Moja prababcia robiła pyszne " gołąbki" z liści winogron.Moja babcia,jej córka , często je wspomina.

Wczoraj takie jadłem. Wrażenie jakby to nie był liść winorośli a szczawiu. Bardzo w smaku przypomina właśnie szczaw. A przy blanszowaniu liści zapach też jakby szczawiową ktoś warzył

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl

W Grecji są często robione , ja jadłem takie maciupkie na zimno , a średnie normalnie , w sieci jest dużo przepisów wystarczy wpisać gołąbki po grecku http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q ... rfai=&fp=1

To jest turecki specyfik. Kupuję je w małych puszkach w Berlinie. Pewnie bez problemu są również dostępne w polskich marketach. Jednak jak dla mnie mają w sobie zbyt mało pomidorów. No chyba, że są różne rodzaje.

Lubię takie stanowcze stwierdzenia , Włosi mogą się obrazić , a Grecy się już obrazili , choć odkąd na banknotach macedońskich pojawiła się wieża z Salonik, Turcy zeszli na wroga nr2, pozdrawiam magas37

aaa tam , to specyfik mojej kobiety a banknoty lubi wszystkie , bez obrażania się ..mogą byś te z chrobrym

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl

A od oprysku Dithane do gołąbków to ile czasu musi minąć????

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Też tak sobie o tym myślę.
Ale te gołąbki to chyba z ekologicznych liści......?

Dokładnie ...rośnie u niej jakaś NN nigdy niczym nie pryskana i nie nawożona, w tym roku zrobiłem jej jedynie mocne cięcie, w zamian dała duże liście. Nawet jeśli owoce rozczarują , zostawimy ją właśnie do tego celu. Zauważyłem że te gołąbki albo się kocha albo nie znosi....kwestia gustu.

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl

Czytałam gdzieś, że mają kiepski smak te gołąbki ze względu na smak liści( one chyba kiszone są).

Specyficzny.
Jak to napisał dess1 "...te gołąbki albo się kocha albo nie znosi....kwestia gustu..."

Magas37, to tak jak z rybą po grecku czy po japońsku. Ani jedni ani drudzy w swoim kraju o takim czymś nie słyszeli Z drugiej strony to ciekawe czy my Polacy jesteśmy obrażeni na Ruskich za pierogi z serem i ziemniakami, które są naszym specjałem

Pierogi ruskie pochodzą z polskich kresów, dzisiejszej Ukrainy zachodniej

Co do gołąbków z liści winogron, dolmades, to bardzo chętnie bym takie robił, nie wiem tylko która odmiana ma najmniej łykowate i odpowiednio duże liście. Doszedł ktoś do tego?

_________________
Michał jestem, tak dla jasności

Do gołąbków nadają się praktycznie wszystkie odmiany, ważne ,że by liście były młode, delikatne, nie omszone i mało powcinane - z górnej części latorośli. Akurat jest na to dobry czas - skracanie latorośli. Gołąbki nie muszą być duże wzorem naszych kapuścianych, zresztą te robione na Bałkanach nie są dłuższe niż 4-5 cm. Kiedyś starałem się używać do nich dużych liści , dobre były , nie powiem , ale jednak zbyt łykowate. Lepiej zrobić więcej i mniejszych. Najlepsze są następnego dnia po ugotowaniu. Warto do farszu dodać odrobinę mięty - w/g przepisu armeńskiego. Nie jestem całkowicie pewien, ale zdaje się ,że Armenia , to kolebka dzisiejszych dolmadosów, czy jak je tam zwał

_________________
Pozdrawiam Kuba

Słusznie - "rosyjskie" i "ruskie" to jednak nie to samo...

_________________
Łukasz