Coś działacie, czy skończyło się na wirtualnych krzyżówkach?
U mnie Agrus zrzucił pierwsze kołpaczki i załadowałem kwiatostany w tubek. Gumowa gruszeczka do aplikacji pyłku już czeka.
W oczekiwaniu na pełne kwitnienie, wybiorę jeszcze 5 kandydatów na tatusiów.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Nie mam za bardzo czasu, ale "szpacze siewki" mają się nieźle, większość jest "chrupkowata" z wyglądu, ale jest też jedna przypominająca Biancę i jedna o mocno powcinanych liściach.

Jak na razie to wszystkie samosiejki po zaowocowaniu wykopałem, nic ciekawego się nie wysiało

_________________
pozdrawiam Roman

Jeszcze 5 kwiatostanów Łory zapakowałem w pergamin. Może coś z tego będzie o ile silny deszcz lub wiatr nie zniszczą tubek.
Może bardziej świadome i przemyślane działanie dadzą ciut większą szansę na uzyskanie czegoś wartościowego.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Nie obawiasz się, że przy takich temperaturach ugotujesz kwiatostany?. Chodzi mi o użycie pergaminu. Jak używam woreczków z papieru śniadaniowego nie klejonych tylko zszywanych (!) z dodatkowym daszkiem z nieprzepuszczalnego dla wody materiału (chroni też przed nadmiernym nagrzewaniem się wnętrza).

Dzisiaj skończyłem zapylanie Regenta pyłkiem Solarisa (45 kwiatostanów na 9 krzewach).



Jutro mariaż Caberneta Sauvignion z Talizmanem.

Taki papier pergaminowy jak do pieczenia ciast, o takim papierze pisał Madej. Tuby też wykonane według jego patentu, pozwalają otworzyć tubę, bez jej zdejmowania.
Obcinałeś pręciki na 45 kwiatostanach Regenta?? Jeśli nie usuwałeś, to i tak pewnie w zdecydowanej większości dojdzie do samozapylenia.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Traktuję to jako test uprawy z siewek i ciekawostkę... zwłaszcza, że całkowicie nieznane jest pochodzenie materiału genetycznego... ale ta zabawa niewiele kosztuje. A na przyzwoite i na poziomie profesjonalnym (a nie z doskoku) hodowanie i selekcję krzyżówek mnie nie stać (całkowity brak czasu). I nie zmartwi mnie jak nic z tego nie będzie... no może tylko zrębki do ściółkowania

U mnie siewka rośnie 3 rok i już pokazały się małe zalążki kwiatów na wąsach, czyli za rok może zaowocuje, myślałem że trzeba będzie czekać z 8 lat jak w przypadku innych roślin wysiewanych z nasion.

Załadowałem do donic Jutrzenkę i Chrupkę Złotą z Holandii, obie krzepkie. Na kwiaty Jutrzenki jeszcze trzeba czekać, ale jak za rok zakwitnie to będą pod jednym dachem w izolacji od innych krzewów.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Według Miczurina cechy owoców pochodzą głównie od dawcy pyłku, a cechy uprawowe od dawcy słupka.
Mam jedno dyletanckie pytanie:
Czy jest sens zapylania własnym pyłkiem, selekcjonowania odmiany bez krzyżowania. No bo co robią w instytutach przez 15lat od skrzyżowania?

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Już wiem, pytałem o chów wsobny, jego wadą jest osłabienie żywotności nowych osobników.
prezentacja ze Skierniewic http://www.horticentre.pl/uploads/ipdis ... b23943.swf

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Nie przesadzaj. Czerwony czy też nie miał duże osiągnięcia w hodowli roślin. Chociaż wiele z jego teorii czyta się teraz z uśmiechem na twarzy to miał sporo ciekawych spostrzeżeń dotyczących np. warunków w jakich powinna być dokonywana selekcja roślin.

@zypsek, w wolnej chwili poczytaj kim byli i czym zajmowali się Miczurin oraz Łysenko.

_________________
Pozdrawiam,

J

No tak, Miczurin tak jak każdy naukowiec, może być postrzegany ambiwalentnie, no ale gdyby nie jego krzyżówki, to nie byłoby Rondo, Solarisa, Muscarisa, Cab. Cortis. No może ten ostatni też wzbudza kontrowersje.
Jest jednak coś co mnie zaciekawiło, metoda mentora. Polegała ona na wszczepieniu kawałka rośliny innej wcześniejszej odmiany, co wpływało na jakieś utrwalenie tej cechy w organiźmie winorośli "bazowej"
Coś jakby katalizator mutacji albo czegoś podobnego, do wyprowadzenia wcześniejszego klonu.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona