To przepis mojego autorstwa, ja bardzo lubię krewetki i owoce morza, jak ktoś z Was dorszy forumowicze też jest fanem, to polecam spróbować.

tak aby się najeść, to dla dwóch osób kupuję 0,7 kg mrożonych. Po rozmrożeniu jest to jakieś 0,5 kg.

1. Rozmrażam na sitku posypując solą. Jak nie ma już lodu, to przepłukuję zimną wodą.
2. Na patelni o grubym dnie rozpuszczam 1/4 kostki masła i łyżkę oliwy z oliwek.
3. Odsączone na ręczniku papierowym krewetki wrzucam na gorące masło.
4. Dodaję 4 duże, posiekane drobno ząbki czosnku, skórkę otartą z jednej cytryny i chili z młynka (ale w proszku też może być). Tak mniej więcej pół małej łyżeczki. Na tym etapie trzeba też posolić do smaku i dodać dużą szczyptę rozmarynu.
5. Jak już resztki wody z krewetek odparują, jakieś 10 minut je podsmażam, tak aby się dobrze ścięły.
6. Dolewam kieliszek białego wina. Mieszam aż odparuje i znowu. Tak robię 3 razy, dlatego warto kupić tanie wino
7. Zdejmuję z ognia i wyciskam sok z tej połówki cytryny.

podaję od razu ze świeżą bagietką i lampką białego wina (lepszego niż to dodawane do duszenia). Może być też z zieloną herbatką, ale w końcu o wino się rozchodzi na tym forum

_________________
Pozdrawiam

Maciek
http://www.sniegorski.pl

Błąd, im lepsze wino tym lepszy smak potrawy Wiem co mówię, bo robię i jem podobne rzeczy na zmianę z dziczyzną

_________________
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona".
Pozdrawiam - Marcin
www.winnica-szawapier.com

No, szczerze mówiąc podałem wersję na moją kieszeń pracuję dopiero od pół roku, więc jeszcze nie szastam, ale jasne, na pewno ma to wpływ na lepszy smak!

_________________
Pozdrawiam

Maciek
http://www.sniegorski.pl

Przetestowałam przepis, jak dla mnie za intensywne w smaku i aromatyczne wyszło, zabiło całkowicie smak krewetek, przy 2 podejściu zrobię z połowa przypraw. Ogólnie smaczne , w tej wersji szczególnie dobre dla osób które nie lubią smaku owoców morza.

_________________
Pozdrawiam Rafał

Profil wiki - wykaz uprawianych odmian

no tak... ja lubię dużo przypraw i chyba do każdej możliwej potrawy dużo ich dodaję:) ale można mniej, na pewno będą też dobre. napisałem ten przepis na forum bo kilka osób pochwaliło, więc myślałem, że się nim podzielę...

_________________
Pozdrawiam

Maciek
http://www.sniegorski.pl

Podajcie nazwę konkretnego wina do krewetek

Picia czy podlewania?

Dla mnie zawsze dobre było "półwytrawne do 20zł" Najlepiej zakręcane.
Raczej rześkie, lekko pikantke niż np. w typie tokajskim...

Krewetki robię podobnie jak w początkowym przepisie:
Opłukane, osuszone krewetki (około 1/2kg) do woka, od razu podlewam winem j/w
w ilości szklanki, dodaje DUŻO masła - jak ktoś lubi to i kostkę sól, pieprz, duszę aż wino
się zredukuje i całość zacznie smażyć zamiast dusić. Wtedy dodaje 1-2 posiekane ząbki czosnku
przesmażam mieszając dosłownie 2-3 minuty i wywalam na miskę czy talerz do podawania.

Jemy łapskami, mlaskając i pryskając wokoło - śliniaczki wskazane z dodatkiem bagietki
i oczywiście reszta białego wina. Najsmaczniejsza jest oczywiście bagietka zamoczona
w powstałym sosie. A robaki jak to robaki - można zjeść

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Mój przepis na krewetki jest nieco inny, ale też raczej ludzim pasuje.

Na odrobinie oliwy delikatnie przesmażam ze 2-4 wyciśnięte ząbki czosnku (ilość i stopień wysmażenia to już kwestia indywidualna), dodaję ze 2-4 połówki drobno pokrojonych pomidorów suszonych. Lekko jeszcze przesmażam. Dodaję masło klarowane (można kupić ale taniej i lepiej samemu zrobić). Tu znów na oko (ok 3-6 łyżek) ale tak żeby trochę tego tłuszczu było na dnie. Na to obrane (!) krewetki (te wieksze, ja kupuję w biedrze Vinnamei, ale mogą być tygrysie, argentyńskie, etc.) chwilę smażymy (niedługo ok 5min powinno wystarczyć zależnie od ognia) tak żeby sie zaczerwieniły i odrobinę skurczyły. Jak będzie za długo będą się robiły twarde. Dodaję trochę drobno pociętego koperku, sól i pieprz i jeszcze chwilę smażę. Można gdziś po drodze przykryć na 1min pokrywką (żeby sie poddusiły). Przepis prosty ale wymaga praktyki bo jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach czyli proporcjach. Jedna uwaga, moim zdaniem krewetki lepiej ciut przesolić niż niedosolić (w końcu to owoce morza ). Ale też zawsze można doprawić jeszcze na talerzu. Podajemy oczywiście z białym winem i pieczywem, którym zbieramy masełko z talerza i patelni ja robię z ok 1/4 kg krewetek na 2 osoby. Na kolację w zupełności wystarcza.

Co do do wina to ja zawsze do nich podaję Pinot Grigio Uvam delle Venezie z biedry (jakieś 16 pln) . Z zasad foodpairingu wychodzi że do ryb i owoców morza pasują wina o podwyższonej kwasowości i cytrusowym posmaku. To PG pite samo mi nie leży ale z tymi krewetkami siada fajnie. Podobnie wytrawne vinho verde. Dlatego jak ktoś ma swoje białe dość kwasowe to niech wypróbuje do tego przepisu

Jak bedę robił następnym razem to pstryknę jakąś fotkę wtedy widać jak to powinno wyglądać.

-- czwartek, 20 sierpnia 2020, 10:46 --

Nie mogę wyedytować poprzedniego postu więc doklejam kolejny.
Orientacyjnie tak to wygląda. Tylko masło klarowane mi się skończyło więc musiałem użyć zwykłego. Można go dać odrobinę więcej. dałem 3 średnie ząbki czosnku i 2 kawałki suszonych pomidorów.

_________________
Pozdrawiam! Piotrek
--- Mazovia is cool! ---