Czy ktoś z Was próbował to robić? Chodzi o coś w rodzaju brzoskwini w puszce.

W zeszłym roku zrobiłem kilka małych słoiczków. Zalewa w proporcjach 3 duże łyżki cukru na szklankę wody. Proporcje ustalałem na chybił trafił. zalane wrzątkiem, a potem słoiki gotowane w kociołku z wodą przez 10 minut. Winogrona wyszły w miarę twarde. (o to mi chodziło by twarde były). Nie były sfermentowane.

W tym roku robiłem w słoikach litrowych i zwiększyłem czas gotowania w kociołku do 15 minut. I to był błąd. Owoce wyszły mi miękkie, jak z kompotu.

Czy ktoś z Was ma jakieś sprawdzone proporcje wody do cukru i ustalony czas pasteryzacji?
Myślę o zrezygnowaniu gotowania słoików z winogronami w kociołku, na rzecz pasteryzacji w piekarniku, tylko w jakiej temperaturze?

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Pasteryzacja teoretycznie następuje już powyżej 60oC; powszechnie stosuje się 70-85oC. Nie zamieniałbym wody na piekarnik - pojemność cieplna powietrza jest maleńka, łatwo o silne wahania temperatury, zawartość słoików w piekarniku będzie się rozgrzewać bardzo długo.
Ustaw sobie temperaturę wody w kociołku znacznie niżej wrzenia, a wydłuż nieco czas pasteryzacji.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Dodam jeszcze, że najszybciej i najwyższą temperaturę osiągnie pokrywka. Capi później plastikiem , z którego wykonana jest powłoka uszczelniająca. Raz poszedłem na taka łatwiznę i więcej tego nie zrobię.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Oj, Kuba, bez herezji pliz Ten "plastik" z "powłoki uszczelniającej", czyli plastisol albo compound na wieczko TO wytrzymuje obowiązkowo sterylizację, czyli 121oC, często również 131oC w czasie 60 minut. No chyba, że compound jest przeznaczony jedynie do pasteryzacji.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Maciek, sam byłem tym zdziwiony, może te nakrętki jakieś chińskie były Ewidentnie zalatywało.

_________________
Pozdrawiam Kuba

1410 to chyba najlepsza proporcja

Potwierdzam - nakrętki wytrzymują sterylizację w autoklawach i nic się nie dzieje

[/quote]
Pasteryzacja teoretycznie następuje już powyżej 60oC; powszechnie stosuje się 70-85oC. Nie zamieniałbym wody na piekarnik - pojemność cieplna powietrza jest maleńka, łatwo o silne wahania temperatury, zawartość słoików w piekarniku będzie się rozgrzewać bardzo długo.
Ustaw sobie temperaturę wody w kociołku znacznie niżej wrzenia, a wydłuż nieco czas pasteryzacji.[/quote]

Popieram - to najlepsze rozwiązanie

Czyli zmniejszyć temperaturę a czas wydłużyć do ilu minut?

Z tym piekarnikiem to myślałem zrobić tak, że wcześniej rozgrzać piekarnik na odpowiednią temperaturę (np. 60-70 stopni) i wkładać słoiki, w których owoce zalane są wrzątkiem, więc nie trzeba by czekać aż zawartość się rozgrzeje, tylko przetrzymać je przez ściśle określony czas.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek