Witam
Wiosną zasadziłem 130 krzewów winorośli - planuję w przyszłości założyć winnicę, ale na razie jestem na etapie planowania powiększenia uprawy. Z "winogronem" (tak się u mnie mówi) mam do czynienia od zawsze i tak się złożyło, że posiadam kilka bardzo starych krzewów, które chciałbym rozmnożyć (są ogromne, bo nie były przez lata przycinane)... Wiem - przywitać powinienem się w innym dziale, zatem przejdźmy do rzeczy. Proszę o identyfikację poniższej odmiany:
Krzew rośnie dość silnie od wielu lat - upodobał sobie drzewo (śliwkę), które praktycznie obumarło. Jest odporny na mróz (występowały u mnie przymrozki nawet do -32?C - straty jakieś 30% jednorocznych latorośli) i raczej na wszelakie choroby (nigdy nie był pryskany - "rośnie bo rośnie"). Obecnie dojrzewa (nabiera kolorów), ale nieregularnie - niektóre grona mimo, że są w cieniu mają już wyraźny granatowy (bardzo ciemny) kolor, niektóre (większość) są zupełnie zielone, a część dopiero się "rumieni". W smaku na razie niedobry, mocno kwaskowaty - jak dojrzeje to jest dość słodki, ma kwaskowato-piekącą, delikatną skórkę (po zjedzeniu większej ilości pieką usta). Grona nieduże około 100-200g, nieregularnej wielkości, rzadko z wybrakowanymi bądź niedorośniętymi owocami. Owoce o średnicy ok 10mm są koloru granatowego, późną jesienią prawie czarne. Miąższ jak galaretka, koloru żółtego z wyraźnymi nasionami. Z tego, co mówią ludzie posiadający ta odmianę jest bardzo dobry na wino (biorąc pod uwagę lokalne warunki klimatyczne). Proszę o identyfikację - podejrzewam, że to Marechal Foch. Oto zdjęcia:

_________________
Do Sukcesu wielu ojców się przyznawać będzie...
Porażka zawsze pozostanie sierotą...

Witamy!

Czyżby ten miąższ był niezrośnięty ze skórką(taki "glutek")? Marszałek gluta nie ma i do tego charakteryzuje się barwiącym sokiem. Przypuszczam, że Twój krzew to nie Marechal Foch, ale coś podobnego do Bety.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Miąższ faktycznie jest dość "glutowaty", ale barwi na czerwono - z tej odmiany wychodzi bardzo ciemne czerwone wino. Skórkę można łatwo oddzielić - jeśli jest dojrzały to często podczas odrywania jagód wyciska się miąższ a skórka zostaje. Miąższ jest raczej zółto-zielony - jak zbyt mocno dojrzeje to robi się pomarańczowo-czerwony. Podczas ręcznego "szypułkowania" dłonie brudzą się na fioletowo i dość wyraźnie pieką. Po szypułkowaniu na większości jagód nie ma skórek - oddzielają się pod wpływem otarć i wtedy widać właśnie taki zółto-zielony miąższ. Pestki mają wiśniowy nalot.
Krzew po zbyt mocnym przycięciu rośnie jeszcze silniej, ale nie daje prawie wcale plonu (tak było jak dawno temu został pocięty i zostały tylko stare grube łozy) - w następnym roku był z kolei nadmiar owoców (wszystkie podpory się łamały). Co roku plonuje bardzo obficie bez absolutnie żadnych zabiegów.Dorzucam jeszcze 2 fotki:

_________________
Do Sukcesu wielu ojców się przyznawać będzie...
Porażka zawsze pozostanie sierotą...

Mocne cięcie pobudza do mocnego wzrostu, jeśli zostawiłeś tylko stare drewno nie miał prawa owocować.
Owoce tylko na łozach ubiegłorocznych.

_________________
Grzegorz

Nie będę się wymądrzał co to jest, ale na 100% nie jest to Marechal Foch.

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again

Po dogłębnej analizie "Bety" śmiem twierdzić, że właśnie ona u mnie rośnie (prawie wszystko pasuje). Jednocześnie dziękuję Ci Kiper za bardzo trafną wskazówkę. Jedyne co mi nie pasuje to te wypustki na łozach. Albo one są widoczne tylko we wczesnej fazie wzrostu a później zostają po nich ciemne kropeczki albo u mnie ich prawie nie ma . Czy jest może na forum ktoś kto posiada odmianę Beta?

_________________
Do Sukcesu wielu ojców się przyznawać będzie...
Porażka zawsze pozostanie sierotą...