na m.rz, wszystkie rośliny o dobrym stanie zdrowotnym.
Chciałem trzymać do oporu, ale zebrałem z powodu obrzydliwej pogody i "globalnego ocieplenia" 15.10. z 30 krzewów wyszło 50 l. moszczu na wino i 38 l. na sok. Redukcja plonu zaraz po kwitnieniu do 1 grona na latorośli.
Parametry połączonego moszczu na wino z krzewów na ścianie i w gruncie 19,5 brix i 8,5 g kwasów, na sok wyselekcjonowane gorsze owoce(trochę było zasychania szypułek) tylko z gruntu o parametrach "Słowacko-Morawskich" czyli 18 Brix i 9,5 g/l.
Wino z ub. rocznika bardzo mi odpowiada, i dojrzewa jeszcze w piwnicy, pójdzie do butelek za kilka miesięcy.
Teraz 25 l. Aliberneta fermentuję odmianowo, a pozostałe 25l fermentuje w 50% cuvee z 25% Monarcha, 12,5 % Cabernet Franc i 12,5 % Feteasca Neagra. Drożdże Lamothe Abiet FR, aktywator i pożywka kompleksowa ze ścian komórek drożdży tej samej firmy.
Odmiana dojrzewa w moich warunkach lepiej niż CS i porównywalnie jak CF (21 Brix, 8g/l), który pokazuje podobnie wysoką odporność na choroby, nic się go nie chce imać.
Oczywiście potomek Aliberneta czyli Rubinet zapowiada się jeszcze ciekawiej gdyż bez problemu dojrzeje i wino z niego to jest to o co mi chodzi czyli południowy ciężki typ z delikatnymi aromatami caberneta, ale już tak odporny na choroby nie jest i wymaga jeszcze większej ilości prac zielonych przez cały okres wegetacji. Zatem trzymać Aliberneta warto przynajmniej w mojej lokalizacji, bo to trochę taki pancerniak wśród vinifer.