Miczurin nie był naukowcem . To sadownik z fantazyjną teorią . Całkowicie błędną . Wspieranie się Miczurinem jako naukowcem to nieuctwo .

_________________
ga ga chwała bohaterom

Jako, że do niedawna te nazwiska mi nic nie mówiły - postanawiam dać linki (dla niewtajemniczonych) aby propagować wiedzę:


Miczurin
http://pl.wikipedia.org/wiki/Iwan_Miczurin

Łysenko
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trofim_%C5%81ysenko

_________________
Fitopatologia http://www.zor.zut.edu.pl/Skrypt-web/Wprowadzenie.html
Od dzisiaj dezynfekuję sekator po cięciu każdej rośliny (izopropanolem 70% lub denaturatem) oraz stosuję co najmniej 2 ŚOR aby zapobiec uodpornianiu się patogena.
Pozdrawiam / Łukasz

Lukz dzieki za podanie jedynie słusznej strony . Bez ciebie byśmy zginęli ,jak ciotka w czechach.

_________________
ga ga chwała bohaterom

Nie ma sprawy. Ja do czerwca tego roku nie wiedziałem nic o istnieniu tych osób.
Nie każdy kto czyta to forum orientuje się o co chodzi, chociaż przypuszczam, że większość sie orientuje.

_________________
Fitopatologia http://www.zor.zut.edu.pl/Skrypt-web/Wprowadzenie.html
Od dzisiaj dezynfekuję sekator po cięciu każdej rośliny (izopropanolem 70% lub denaturatem) oraz stosuję co najmniej 2 ŚOR aby zapobiec uodpornianiu się patogena.
Pozdrawiam / Łukasz

Ciekawy wpis, naprawdę.
Rysuje konflikt w kierunkach hodowli roślin: genetycy kontra przystosowywacze.
Jestem całkowicie przekonany że oba kierunki są prawdziwe, przy czym możliwości przystosowania są ograniczone przez geny.
To że podkładka wpływa na funkcjonowanie organizmu naszczepionego, to wiemy na pewno, natomiast ciekawiło mnie, czy coś z tego wpływu pozostaje po odjęciu ( na przykład ukorzenieniu łozy).
Moja ciekawość dotyczyla po prostu możliwości przyspieszenia tworzenia klonu i ukierunkowania modyfikacji.
Co do Miczurna to jest sporo odmnian sadowniczych jego autorstwa, predysponowanych na mroźne zimy i chłodne a krótkie okresy wegetacji

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Fajnie zakręciłeś .Ale z tym Rondem ,Solarisem to trochę za daleko . Europa ma mnóstwo starych dziś odmian .Mamy swój klimat i mamy do niego doskonale przygotowane odmiany .Sadownik z Syberi to wielka postać .Jednak czynienie z niego naukowca dzisiaj to niedorzeczność .A jak naukowiec to i teorie ,błędne .Nawet na zdrowy rozum : czy po zmianie podkładki naszczepiona część zachowuje swoje dotychczasowe właśćiwośći ? Oczywiśćie, nie zachowuje.U nas na forum sami do takich wniosków dochodziliśmy ,nawet nie wiedząc ,że obalalmy mit ,ciągle gdzieś pokutujący .

_________________
ga ga chwała bohaterom

@poszukiwacz wymienił dwie bardzo ważne współczesne odmiany "pólnocnych" winorośli, które uprawia się tam gdzie stare europejskie nie mają racji bytu. Miczurin w jaimś stopniu jest współautorem tych odmian poprzez odmianę Zarya Severa "???? ??????. ???? ??????? ? ?????????? ??????????? ???????????? ????? ?????? ???????? ? ????? ???????? ?????????? (?. ?. ?????????)" użytym w krzyżówkach do otrzymania tych odmian. Może nie był naukowcem w pełnym tego słowa znaczeniu, ma jednak niepodważalne zasługi jako hodowca roślin.

Tak, z tym się nie kłócimy tak samo jak nie kłócimy się z istnieniem klonów odmian. Błędem Miczurina i jemu podobnych była oderwana od rzeczywistości, niezgodna nawet z ówczesnymi zasadami nauki interpretacja zjawisk. Teraz wiele z tych zjawisk tłumaczy się na nowo. I żeby nie było tak łatwo to przypomnę, że w ostatnich latach oprócz klasycznego dziedziczenia odkryto również dziedziczenie pozagenetyczne (epigenetyczne) (http://tiny.pl/hw5vq).

Odnosnie tytułu : dziedziczenie pozagenetyczne . Jest to duży skrót .Dziedziczy sie dalej poprzez geny . Czynniki pozagenetyczne,zewnętrzne mogą miec wpływ na zmiany materiału genetycznego .Skaryfikacja nasion.I tak to prawdopodobnie w skrócie można sobie zapamietac .

_________________
ga ga chwała bohaterom

Tak skrótowo(czasu nie mam): dziedziczenie jest tylko i wyłącznie genetyczne i kropka. Domyślam się o co może niektórym chodzić, ale to nie jest dziedziczenie jako takie w sensie stricto, tylko jest wpływ różnych czynników na poziom ekspresji danych genów u danego osobnika(m. in. imprinting rodzicielski).
Artykuł podany przez Kyńka jest lakoniczny i poniekąd można uznać niektóre stwierdzenia za naciągane. Odkrycie tych mechanizmów(interferencji RNA) to znowu nie tak niedawno jak na genetykę/biologię molekularną, ale są ciągle badane bo proces ten zachodzi na ogromną skalę.


P.S. Czy któryś moderator może przenieść tutaj część dyskusji z wątku "czy to są młode winorośle?" ? Do tego tematu chyba lepiej pasują.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

No to zupełnie jak z ludżmi. Urodzi się jeden i choćby nie wiem ile lekcji pobrał to nic.
Drugi niby podobny, ale tylko trafi na takiego co go pozytywnie zakręci to dokonuje wiele. Dlaczego? Ekspresja genów osobniczych.
Tak jest z Zarią, ma potencjał wczesnego dojrzewania, który dziedziczony jest przez Rondo i jest wyzwalany, ujawnia się.
Teraz potrafimy to nazwać, więc szukajmy tych krzaków, które pozytywne cechy ujawniły.

Wszystkim ta odmiana choruje, a u mnie nie, dlaczego?
większości nie dojrzewa a u mnie tak, dlaczego?

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

A jak długo masz u siebie Rondo ?
U mnie na początku uprawy(2005) też nie chorowało
A teraz choruje (jeżeli nawet pryskane)
pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Potwierdzam to co napisał Zbyszek. U mnie też rondo nie chorowało na początku uprawy a teraz niestety tak(mimo oprysków).

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Nie chodziło mi o to że Rondo nie choruje tylko o wyszukiwanie pojedynczych krzewów wszelkich odmian, które najbardziej objawiają swoje pozytywne cechy. Krzewu który wyróżnia się czymś od sąsiednich tej samej odmiany lub tym, że innym choruje-nie dojrzewa, a ten nasz jest ok.
Rondo dałem za przykład, jak ustaliliśmy - ekspresji pozytywnej cechy wczesnego dojrzewania, uwarunkowanej wprawdzie genetycznie, ale mogącej się nie ujawnić.
Jako inny przykład mogę podać uprawianą przez ojca Królową Winnic, która w zasadzie nie choruje(tylko miedzian) i zazwyczaj owocuje. Całkiem możliwe że się przystosowała.
Może to nie jest wyszukiwanie klonów, ale odmian lepiej przystosowanych, przez tą właśnie ekspresję.
Są przecież różnice między warością sadzonek tej samej odmiany i klonu, a pochodzących z różnych szkółek.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Są odmiany które się przystosowały do moich warunków (siedliska i klimatu), takie jak :Aurore, MF,LM,Swenson Red,Pinot Gris itd
Ale są i takie jak: Rondo ,Sibera,Bianca itd
którym to idzie bardzo opornie
pozdr.Zbyszek

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Wszystkiego nie czytałem ale podziwiam za zapał i intencję.
Pomysł wspaniały dla tych co chcą długo żyć.
Przed 4 latami rozmawiałem z Hr.Jäger z Okenheimu on zrobił podobnie jak wy na pewno był dotowany przez
państwa niemieckie bo nie wierzę że z własnej kieszeni potrafił to zrobić.W czasie wojny robił to nie pamiętam gdzie
w Argentynie,Wenezueli,nieważne z ponad 400 odmianami.Z czego w latach powojennych przywiózł do Niemiec
około 40 odmian, wiele z nich nie różnią sie z radz.ukraińskimi nie które zostały przebadane przez niemieckie instytuty
i tylko parę zostało dopuszczonych do dalszego rozmnażania.Opowiedział mi to jak miał 83 lat a 2 lata później już nie żył.
Za badania genetyczne musiał sam zapłacić.Jego Rhea została tylko dlatego dopuszczona bo na pewno jest inna
a niżeli podobne do niej odmiany.Wtedy pamiętam się go zapytałem a gdzie jest książka na ten temat odpowiedział
że ma jeszcze czas na to,po roku jak go byłam odwiedzić to z płaczem a ja jeszcze tyle rzeczy chciałem zrobić.
To było rok przed jego śmiercią.
życzę przyjemności i długiego oddechu w waszych przedsięwzięciach jak chcecie konkurencję zrobić niemieckim,
rosyj.itd.instytutom jak się komuś z was to uda sam mu wręczę honorową nagrodę Nobla.
Ps.Od niego dostałem jeden z prototypów-nową jego odmianę chyba jago ostatnią nazywam ją Jägersstern po polsku
by to było Gwiazda myśliwego.
pozdrawiam georg