Budzik napisał(a):
https://www.tandfonline.com/doi/pdf/10. ... ccess=trueCortis i Monarch - obydwie to krzyżówki Solarisa z viniferą i obydwie mają bardzo dużo diglukozydów. To ostatecznie dowodzi że aktywny allel produkcji diglukozydów przeszedł z Solarisa.
Sprawdziłem gdzie znajduje się ten gen sterujący produkcją diglukozydów - na chromosomie 9 ... czyli tym samym chromosomie na którym jest Rpv10 a więc dziedziczone są razem - podwyższona odporność na rzekomego kosztem diglukozydów.
A teraz śmiała teza :
Ten problem sięga dwa pokolenia głębiej, do odmiany Severnyi. To ona jest źródłem Rpv10 w Solarisie i tym samym jest potencjalnym źródłem diglukozydów. Co to oznacza? Cała czesko/niemiecka linia hybryd z Rpv10 jest skażona u źródła diglukozydami i nie nadaje się do wyprowadzania odmian ciemnych. Również Sibera/Serena pochodzą od Severnyi.
Zdaje się, że nie ma takiej sytuacji gdzie dwa geny będą tak na 100 % sprzężone (no chyba że wchodzą tu w grę jeszcze jakieś inne mechanizmy o których nie mam pojęcia). Nawet jeżeli te geny są bardzo blisko siebie w chromosomie to szansa na ich rozłączenie podczas crossing over zawsze jakaś jest.
Czy nie ma żadnych znanych odmian pochodzących od Sieviernyj odpornych na mp. z genem Rpv10 i nie produkujących diglukozydów?
zbyszekB napisał(a):
Na pewno zwróciłeś uwagę na b.małą ilość diglukozydów a dużą monoglukozydów odmiany MF , w stosunku do innych hybryd, m.in, do siostrzanej odmiany LM.
Tą w/w tabelkę załączyłem celowo (bez odzewu

) pod kątem krzyżowania np MF z viniferą, tak jak to zrobił twórca 'Cabernet foch' (V.Blattner).
W naszych warunkach raczej krzyżówka nie z CS ale np Gamay albo inną wcześniejszą odmianą ?!
Bardzo trudno uzyskać odporność na mrz. i mp. nawet u siewek MF zbliżoną do MF – takie mam doświadczenia (ok. 80-90% siewek nie osiągnęła odporności na te choroby takiej jak MF). Wynika z tego, że MF to raczej kiepski rodzic dla nowych odmian PIWI. Żeby dalej pracować z MF to trzeba by użyć ewentualnie jego potomstwa z samozapylenia o najwyższej odporności i wtedy krzyżować z viniferą. Tak myślę
zbyszekB napisał(a):
piterAdam napisał(a):
.........
Dla zainteresowanych lista odmian hodowcy który używa Vitis acerifolia w swoich hybrydach:
http://chateaustripmine.info/Breeders/JohnsonD.htm Vitis acerifolia vel
Vitis longii vel
Vitis solonis wg mapek załączonych przez @Kyniek rośnie sobie tylko na południu USA (przy granicy z Meksykiem), natomiast
Vitis riparia rośnie na półn. i wsch. USA a nawet w Kanadzie. Na podkładki raczej riparia, na krzyżówki riparia bardziej rozpowszechniona niż longii
Co jest nie tak z tą
V.acerifolia

Może ktoś wie ?
Z opisów wynika, że ma szerokie spektrum ekologiczne jeżeli chodzi o skład granulometryczny gleby, wilgotność gleby i nasłonecznienie a przy tym nie tworzy podgatunków ani odmian botanicznych. Pod względem innymi cech potencjalnie użytkowych też ciekawa, jednak na użycie jej do wyprowadzenia nowej odmiany to cofnięcie się do początku. Początku początku. U nas najlepiej jakby to wyglądało tak: kilkadziesiąt tysięcy nasion pozyskanych z kilku stanowisk w USA, wysiew na kilku poletkach w różnych częściach kraju, selekcja i wykorzystanie najlepszych siewek. Wtedy to by miało ręce i nogi. Niewykluczone, że przez lata selekcji zgubiliśmy część cech pochodzących od gatunków amerykańskich, które lepiej przystosowałyby winorośl do naszych północno-środkowoeuropejskich warunków. Próba ich odzyskania w taki sposób to byłoby coś.
Jeżeli założyć szybki rozwój badań i technologii hodowlanej to być może już nasze dzieci mogłyby się napić wina uzyskanego z odmian z udziałem Vitis acerifolia
