W Lidlu pojawiły się jasne winogrona z Nambii. Proszę Was nie tyle o identyfikacji odmiany bo to raczej w naszym klimacie bezcelowe, ale chociaż o podpowiedź, które odmiany rosnące w Polsce smakowo byłyby zbliżone tej (pestkowe i bezpestkowe). Pytam z ciekawości bo na razie czekam na swoje pierwsze owoce (na razie kosztowałem jedynie sklepową Italię i Red Globe, oraz własnego Agata Dońskiego i Biancę, o labruskach nie wspomnę) i nie mam wielkiego doświadczenia organoleptycznego w temacie smaku winogron.

Podczas konsumpcji winogron z Lidla mogę stwierdzić, że są one bezpestkowe, o dosyć twardej skórce, mało słodkie (w porównaniu do Red Globe a nawet Bianci), kwaśne (albo niedojrzałe) a smak jak dla mnie neutralny (Agat w porównaniu do nich ma zdecydowany smak). Kształt gron jest wydłużony a kolor skórki zdecydowanie zielony.

Poniżej załączam zdjęcia (jakość kiepska bo z komórki):
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dac ... 6304e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2fe ... 15086.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7e4 ... c5ae1.html

Czy osiągalne w naszym klimacie bezpestkowce (zwłaszcza Kiszmisze) osiągają gorszy/podobny/lepszy smak?

_________________
Jacek

Nie wiem o co pytasz, nie wiem co chcesz powiedzieć, z tego co zrozumiałem odpowiem.
Posiadam kilka odmian winorośli bezpestkowych i wszystkie są pyszne. Agata Dońskiego też mam i on w smaku jest najsłabszy.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Pytam tylko które odmiany smakują podobnie do tej z Lidla.

_________________
Jacek

Z czego wnioskujesz, że każdy z uczestników forum uprawiający odmiany deserowe jadł te winogrona z Lidla? Ja na przykład nie jadłem.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jacku- nie wiem które, ale domyślam się o co ci chodzi, więc napiszę tak.
Poczytaj nasze forum trochę więcej [ranking odmian] i sam wybierzesz odmianę.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Nie wiem gdzie znalazłeś w mojej wypowiedzi słowo o tym, że każdy z uczestników forum uprawiający odmiany deserowe jadł winogrona z Lidla.

Jeśli ktokolwiek jadł i może mi odpowiedzieć to bardzo dziękuję za pomoc.



Na czytaniu forum przez dwa lata spędziłem setki godzin, a rankingi czytałem również wiele razy. Czytanie, że odmiana ma smak zharmonizowany czy neutralny niewiele mówi jeśli się wiele różnych odmian nie jadło. Dlatego pytając się o odmianę z Lilda próbuję chociaż porównawczo dowiedzieć się na jakie owoce mogę liczyć w przyszłości.

Myślałem, że w tak martwym sezonie ogórkowym moje pytanie nie będzie wielką niewłaściwością na forum.

pozdrawiam
Jacek

_________________
Jacek

Pewnie nie jest. Wzbudziłeś raczej zdziwienie tym, że szukasz podobieństwa w smaku tej odmiany do uprawianych u nas. Twój opis jej smaku, jest mało precyzyjny, odmiana nie ma w smaku nic co by ją wyróżniało, więc raczej takie pytanie nie ma sensu.

_________________
****

Też nie mam rozeznania smakowego jak na razie jadłem swojego Nero, był bardzo smaczny. W stosunku do Red globa rewelacyjny, to moim zdaniem odmiana pastewna, tylko na wygląd, jeśli nie jest na maxa dojrzały to jest wręcz paskudny.

_________________
Pozdrawiam Rafał

Profil wiki - wykaz uprawianych odmian

A nie lepiej będzie umówić się z kimś z okolicy na wrzesień na odwiedziny?

P.S. Unikam kupowania winogron o tej porze roku. Czasem we wrześniu kupuję dojrzałą Italię lub jakąś ciekawostkę.

_________________
mów mi Małgorzato

Z ciekawości spróbowałem w Lidlu tego bezpestkowca, kwas + trawa, zupełnie niedojrzały. Wcale się nie dziwię, że bardziej smakowł Ci Agat Doński, większość niedojrzałych winogron smakuje podobnie. Jeżeli chodzi o porównanie, to żadna z odmian beznasiennych (dojrzałych), które jadłem smakiem nie przebiła Kiszmisza Łuczystego.
W Namibii wśród jasnych beznasiennych chyba najwięcej uprawia się Early Sweet, wielkość i kształt jagód nawet pasuje, ale może to być zupełnie co innego, zwłaszcza, że trafia tam sporo nowości.
http://grapaes.com/files/ARRA%202012.pdf

_________________
Pozdrawiam Kuba

Dla mnie ani Agat doński, Bianca, ani tym bardziej Red Globe nie są wyznacznikami smaku. Jeśli jadłeś tylko takie winogrona i jakąś zieleninę z lidla to zapewniam Cię, że przy odrobinie wysiłku możesz na Lubelszczyźnie uprawiać odmiany o niebo smaczniejsze.

A co do kupowania winogron poza sezonem, to podzielam zdanie Małgosi. Nie kupuję nawet winogron w zimie. Oprócz niewyobrażalnej ilości fungicydów jaką przyjęły w okresie wegetacji, owocki takie są potraktowane różnej maści konserwantami, które zapewniają im świeżość na długie tygodnie na czas transportu i leżakowania w sklepach. Dwutlenek siarki w przechowalniach przy tym to pikuś.

Jak zerwiecie swoje owoce, to po kilku dniach stają się niezbyt apetyczne, trafiają na kompost i idziecie po nowe. A te po miesiącu wyglądają jak zerwane przed chwilą z krzaczka

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Dziękuję za odpowiedzi. Właśnie o to mi chodziło, żeby ktoś napisał, czy ta odmiana z Lidla jest do kitu i czy w przyszłości będę miał lepsze owoce. Jeśli będą lepsze to bardzo się z tego powodu cieszę

Zdaję sobie sprawę, że winogrona w sklepie są mocno naszpikowane wszelaką chemią ale widok zielonych winogron w zimny styczniowy dzień do tej pory mnie mocno kusił.

Jeszcze raz dzięki za zrozumienie tematu.

pozdrawiam
Jacek

_________________
Jacek

Też u nas są i kuchni też je mam.
Smakują i ten cytrynowy posmak mi smakuje i żonie też ale to nie ważne.
Najciekawsze na zdjęciach pokazanych z tych winnic to były te zadaszenia nad winnicami
mi się wydaje że to jest morze nawet lepsze od folioka,więcej przewiewu mniej chorób grzyb.
Deszcz spodnie obok też dobrze, gradobicia się uniknie i automatycznie mniej oprysków.A zakładam się obojętnie lidel,aldi na pewno posłał tam swoich expertów żywnościowych i kontrole chemiczne
a w Nanibi,Brazyli Bayera nie znają bo jego środki są za drogie a ekologi też już coś słyszeli.
W świeżych owocach na pewno jest więcej witamin a niżeli konserwantów w puszkach.
Te zadaszenia już na YT filmie o winnicy stołówek w ,,Tafeltrauben aus Franken'' też widziałem
tylko jestem ciekaw jak wygląda ta konstrukcja do tego.
Pozdrawiam serdecznie
georg

"W Europie winnice stanowią zaledwie 8 procent wszystkich użytków rolnych, ale pochłaniają aż 40 procent wszystkich środków ochrony roślin! Na statystyczną butelkę europejskiego wina przypada ponad pięć gramów fungicydów, herbicydów i insektycydów rozpylanych w winnicach, w przeliczeniu na tak zwany ?składnik aktywny?, czyli truciznę w czystej postaci"

O najtańsze deserówki marketowe idące na eksport do takich krajów jak Polska, pewnie się nikt nie martwi. Widocznie bardziej opłaca im się lać środki ochrony roślin maksymalizując plony, niż tracić zbiory. Konserwanty i chemia w przechowalniach to smutna konieczność.
Najpopularniejsza Italia do pancerników z pewnością nie należy, ale jest niezwykle plenna. Bez dużych dawek chemii nie wyglądałaby tak jak wygląda w sklepach i kosztowałaby wbrew pozorom znacznie więcej.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Dlatego też od kilku lat mając tą świadomość nie jadam takich wynalazków jak deserówki z marketów, podobnie, z tym że już od kilkunastu lat od jabłek nie tykam się w żadnej postaci, gdzie jest równie wysoki jak nie wyższy poziom oprysków fungicydami, w pobliżu jest duży sad towarowy i widzę co się tam dzieje - dramat.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5