Teraz jest poniedziałek, 15 grudnia 2025, 05:03

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1016 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 68  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 2 grudnia 2012, 00:37 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 17 marca 2007, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Krosno
Veteran5 napisał(a):
poszukiwacz napisał(a):
Inna historia, że selekcję trzeba prowadzić w warunkach naturalnych a nie szklarniowych, no chyba że ma być to odmiana do szklarni.
Ja nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ w szklarni/pod folią spokojnie można dokonać wstępnej selekcji i to dużo szybciej niż w uprawie gruntowej - spokojnie można zidentyfikować odmiany podatne na szarą pleśń, czy dojrzewające bardzo wcześnie i zbyt późno mając obok jakąś odmianę do odniesienia; poza tym dostarcza to także sporo informacji o samych owocach: ich wielkości, smaku, kolorze. Po takiej selekcji, czyli np. odrzuceniu odmian, które uważamy za zbyt późne, chorowitych, o drobnych owocach i małych gronach(jeśli naszym celem jest deserówka) można przystąpić do dalszej selekcji w polu, na trochę większą skalę mając więcej materiału rozmnożeniowego, oraz pod względem pozostałych kryteriów będąc w efekcie trochę do przodu pod względem czasowym.


Też się skłaniam jednak do selekcji w warunkach bliskich naturalnym. To jest akurat ten najbardziej autorski etap, który odróżnia NASZĄ selekcję od innych zagranicznych "produkcji". Według mnie cały sens w tym, żeby nawet nie od roku czy kilku lat, ale od początku zapewnić młodym roślinom warunki takie jakie będą doświadczać w przyszłości w uprawie. Przecież pierwszy rok to najbardziej krytyczny okres życia naszej krzyżówki i według mnie najlepszy okres na odsianie osobników słabych. W tym okresie im bardziej stresowe warunki zapewnimy siewkom tym lepiej (w granicach rozsądku oczywiście). Poza tym w naszych amatorskich warunkach mamy małą możliwość testowania kilkuset wyrośniętych roślin naraz, a silna selekcja (tu bardziej naturalna niż sztuczna) na początku pozwala, po pewnym czasie (roku czy dwóch) z kilkuset siewek wybrać sobie kilka - kilkanaście do dalszych prób.
Stworzenie warunków sztucznych (foliak/szklarnia) może spowodować natomiast niewłaściwy kierunek selekcji. Może się okazać, że warunki cieplarniane są dalekie od optymalnych dla odmiany gruntowej, którą akurat chcemy uzyskać. Osłabiona roślina poddaje się chorobom i w końcu wypada (lub my ją usuwamy będąc przekonanym o jej nieprzydatności) i cały eksperyment trafia szl...g.
Jest faktycznie poruszona przez Jakuba kwestia korzyści z oszczędności czasu. Ale w końcu czy nas ktoś pogania? Wymaga wykazania się jakimiś wynikami?.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 2 grudnia 2012, 20:47 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 22 listopada 2011, 10:15
Posty: 134
Lokalizacja: Góra
Myślę, że jednak należałoby w pewien sposób połączyć oba te trendy - siewki do 2 roku foliak/szklarnia do uzyskania pewnej masy korzeni i zdrewnienia, ale kolejne lata już w warunkach uprawy gruntowej. Jest to sposób na weryfikację i mrozoodporności i narażenia na choroby przy standardowej (np analogicznej jak dla roślin rodzicielskich ochronie chemicznej). Pozwala również w dalszym okresie w przybliżeniu porównać owocowanie (porę, wydajność i ew. wady zapylania) przy prowadzeniu w analogicznej jak rosl. rodz. formie. Uzasadnienie: siewki z reguły wykazują się mniejszą odpornością na mróz i choroby - znaczny procent zostałby wyeliminowany z selekcji już na tym etapie a przecież materiałem rozmnożeniowym przyszłej odmiany nie będzie siewka a sztobry, które również w okresie rozmnażania staranniej chronimy przed mrozem (często dotyczy to również pierwszoroczniaków). Natomiast to co nie sprawdza się w dalszych latach... trudno, ma pecha :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 2 grudnia 2012, 23:03 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Właściwie to cechy owoców można testować w namiocie, natomiast wczesność jest czymś uruchamiającym się w warunkach naturalnych. Miczurin zaobserwował że więcej cech wczesności uzyskuje się w późnym siewie. Faktem jest też że odporność na choroby pojawia się po jakimś czasie, a więc opryski konieczne przez jakieś dwa lata.
Łotysze chodują nowe odmiany deserowe w dużym namiocie foliowym, ale szczegółów wykładu nie powtórzę, był po angielsku

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 3 grudnia 2012, 14:44 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Veteran5 napisał(a):
poszukiwacz napisał(a):
W materiale na stronie 22 jest tabela z danymi o etapach chodowli odmiany. etap drugi to 20 roślin, czyli odmiany wyprowadza się z 20stu siewek.
Ja zrozumiałem to tak, że to kolejne etapy selekcji klonów, a nie nowych odmian z siewek! Ciekawe jak pan Kocsis Laszlo mógł by to skomentować.

Przeczytałem jeszcze raz, i myślę że masz rację, jest tam o wyborze z zasobu rośliny matecznej, a nie o krzyżowaniu, czyli wybór wyróżniającego się pędu.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 grudnia 2012, 18:21 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 27 czerwca 2009, 01:00
Posty: 793
Lokalizacja: Tychy
Natknąłem się na kilka artykułów, a właściwie sprawozdań dotyczących poniekąd zagadnień hodowli nowych odmian, a konkretnie o mrozoodporności i odporności na choroby; myślę, że warto przejrzeć:
http://www.oiv2007.hu/documents/viticulture/PIWI_varieties_Hajdu.pdf
http://oiv2007.hu/documents/viticulture/139_romania_paper_6.pdf
http://oiv2007.hu/documents/viticulture/314_breeding_resistante_cultivars_to_1_.pdf

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 grudnia 2012, 23:52 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Na vitinord, amerykanie prezentowali schemat sukcesu komercyjnego, a zaczynał się on od zdrowych krzewów. Natomiast pierwszymi kryteriami selekcji dla nowych odmian amerykańskich są pokrój krzewu, luźne grona i nieopadające jagody, czyli mechanizacja produkcji.
I jaki z tego wniosek? Będą na potęgę opryskiwać wodą ozonowaną. Ekologię mają w d...
Nawet w winiarstwie ...hipermarket

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 grudnia 2012, 10:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4019
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
Chciałbym polecić do lektury stronę internetową hodowcy z Minnesoty: http://www.chateaubortnov.com/articles.html

Człowiek pochodzi z Mołdawii, od 1996 roku w USA. Od 2002 roku jest aktywnie zaangażowany w selekcję nowych odmian. To co pisze jest na wysokim poziomie. Warto poznać jego doświadczenia i przemyślenia. Mnie np. bardzo zaciekawiły jego uwagi na temat odmiany Osceola Muscat.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 grudnia 2012, 19:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4019
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
dziadek2 napisał(a):
Również ciekawe z tej stronki - za gogle-tłumaczem
Cytuj:
...Tylko dwie odmiany lokalne wykazały dobrą produkcję (około 70-80%) o średniej wielkości klastrów produkowanych z wtórnych pąki i żadnego uszkodzenia choroby w ogóle. Były "Prairie Star" i "Marquette".


Miałem Prairie Star i faktycznie to niezła odmiana (poza talentem do tracenia zielonych pędów). Co do odporności na choroby to czytając takie doniesienia zawsze trzeba brać poprawkę na lokalizację oraz "infekcyjność" konkretnego roku. Z tego co pamiętam, mączniak prawdziwy na Prairie Star w okresie koniec sierpnia/wrzesień to reguła. Marquette również ma swoje słabości.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 grudnia 2012, 19:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
DW napisał(a):
Marquette również ma swoje słabości.

Jak każda odmiana :)
Nie podwiązane na czas latorośle też lubią się wyłamywać, do tego rośnie prawie tak silnie jak marszałek.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 12 stycznia 2013, 21:43 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Myślę że kompletując listę potencjalnych dawców genów odporności na wiosenne przymrozki, wypada dołączyć Merzlinga. Jego liście wytrzymują ponoć nawet minus 2C. Nie wiem tylko czemu jest tak niepopularny w naszych nasadzeniach.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 10:55 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Zastanawia mnie jeszcze inna odmiana co do której żywię ambiwalentne uczucia. Ma ona wiele pozytywnych cech, ciekawy smak, wczesne dojrzewanie itd. Ja ją jednak wykopałem za względu na więdnięcie jagód. Z jakiejś przyczyny stawały się pomarszczone i niesmaczne.
Ale celem hodowli jest minimalizacja wad, zatem może wnieść smak, wczesność i odporność na rzekomego do zbyt późnych deserówek lub nijakiej przerobowej.
Chodzi o Gołubok

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 22 stycznia 2013, 11:40 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
poszukiwacz napisał(a):
Zastanawia mnie jeszcze inna odmiana co do której żywię ambiwalentne uczucia....Chodzi o Gołubok
Wielu odmianę usunęło z swojej kolekcji, a dla mnie ma się to nijak do rzeczywistości. Już kilka lat 1 krzew owocuje bez niespodzianek, nieokrywany, dobrze owocuje. Pracował za deserówkę do zeszłego roku. Późną jesienią dosadziłem 3 krzewy. Miałem okazję pić wina (nie moje) z Ronda, Iliczewskiego i Cascade z 5-8% dodatkiem Gołuboka. Wina ciekawe, charakterystyczne jak dla mnie zacne, zupełnie odbiegające w smaku i aromacie od win z półek sklepowych. Chyba mam wypaczony gust :P

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 22 stycznia 2013, 13:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5949
Lokalizacja: dolnośląskie
gronkowiec napisał(a):
Chyba mam wypaczony gust :P


Też tak myślałem o swoim, ale skoro jest nas więcej... Co roku robię wino ze znacznym udziałem Iliczewskiego i Gołuboka, i jestem zadowolony. Rondo też w nim jest. Rocznik 2012 zapowiada się również przyzwoicie, będzie wytrawny lub półwytrawny 12,5%. Teraz wytrąca w zimnej piwnicy kwasy. Później się zdecyduje o ewentualnym dosłodzeniu. Możliwe że zostanie wytrawne.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 22 stycznia 2013, 13:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1756
Lokalizacja: Łazy (Jura)
gronkowiec napisał(a):
Chyba mam wypaczony gust :P


E tam, wypaczony to mam ja. Ja z niego odmianowe robię i to z tygodniową maceracją.
Ale fakt że w tym roku walczyłem z m. prawdziwym. Miałem jeszcze kilka dosadzić ale poprzestanę na 3 sztukach (jeden ma 8 lat i daje powyżej 7 kg, reszta to jego potomstwo) i na mały balonik zawsze starczy.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 22 stycznia 2013, 18:18 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 12 czerwca 2009, 01:00
Posty: 142
Lokalizacja: Leszno
W 2012 też robiłem wino z dodatkiem Gołuboka. Nie okrywam. Przy standartowej ochronie u mnie na piaskach bezproblemowy.Mam jeden wieloletni krzew prowadzony w wysokiej formie.
Pozdrawiam.
Zbyszek z Leszna


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1016 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 68  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO