Teraz jest piątek, 2 maja 2025, 01:17

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1003 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40 ... 67  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 16 maja 2018, 11:50 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 sierpnia 2007, 01:00
Posty: 942
Lokalizacja: małopolska
A tak wschodzą nasiona Feteasca Neagra x Abouriou. Z krzyżówką w drugą stronę już tak dobrze nie jest - na razie ok. 10%.
Obrazek

_________________
Miłego dnia, Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 16 maja 2018, 16:36 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7003
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Budzik napisał(a):
A tak wschodzą nasiona Feteasca Neagra x Abouriou. .....

Taki dobór rodziców może dać hybrydę pośrednią z genami jednej i drugiej odmiany.
Powiedzmy taką wcześniejszą feteascę !? Jeżeli dopisze Ci szczęście :!: :?:

Ja kiedyś tam skrzyżowałem PNP x MF
Ze 100 nasion wykiełkowało 60. Po selekcji na przemarzanie zostało 16 siewek.
Wyeliminowałem z nich te które miały liście bardzo podobne do MF, zostały 3.
Jedna z nich rośnie już 4 lata i nie wydała jeszcze owoców ? :?: :!:
Pozostałe 2 przemarzły - nieokrywane na zimę.
Niełatwe jest jest życie breeders'a winnego krzewu :wink: :!:

Jak już gdzieś wcześniej na tym forum napisałem; teraz hybydyzacją winorośli zajmują się kilkunastu osobowe zespoły w instytutach naukowych.
Już w pierwszym roku siewki są badane na udział oczekiwanych genów i selekcjonowane (na podstawie liści ; nie trzeba oczekiwać na owocowanie :!: :!: :!: :!: )
To bardzo przyspiesza selekcję :idea:

Nie wszystko jedak to co robią instytuty mnie zadowala, bo jak już napisałem we wcześniejszym poście ich(instytutów) piorytety są różne.
Ja chciałbym skrzyżować bardzo wczesną viniferę ,np 'Gamay Hâtif Des Vosges' z odporną odmianą na mróz i choroby np, 'Marquette'.
I tego mi brakuje dla polskich warunków klimatycznych.
Krzyżując Gamay z Marketem można uzyskać wczesną hybrydę z udziałem ok.80%. v.vinifera i odporności na mróz i choroby porównywalą z Marketem :!: :!: :!: :?: :idea:
Rozważania czysto teoretyczne :wink: :!:
tak jak i wszystko w tym wątku do tej pory .

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 16 maja 2018, 16:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
Jedna z nich rośnie już 4 lata i nie wydała jeszcze owoców ? :?: :!:

Naszczepienie na jakimś starszym owocującym krzewie powinno przyśpieszyć owocowanie.

Czysto teoretycznie.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 16 maja 2018, 17:11 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 sierpnia 2007, 01:00
Posty: 942
Lokalizacja: małopolska
Ja mam podobną mutację Malbeca jak Twój Gamay. Faza od zawiązania owoców do przebarwienia ma być ok. połowę krótsza, reszta normalnie - w tym roku sprawdzę. Stąd około miesiąc wcześniejsze dojrzewanie w obu przypadkach. Ale jest kilka problemów. Przynajmniej mój Malbec z tego co wyczytałem praktycznie nie kiełkuje więc może być użyty tylko jako zapylacz ale to detal. Gorzej że jeżeli jest to mutacja genu recesywnego to mutacja zamanifestuje się dopiero w drugim pokoleniu lub w krzyżówce wstecz, bo w pierwszym pokoleniu 50% siewek będzie tylko "nosicielami" tego genu recesywnego.
Jeżeli jest to mutacja genu dominującego to już w pierwszym pokoleniu 50% siewek będzie wykazywać "wczesność".
Tak więc użycie do krzyżowek Gamay Precoce czy Malbec Precoce nie gwarantuje wczesności w pierwszym pokoleniu a na drugie pokolenie przynajmniej ja nie mam planów :-).
Alternatywnie rozważ bardzo wczesną hybrydę i późniejszą ale bardziej odporną viniferę. Udało Ci się ukorzenić Castela?

_________________
Miłego dnia, Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 16 maja 2018, 17:50 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7003
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Budzik napisał(a):
....... Udało Ci się ukorzenić Castela?

Niestety ale nie udało się :? :?:
Villard Noir rośnie już w gruncie od miesiąca. Dziękuję :!:
Jednak jest to bardzo późna odmiana tak jak i Villard Blanc ! i w moim siedlisku nie ma raczej szans na dojrzewanie a jedynie jako jedno z rodziców przy hybrydyzacji :idea:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 17 maja 2018, 06:18 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 22 czerwca 2012, 15:22
Posty: 332
Lokalizacja: okolice Sobkowa (Ponidzie)
Mam 2 pytania do:
1. Jak przycinać siewki (jeżeli wogóle przycinać) w kolejnych latach po wykiełkowaniu - na chwilę obecną zostawiam po 1 latorośli i wyprowadzam pień choć jest on dość cienki
2. Kiedy można spodziewac się 1 owocowania (mniemam, że nie prędko...)

Może ktoś podpatrzył u R.P. jak on to robi ? :mrgreen:

_________________
Fitopatologia http://www.zor.zut.edu.pl/Skrypt-web/Wprowadzenie.html
Od dzisiaj dezynfekuję sekator po cięciu każdej rośliny (izopropanolem 70% lub denaturatem) oraz stosuję co najmniej 2 ŚOR aby zapobiec uodpornianiu się patogena.
Pozdrawiam / Łukasz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 18 maja 2018, 07:04 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
suszi napisał(a):
Wydaje mi się, że to mitochondrialne DNA to bardziej odpowiada za wigor niż mrozoodporność.
Wpływ mitochondrialengo DNA można zaobserwować po naszczepieniu szlachetnej odmiany na podkładkę- przyspieszenie/opóźnienie owocowanie, opóźnienie startu, zwiększenie plenności, etc. Mitochondrialne DNA i RNA się częściowo przenosi na odmianę naszczepioną.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 maja 2018, 21:41 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 17 marca 2007, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Krosno
suszi napisał(a):
Wydaje mi się, że to mitochondrialne DNA to bardziej odpowiada za wigor niż mrozoodporność.

Nie miałem na myśli konkretnie mrozoodporności, chodziło mi raczej o gospodarkę energetyczną rośliny bardziej odpowiednią do rejonów północnych.A to mogłoby skutkować zwiększonym wigorem.
Zmieniając temat to wcześnie jak nigdy zaczęło się u mnie kwitnienie. Ponieważ zakwitła mi Jutrzenka równocześnie z dwoma dość odpornymi na m.rzekomego selekcjami [Regent x Solaris] to mam już kandydatów do pierwszego w tym roku zapylania. Może z tego wyjść coś ciekawego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 30 maja 2018, 09:13 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 sierpnia 2007, 01:00
Posty: 942
Lokalizacja: małopolska
U mnie w tym roku skromnie:
Rkatsiteli x Malbec Precoce
Feteasca Neagra x Malbec Precoce

W ubiegłym roku użyłem pomylonego Malbeca z UK, który finalnie okazał się jakąś hybrydą ale i tak jego pyłek nic nie zapylił. Teraz to już na pewno jest Malbec ale czy rzeczywiście będzie aż o miesiąc wcześniejszy to się okaże bo zostawiłem na nim kilka kwiatostanów. Ponieważ Malbec to odmiana o bardzo niskiej mrozoodporności (potwierdzone tej zimy), krzyżuję ją wyłącznie z odmianami dającymi nadzieję na znaczącą poprawę tej cechy. To że są późne nie ma większego znaczenia jeżeli mutacja wczesności ujawni się w pierwszym pokoleniu siewek.

-- Śr maja 30, 2018 9:13 am --

Wczoraj oglądałem w TV ciekawy dokument o epigenetyce. Teza była taka że pewne geny są aktywowane przez molekuły produkowane przez organizm w reakcji na czynniki zewnętrzne np. pokarm, stres i tak aktywowane geny są później dziedziczone przez kilka-kilkanaście pokoleń.
Przykładowo rośliny poddano stresowi związanemu z niedoborem wody. Pozostałe warunki uprawy były identyczne dla wszystkich roślin genetycznie identycznych. Powstałe w reakcji na suszę dłuższe korzenie i inny termin kwitnienia były dziedziczone.
Być może w przypadku winorośli można to wykorzystać i krzyżować w roku po ostrej zimie i/lub ataku chorób grzybowych bo wtedy roślina prawdopodobnie wytwarza pewne substancje, które mogą aktywować geny obronne przed tymi czynnikami zewnętrznymi.

_________________
Miłego dnia, Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 3 czerwca 2018, 12:34 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 17 marca 2007, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Krosno
Warto mieć to na uwadze przy naszej hodowli. Takie mechanizmy działają dlatego np. wybór odpowiednich kwiatostanów, tych które wyrosły z łóz mocniej potraktowanych mrozem czy przeszły inny stres właściwy naszym warunkom może mieć znaczenie. Podobnie surowe traktowanie siewek i młodych osobników. Dlatego jestem zwolennikiem unikania wszelkich sztuczności w uprawie czyli - gleba niemodyfikowana chemicznie (w miarę możliwości, bo np. pryskać vinifery przeciwko niektórym chorobom jednak trzeba) i warunki takie w jakich przyszła odmiana ma rosnąć. Jest szansa na to, że rośliny zareagują i ostateczny kształt nowej odmiany i jej cechy użytkowe będą inne (może lepsze?) niż wynikałoby to tylko z ich genetyki. Wada takiego postępowania jest tylko jedna, bardziej psychologiczna bo trzeba zaakceptować często duże straty wśród młodych roślin.
I trochę z innej beczki. Ponieważ sezon na zapylanie w pełni to przedstawiam mój najlepszy patent na zapylanie. Pędzelek, łyżeczka porcelanowa są zdecydowanie mniej praktyczne od szklanych stopek od kieliszków, szczególnie kiedy mamy pyłku pod dostatkiem. Na podstawkę strząsamy pyłek jednej odmiany i "wycieramy" go kwiatostanem tej zapylanej. Kieliszek łatwo można postawić na ziemi, a z (ewentualnie) zabrudzonymi palcami kontakt ma tylko szyjka. Od dwóch lat stosuję taką metodę i mam idealnie wypełnione grona. Polecam

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 3 czerwca 2018, 18:27 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 14 lipca 2010, 09:34
Posty: 442
Lokalizacja: północna Suwalszczyzna
Kyniek napisał(a):
Warto mieć to na uwadze przy naszej hodowli. Takie mechanizmy działają dlatego np. wybór odpowiednich kwiatostanów, tych które wyrosły z łóz mocniej potraktowanych mrozem czy przeszły inny stres właściwy naszym warunkom może mieć znaczenie. Podobnie surowe traktowanie siewek i młodych osobników. Dlatego jestem zwolennikiem unikania wszelkich sztuczności w uprawie czyli - gleba niemodyfikowana chemicznie (w miarę możliwości, bo np. pryskać vinifery przeciwko niektórym chorobom jednak trzeba) i warunki takie w jakich przyszła odmiana ma rosnąć. Jest szansa na to, że rośliny zareagują i ostateczny kształt nowej odmiany i jej cechy użytkowe będą inne (może lepsze?) niż wynikałoby to tylko z ich genetyki. Wada takiego postępowania jest tylko jedna, bardziej psychologiczna bo trzeba zaakceptować często duże straty wśród młodych roślin.
I trochę z innej beczki. Ponieważ sezon na zapylanie w pełni to przedstawiam mój najlepszy patent na zapylanie. Pędzelek, łyżeczka porcelanowa są zdecydowanie mniej praktyczne od szklanych stopek od kieliszków, szczególnie kiedy mamy pyłku pod dostatkiem. Na podstawkę strząsamy pyłek jednej odmiany i "wycieramy" go kwiatostanem tej zapylanej. Kieliszek łatwo można postawić na ziemi, a z (ewentualnie) zabrudzonymi palcami kontakt ma tylko szyjka. Od dwóch lat stosuję taką metodę i mam idealnie wypełnione grona. Polecam

Obrazek


dzieki za wskazowki.Mam dodatkowe zapytanie jak najlepiej zorganizowac prace by usunac preciki odmiany zapylanej.To wydaje sie tez dosc trudny element tej pracy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 16:08 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 sierpnia 2007, 01:00
Posty: 942
Lokalizacja: małopolska
Siewki rozsadzone do doniczek. Razem około 400 sztuk. Na zdjęciu Feteasca Neagra x Abouriou:

Obrazek

_________________
Miłego dnia, Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 21:17 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 stycznia 2017, 23:44
Posty: 187
Lokalizacja: ŚWIDNICA
Budzik napisał(a):
Siewki rozsadzone do doniczek. Razem około 400 sztuk. Na zdjęciu Feteasca Neagra x Abouriou:

Obrazek

Imponujący widok! Mnóstwo pracy - jakbyś winnice drugą posadził:) czekamy na info jaki będzie przebieg selekcji.

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 czerwca 2018, 18:50 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 17 marca 2007, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Krosno
U mnie też Feteasca rządzi. Tyle, że Feteasca alba. Była możliwość więc wykorzystałem jej pyłek do zapylenia kwiatów jednej z krzyżówek Regent x Solaris (ciemne owoce, duży wigor i olbrzymie kwiatostany), a teraz będzie skrzyżowana (już jako mateczna) z PNP. To będą pewnie jedyne, ciemnoowocowe odmiany, które chcę uzyskać w sposób zaplanowany. Jest też wspomniana Jutrzenka x (Regent x Solaris z b.wysoką odpornością na m.rzekomego) i Chrupka złota i Malinger wczesny zapylane mieszaniną pyłków różnych białych vinifer (Feteasca alba, Pinot Gris, Sieger i chyba Veltliner). Dokładnie po 10 latach od pierwszego mojego krzyżowania te tegoroczne krzyżówki wydają mi się zdecydowanie najciekawsze. Ostatnie zapylanie w sobotę i poniedziałek i wygląda na to, że sezon krzyżówkowy 2018 będzie zamknięty.

luk3Z napisał(a):
Mam 2 pytania do:
1. Jak przycinać siewki (jeżeli wogóle przycinać) w kolejnych latach po wykiełkowaniu - na chwilę obecną zostawiam po 1 latorośli i wyprowadzam pień choć jest on dość cienki
2. Kiedy można spodziewac się 1 owocowania (mniemam, że nie prędko...)


Siewkom dobrze jest usuwać co jakiś czas pojedynczo dolne liście. Pobudza je to do silniejszego wzrostu.
Pierwsze owocowanie pojawia się po 3-4 latach. Ktoś zauważył, że im późniejsze wejście w owocowanie tym krzyżówka jest mniej plenna.
@WinnicaUdziejek. Niestety wydaje mi się, że nie ma chyba nic "na skróty". Najpewniejsza i dająca najlepsze efekty to ręczne wycinanie pensetą (najlepsza według mnie to taka jak na zdjęciu z wcześniejszego mojego posta- ostro zakończona i z łukowato wygiętą końcówką). Można próbować odrywać palcami kołpaczki razem z pylnikami. Robić tak można tylko z niektórymi odmianami u których te kołpaczki łatwo się odrywają (ale do tego trzeba trochę wyczucia i delikatności, bo w przeciwnym razie będzie dużo słupków zmiażdżonych). Kastrowanie jednego kwiatostanu zajmuje 2O-25 min. Ja podczas kastrowania często przepłukuję pensetę i palce alkoholem izopropylowym żeby nie roznosić po słupkach niechcianego pyłku, którego przy kilkudziesięciu kwitnących krzewach w otoczeniu jest zapewne sporo (no i tu pojawia się kolejny ważny temat - jak uniknąć przypadowego zapylenia obcym, niechcianym pyłkiem :think:)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 czerwca 2018, 21:45 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 sierpnia 2007, 01:00
Posty: 942
Lokalizacja: małopolska
Nie wiem jak będzie z F. Alba ale F. Neagra użyta jako mateczna ma u mnie ponad 95% wschodów. Odmiana bardzo rustykalna i żywotna, nasiona również mają te cechy. Z tej samej grupy jest też żeńska odmiana Negru de Causani.

_________________
Miłego dnia, Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1003 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40 ... 67  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO