Cześć! Bardzo byłbym wdzięczny za identyfikację szczepu tego winogrona. Sadzonkę dostałem od babci jakieś dwadzieścia lat temu i nie znam szczepu tej rośliny. Podczas pandemii zacząłem amatorsko produkować wino i bardzo chciałbym się dowiedzieć, cóż to właściwie jest

Nie mam porównania, ale myślę, że roślina wypuszcza nowe gałązki dość intensywnie (rozrosła się po całym płocie i trzeba ją mocno przycinać). Nie mam jeszcze zdjęć dojrzałych owoców, ale są ciepło fioletowe (nie ciemne granatowe, ani nie landrynkowo czerwone), nie są zbite (owoce są rozmieszczone raczej luźno), są zauważalnie kwaśne, mają pestki, miąższ ma delikatnie gumową konsystencję i łatwo go oddzielić od skórki. W linkach zamieszczam zdjęcia (wrzucone przez stronkę https://imgbb.com/)

https://ibb.co/BZ2sJVd
https://ibb.co/Nnq8Vv5
https://ibb.co/19wqjxH
https://ibb.co/xLNBtt2
https://ibb.co/B24HKr0
https://ibb.co/BtHfx3r
https://ibb.co/DtFspNM
https://ibb.co/R605bKJ
https://ibb.co/6sGdQKG

Najprawdopodobniej to jakiś "kultywar" tak zwanej Izabelli Malinowej . W moich okolicach jest bardzo popularna i prawie każda czymś się różni (może siewki a może różne odmiany). Też takie coś odziedziczyłem po poprzednim pokoleniu.

Dzięki! Czytam opis tego szczepu i może to być faktycznie Isabella Malinowa. Zgadza się też późny okres dojrzewania, o czym zapomniałem wspomnieć wcześniej. Jedyne, co nie jest wspomniane, to kwestia kwasowości miąższu, który jest rzeczywiście zauważalny. Roślina prowadzona jest bardzo rozlegle po płocie, zastanawiam się, czy to może mieć wpływ na taką charakterystykę owoców

Zastanawiałem się, czy to może nie jest Beta, którą tutaj często indentyfikujecie, ale kolor owocu jest znacznie cieplejszy i nie znalazłem też tych charakterystycznych "kolców" na łodygach (co najwyżej delikatny meszek)

Jesienią postaram się też dorzucić zdjęcia dojrzałych owoców

Być może krzew jest przeciążany i owoce nie dojżewają lub tak jak pisałem wcześniej o zmienności tej odmiany ten typ tak ma. Na forum jest kilka wątków jak wyprowadzić zaniedbany krzew. Czytaj , pytaj , ucz się i w odpowiednim terminie tnij tnij tnij a wynik tej pracy pozytywnie cię zaskoczy. Zaś w miejsce które powstanie po zmniejszeniu starego krzewu będziesz mógł posadzić coś nowego wartościowszego.

Dzięki wielkie. Zdecydowanie jeszcze poczytam. Chciałbym doprowadzić tę roślinę do stanu używalności :D Nie mam tu zbyt wiele miejsca na nowe winogrona, także chciałbym wycisnąć z tego jak najwięcej

Przy okazji zamieściłem wątek w celu identyfikacji potencjalnej choroby, która objawia się pomarszczonymi liśćmi - http://www.winogrona.org/forum/choroby-i-szkodniki/pro-ba-o-identyfikacj-choroby-t14108.html

Jeżeli to Beta to proponuję bardzo długie cięcie, jeżeli coś "ala" labruska to również. Zawsze można coś próbować zaszczepić

Cześć! Po kilku miesiącach już mam zaczerwienione grona. Przesyłam Wam tak, żeby się upewnić, że to faktycznie Izabella Malinowa :D W linkach zamieszczam zdjęcia (wrzucone przez stronkę https://imgbb.com/)

https://ibb.co/7XLX6VC
https://ibb.co/Hd2yXKD
https://ibb.co/8gX60QW

Moja Lidia przed wykopem miała dłuższe grona (była jednak mocno cięta).
Szkoda czasu i miejsca na uprawę labrusek i próby robienia z nich wina.
Zanim trafiłem na forum próbowałem kilka lat robić z Bety. Wspominanie smaku tamtego wina do dziś mi gębę wykręca.
Na początek posadziłbym łatwego, smacznego i wczesnego ogólnoużytkowego Garanta a na wino Solaris.