Nie znam się na rodzajach winogron, mam na działce tylko jeden rodzaj ,widoczny na zdjęciach. Od 2 lat zacząłem robić z niego winko. Przyszła pora zidentyfikować odmianę i ewentualnie wyciąć i posadzić lepszą odmianę.Proszę o pomoc.

Oto co mogę powiedzieć o winogronach :

http://zapodaj.net/8778fa4fec988.jpg.html

http://zapodaj.net/ad9bb2ba7683b.jpg.html

http://zapodaj.net/1d3931e25cf44.jpg.html


Przejrzałem wszystkie tematy w tym wątku i wydaje mi się że to jest Beta. Winogron posadzony jakieś 20-30 lat temu. Grona koloru ciemno granatowego. kuliste,wielkości 20 groszówki, zdatne do jedzenia po 20 sierpnia, mogą wisieć długo na krzewie (w zasadzie do przymrozków). Miąższ śluzowato-galaretowaty, kwaśno-słodki. Skórka odchodzi od miąższu. Nigdy nie było żadnych chorób.  

Wątpliwości że jest to winogron "labruskowy" mam jedynie w tym że nie ma on żadnego złego posmaku "lisowego" (chociaż nie wiem do końca co to za posmak). Sam sok z winogron jest bardzo smaczny słodki i lekko kwaśny.
Jak zrobiłem wino z dodatkiem wody i dużo cukru to nie było złe. Natomiast jak z niewiedzy 1 wino zrobiłem bez dodatku wody to było tak kwaśne że nie dało się pić. Tak przy okazji mam pytanie czy są odmiany winogron że jak zrobimy wino bez dodatku wody to da się pić i nie jest kwaśne ?

Nie rozumiem w czym masz problem. Czy przeszkadza ci nazwa tej winorośli, tego już nie zmienisz. Czy przeszkadza ci smak i przydatność jej owoców na wino. Jeżeli tak, to masz tu duże pole do popisu. Możesz tę winorośl wyciąć, możesz wyciąć i w to miejsce posadzić inną o niebo lepszą. Możesz ją po prostu zignorować, a posadzić w innym miejscu inne odmiany winorośli , takie z których zrobisz przyzwoite wino.
P.S. Tak, są winogrona z których można zrobić b.dobre wino bez dodatku wody i cukru, da się pić i nie są kwaśne.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Chodzi mi o zidentyfikowanie jaka to jest odmiana.

Dobrze ci się wydaj. Beta albo jej siewka. W każdym razie nic dobrego.

He, he... a te plamy na latoroślach to klasyczny mączniak prawdziwy.
Niektórzy określają go jako landrynkowo-perfumowy.
Przyzwoitego wina z tego nie zrobisz nigdy. Na sok się, szczególnie metodą sokownikową, się to nawet nadaje.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Dziękuje za pomoc


Taki to ze mnie ogrodnik


No właśnie ja nic takiego nie czuje w tym winie z wodą , choć to drugie wino bez dodatku wody , po roku dostało takiego posmaku jak pasta do butów.

Czas wyciąć połowę winogron (reszta może się przyda na zacier). Przejrzałem forum w poszukiwaniu sadzonek i jest strasznie dużo rodzajów. Czy jest może jakaś odmiana, sprawdzona w naszych warunkach, typowo pod wino i "bezobsługowa", mrozoodporna jak Beta ?

Ja tylko potwierdzę, że to jakiś betopodobny glut. Co do landrynkowych aromatów labrusek, to chyba tylko ich część - Beta to ordynarna hybryda labruskowo-ripariowa; chyba wszystkie odmiany z większym udziałem labruski charakteryzują się takim charakterystycznym piekącym uczuciem w ustach.

A jeśli chodzi o coś lepszego, o wymaganiach zbliżonych do Bety, to proponuję rozważenie następujących: Leon Millot, Marechal Foch, czy może nawet modną ostatnio na forum Marquette.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Dzięki za pomoc.

Chcę spróbować z Marquette. Poszukuje sadzonki, może ktoś z forumowiczów posiada, jak rozmnoże podzielę się z innymi. Ewentualnie gdzie w Szczecinie można kupić sadzonki ?

To się nawet na zacier nie nadaje - mało cukru.
Mi została Baltica - bede rozsylal pozostale sadzonk tylko spisze co zostalo.

Sadzonki to raczej będzie trudno o tej porze. Prędzej sztobry do własnego ukorzenienia.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Mierzone cukromierzem - 21 Blg. Nie znam się na innych odmianach ale wydaje mi się że to nie jest mało.
Jak jednak uważacie, że to na zacier się nie nadaje to wytnę wszystkie 6 krzaków i posadzę Marquette.
Tylko nie mam funduszy i planowałem zakupić 1 sadzonkę(sztobrę), poczekać rok i podocinać 5 szt.
Nie wiem czy mi się uda , czy przez rok ta jedna sadzonka się tak rozrośnie.

@bolek75 mam ten sam problem co Ty. Wino zrobione z tego samego chwastu Nową sadzonki, na e-sadzonki mnie nie stać, ceny kosmos.

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/

To ja miałem jakąś gorszą betę 21 (bez korekty) to nie jest zły wynik choć nie oszałamiający.

Dokładnie, 1 sadzonka koło 20zł + przesyłka 20zł. Chętnie bym komuś z okolicy dał na flaszkę żeby pozwolił mi uciąć kawałek szczepu Marquette.

Stąd całe moje wątpliwości czy to na pewno jest jakiś "labruskowy" mieszaniec. Same grona jak dojrzeją są smaczne ,choć mają taki lekki posmak kwasowości. Sok z winogron jest dobry. Wino nie ma żadnego landrynkowo-perfumowego smaku. Jedyna wada wina to że nie można zrobić z niego wina wytrawnego bo jest za kwaśne (można chemicznie walczyć z kwasem ale wolałbym zasadzić lepszą odmianę).

Bolek75,
a może rozważ naszczepienie tej odmiany inną.
Kolega Canin wspomniał o Baltice, która jest odmianą bardziej atrakcyjną i niemniej pancerną.
Jak masz miejsce to posadź tam nowe odmiany, a te naszczepione w razie niepowodzenia będziesz mógł w przyszłości zlikwidować, a jak się powiedzie to już w przyszłym sezonie będziesz mógł trochę wina zrobić.

pozdrawiam

Dziękuje jpionka ,nie wiedziałem że można naszczepiać. Muszę jeszcze sporo poczytać na tym forum.

Tylko jak mam kupować sadzonki na naszczepianie (nie mam od kogo pobrać) to chyba lepiej od razu posadzić coś przyzwoitego na wino i poczekać parę lat (bo jak wsadzę 1 sadzonkę a potrzebuje min. 10 to zanim to rozmnoże i zbiorę plony to pewnie z 5 lat minie).