Space99 napisał(a):
U mnie też Aloszenkin jako jeden z pierwszych złapał mączniaka rzekomego w tym roku ale nie bawiłem się w profilaktyke bo ... taki test co u mnie będzie chorowało (to i tak początki)
Uważam, że testowanie na podatność mączniaków (czyli z założenia brak profilaktyki) w przydomowych warunkach jest całkowicie bez sensu, bo to co w jednym, drugim a nawet trzecim roku z rzędu nie zachorowało nie oznacza wcale, że w następnym roku nie zachoruje.
Zbyt wiele czynników może ma na to wpływ. Niestety.
To potwierdza się u mnie.Już nie będę testować bo okazuje się, że nawet pancerne odmiany potrafią coś złapać jak jest duża presja grzyba.Nawet Nero potrafiło złapać rzekomego ( w poprzednich latach), teraz to dobry program profilaktyczny.