Veteran5 napisał(a):
Stąd w mojej opinii nie ma dużego sensu wzorować się na zachodzie i próbować uzyskać podobne odmiany, ale dobrze by było na wzór Austriaków, czy Węgrów wypracować sobie zestaw kilku odmian - choćby biorąc do hodowli trochę z zachodu i trochę z południa(południowego-wschodu). Dlatego cieszy mnie, że Kyniek eksperymentuje także z Oporto, Zweigeltem, czy M. Ottonelem!
Te odmiany to tak naprawdę nie tylko mój wybór. To przede wszystkim wybór ludzi, którzy zdecydowali się dawno temu posadzić te odmiany tu na Podkarpaciu i utrzymać je w uprawie. Moja rola ograniczała się do wyboru krzewów silnych, zdrowych i obficie owocujących. (tak przy okazji jeszcze raz dzięki wszystkim, którzy wsparli akcję poszukiwań starych odmian winorośli
odmiany/poszukiwane-stare-odmiany-winorosli-t2331-165.html. Temat oczywiście jest cały czas aktualny!)
Jak zauważyłeś są to odmiany głównie zachodnioeuropejskiej proweniencji. Zbyt mało tu tylko odmian o jasnych owocach. Będę próbował uzupełnić ten niedobór siewkami Pinot Gris ze Słowacji i siewkami Furminta z Węgier, ewentualnie odmianą Heunisch weiss.
Zdecydowałem się też wstępnie włączyć 2 odmiany "obce". Zwiegelta, którego prawie na pewno użyję do krzyżowań. To odmiana bliska nam geograficznie. Ma sporo zalet (najważniejsza to mała wrażliwość na wiosenne chłody). Uprawiana w Polsce z niezłym rezultatem. Wino wysokiej jakości.
Cabernet Sauvignion ma sporo bardzo pożądanych cech (przede wszystkim duża odporność na mróz i choroby) i jedną olbrzymią wadę ( wysokie wymagania termiczne). Jeżeli chodzi o tą odmianę to ciągle się waham, bo jak na razie nie jest jeszcze u mnie wystarczająco przetestowana.
Veteran5 napisał(a):
Moim zdaniem bardzo ciężko będzie uzyskać odmianę spełniającą wszystkie te kryteria... Dużo łatwiej, gdyby punkt 2 trochę złagodzić do poziomu ~-25/-26... Tu w przypadku podwyższonej odporności na choroby proponował bym zaznaczyć, że jak na Vinifery. Natomiast co do odporności na mróz, to już kwestia trochę bardziej dyskusyjna - mało prawdopodobne, żeby bez szkód wytrzymywały -25 st.C.
Moim zdaniem wytrzymałość na mróz w okolicach -27 st. nawet przy użyciu tylko czystych vinifer jest do osiągniecia. Przecież odmiany takie jak Riesling, Cabernet Franc (C.Sauvignion?) zbliżają się do tej granicy.
Veteran5 napisał(a):
Widzisz, ja znów przedłożył bym Chrupkę ponad Magdalenkę - co prawda Magdalenka ma odrobinę większą mrozoodporność od Chrupki i wcześniej dojrzewa, ale nic poza tym; Chrupka natomiast u mnie ma większe jagody o bardziej soczystym miąższu(łatwiejsze i wydajniejsze tłoczenie!) i większą plenność, nie dojrzewa też zbyt późno, nie ma problemów ze zbyt niską kwasowością, oraz jest ciągle wykorzystywana do wyrobu wina w Szwajcarii i Niemczech(Gutedel) i chyba też we Francji.
U mnie wyższa mrozodorność Magdalenki w stosunku do Chrupki się nie potwierdziła. Ma nieco większe od niej jagody, bardzo duży wigor. Chociaż faktycznie miąższ jej owoców jest bardziej zwarty to wykorzystywana jest do produkcji wina w regionach o chłodniejszym klimacie (Wielka Brytania, Stany Zjednoczone - Puget Sound). Wino lepszej jakości od Chasselas - coś w typie lekkiego Chardonnay. Minusem jeżeli chodzi o hodowlę są wyjątkowo słabo kiełkujące nasiona (potrzebna długa stratyfikacja).
Chasselas natomiast jest o tyle ciekawa, że (jeżeli wierzyć Sękowskiemu i Myśliwcowi w 101 odmian...) łatwo powtarza z nasion, co mogło by wskazywać na to jest w dużym stopniu homozygotyczna (jeżeli tak można pobawić się i spróbować wykorzystać ją do wyhodowania odmiany heterozyjnej).
Poza tym nie widzę zalet. Wyjątkowa wrażliwość na mrz. w podkarpackim klimacie przekreśla ją jako wartościowego rodzica. Dodatkowo słaby charakter tego kultywaru przejawia się w skłonności do zapadania na inne choroby niegrzybowe (nie potrafię określić, prawdopodobnie wirusowe). Nie potwierdziła się podwyższona mrozoodporność i odporność na choroby kilku podkarpackich klonów tej odmiany. Tak, że dla niej u mnie czerwone światło.
Veteran5 napisał(a):
...oraz jest ciągle wykorzystywana do wyrobu wina w Szwajcarii i Niemczech(Gutedel) i chyba też we Francji
We Francji to jedna z najbardziej cenionych odmian deserowych (pracowałem kiedyś parę miesięcy w AOC Chasselas de Moissac), o francuskim winie z niej nie słyszałem.
Veteran5 napisał(a):
Mógłbyś może napisać jak się zachowuje u Ciebie Ottonel pod względem owocowania? Mój jeszcze nie owocuje, ale rośnie całkiem ładnie
Moje krzewy Ottonela mają jakoś wyjątkowego pecha. Niszczyły je gryzonie, był problem z ukorzenianiem, sadzone w miejscu po wykarczowanym krzewie bardzo słabo rosły. W związku z tym teraz mam tylko dwa młodziutkie krzewy nieowocujące. Jedyny owocujący krzew Ottonela jaki obecnie znam rośnie parę kilometrów od mojej plantacji na ścianie starego domu. Nie będę pisał jak się sprawuje w takim miejscu, bo raczej nie będzie to miało przełożenia na warunki polowe. Jedyne co warto odnotować to, że owoce dojrzewają przeciętnie ok. połowy września i długo pozostają zdrowe (nie gniją). Poniżej fotka tego krzewu z końca września 2007 r.

Prawdopodobnie M. Ottonel pojawił się kilka lat temu jako odmiana do identyfikacji
identyfikacja-odmian-f25/co-to-za-odmiana-t2926.htmlNie udało mi się jednak skontaktować z właścicielem, aby uzyskać dokładniejszą informację na temat tego krzewu (jeżeli ktoś miałby jakiś kontakt do kolegi @Kosa to proszę o informację).
(na razie tyle. Muszę lecieć popracować trochę w ogrodzie

)