[quote="heavy"][quote="DW"][quote="tomul"]Mam pytanie. Czytałem, że przy zapylaniu warto obciąć pręciki. Kiedy to najlepiej zrobić?

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

Tu jest link gdzie sprawy są przystępnie wyjaśnione. Niestety w jęz. angielskim:

http://www.nysaes.cornell.edu/hort/facu ... sing1.html

Daniel

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

No i coś cicho się zrobiło w temacie.

Tak wiec donoszę, że po wielu przeciwnościach (głównie logistycznych) dzisiaj skończyłem zapylanie :

Chasselas Dore x Pinot Noir Precoce
Magdalenka Andegaweńska x Pinot Noir Precoce
Modry Portugal x Pinot Noir Precoce
Aurora x Bianca
Bianca x Leon Millot

A jak tam u Was?

Kyniek

Chętnie bym pozapylał coś ale mam za młode krzaczki jeszcze. Najciekawsza krzyżówka to chyba będzie: leon millot x bianka przynajmniej ja tak bym zapylał możliwe, że wyjdzie odporna i mrozoodporna odmiana na wino chociaż u nas brakuje chyba mrozoodpornych deserówek więc chyba będę próbował coś z Arkadią + jakaś supermrozoodporna przerobówka np. La Crescent czy Kazański Sladki.

[quote="MarcinW"]Chętnie bym pozapylał coś ale mam za młode krzaczki jeszcze

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="Kyniek"]No i coś cicho się zrobiło w temacie.

Tak wiec donoszę, że po wielu przeciwnościach (głównie logistycznych) dzisiaj skończyłem zapylanie :

Chasselas Dore x Pinot Noir Precoce
Magdalenka Andegaweńska x Pinot Noir Precoce
Modry Portugal x Pinot Noir Precoce
Aurora x Bianca
Bianca x Leon Millot

A jak tam u Was?

Kyniek

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

[quote="DW"]Toś się chlopie napracował.

[quote="Kyniek"]...
Bianca x Leon Millot

Kyniek

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Nie musiałem przechowywać.
Bianka rozpoczynała kwitnienie, kiedy LM je kończył.
Przechowuję jeszcze pyłek Pinot noir precoce.
Był suszony przez 48 godz. w cieniu, później w przesypany do kieliszka i razem z pochłaniaczem wilgoci spoczywa sobie teraz w lodówce.
Dopylam nim Magdalenkę, która jeszcze nie skończyła mi kwitnąć.

Pozdrawiam

Kyniek - podziwiam Cię za cierpliwość. Nigdy tego nie robiłem i chyba nie będę. Jak byłem młody, to zapylałem inaczej i co innego.

pozdrawiam JanuszJ49

Witam

W tamtym roku robiłem wino, prawdopodobnie z labruski. To co pozostało po wstępnej fermentacji wywaliłem na działkę. Myślałem, ze zgnije. Na wiosnę okazało się, że rośnie. Wybrałem osiem najładniejszych i przesadziłem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Może ktoś zamiast stratyfikacji nasion stosował moczenie w GA3, bo wiem że nasionka innych roślin można tak przygotowywać do wysiewu.
Żona mi się trochę skrzywiła na wieść o umieszczeniu "skrzyneczki" z wilgotnym piaskiem w lodówce na 1-2 miesiące.

Ile trzeba czekać na kiełkowanie od wysiewu?

Jeśli GA3 odpada, to trzeba by było już chyba myśleć o tej stratyfikacji.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Korzystaj z okazji i zakop w śniegu

_________________
****

Około 4 tygodni. Co do stratyfikacji to w literaturze większość hodowców pisze o koniecznych 100 dniach stratyfikacji przed wysianiem, inni jak np. Madej są zdania że wystarczy 4-5 tygodni.
Tu zdaje się wiele zależy od odmiany z której pozyskujesz nasiona. Są takie które bez trzymiesięcznej stratyfikacji nie wykiełkują, inne świetnie wschodzą nawet po dwóch dobach moczenia w wodzie przed wysiewem.
Jeżeli nie chcesz trzymać nasion w lodówce to je zakop w ziemi i niech się stratyfikują pod śniegiem. Ważne jest jednak żeby przy takim przechowywaniu temperatura w pobliżu nasion nie spadła poniżej zera. Przechowywane w samym śniegu mogą przemarznąć.

Dzięki Kyniek!
4 tygodnie to sporo! W takim razie można by było je w lutym wysiać.
Jak nikt się nie wypowie odnośnie moczenia w kwasie giberelinowym, to je zakopie na dniach. Idzie odwilż więc będzie łatwiej.
Muszę tylko jakiś patent wymyślić żeby ich nie pogubić, nie wymieszać i podpisać. Pojedyncze, podpisane woreczki foliowe wypełnione wilgotnym piaskiem z nasionami i zakopane 30 cm pod ziemią będą OK? Chyba piasek w zawiązanym woreczku foliowym nie przeschnie przez dwa miesiące zakopany w ziemi? No chyba że macie lepsze sposoby. Niby błaha sprawa, ale chciałbym je odnaleźć w lutym i wiedzieć w dodatku co jest co.
Namoczenie w GA3 byłoby mniej kłopotliwe

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks