Misza na stronie ukraińskiej Oryginał wydaje sie być podobny do Twojej odmiany .Mój Oryginał jeszcze nie owocował ale liście ma bardzo podobne.http://vinograd.info/sorta/stolovye/original.html

jak Ci zaowocuje to się dowiesz że...


Wniosek oczywisty. Za wczesny na Oryginała.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Akurat w moim przypadku powinien spokojnie dojrzeć bo rośnie w tunelu . Odmiana Miszy dojrzała faktycznie za wcześnie jak na Oryginała ale liście i owoce ma bardzo podobne.Gdyby nie ta niezgodność terminu dojrzewania ja powiedziałbym że to wypisz-wymaluj Oryginał.

A widziałeś kiedyś na żywo Oryginała? Jego to chyba tylko z Zagrawą można pomylić.

A w tym poście kilka zdjęć Cycy. Raczej nie jest to Rumiene bo tego prawie nikt na Ukrainie nie rozprowadza, za to sporo ludzi ma właśnie Cycę.
post42233.html#p42233

2 lata temu Oryginał u mnie lekko się przebarwił chociaż u mnie wegetacja zbliżona jest bardziej do Suwałk niż do Tarnowa (winniczkę mam 30km na południe od Tarnowa). Mam ten plus, że w pazdzierniku słońce jeszcze nieźle operuje i winogrona dość szybko dojrzewają o ile wcześniej nie załatwi ich przymrozek.

A jeśli chodzi o Jarosław - można się popytać gościa z Mostisk co dojrzewa w tamtym rejonie. O ile dobrze pamiętam to Rkacitieli ma niezłe parametry.

Pozdrawiam
Zdzich

Porównanie liści i koronek z Cycą nie pozostawia wątpliwości, że to ta odmiana.
No to będę miał jedną Cycę do wykopania.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

to jakbys chcial ja przeznaczyc do kosza czy na kompost to ja moglbym ja zaadoptowac... tak na probe

_________________
Pozdrawiam Piotr

W Polsce to trochę bardziej skomplikowane, Oryginał, którego od Ciebie dostałem też okazał się Cycą - mam Cycę do porównania.
Jak znam życie to czeka mnie (i nie tylko mnie) jeszcze dużo takich niespodzianek

_________________
pozdrawiam Roman

Czyli zapewne były z jednego źródła. Od jednego gościa (polecanego przez znajomych) na 50 zakupionych miałem chyba 10 ok, reszta pomyłka a najwięcej dostałem Podarka Zaporożu i Ruswiena. Najgorsze jest to, że kupując bezpośrednio u selekcjonerów są już błędy. A wtedy pozostaje jechać i sprawdzać czy to właściwa odmiana bo często bardzo ciężko odróżnić.

Oryginał jest bardzo ciekawą odmianą, ale u nas nadaje się chyba tylko do tunelu.

Pozdrawiam
Zdzich