A próbowałeś czy dokupiłeś w ciemno?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Wcześniej piłem 2 setubale tego samego producenta z dwóch różnych biedronek i (najprawdopodobniej) z różnych partii, bo dość mocno się od siebie różniły. Mimo schłodzenia do 10-12*C dość mocno uwypuklony alkohol, wyraźna beczka, suszone morele, miód. Dobre do gorzkiej czekolady i ciast czekoladowych. Przez zbyt mocny alkohol nie z bakaliami.
Oczywiście nie jest to jakość np. Jose Maria da Fonseca (w 2007 r. w Portugalii kupowałem za 5Euro, obecnie w PL ok. 44zł), ale za 15zł w Polsce? Spokojnie może poleżeć w piwnicy z 5-7lat.

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again

Spotkał się może ktoś kiedyś z winem prawdopodobnie z biedronki z tego co wiem jego cena wynosiła coś koło 5-10 zł, jednak nie był to jabol czy coś. I własnie pamiętam tylko że na etykietce oprócz nazwy itp były narysowane karty (kilka takich z tali kart). Może wie ktoś co to było? Bo było smaczne

Właśnie sączę sobie:
1.Montebuena DOCa Rioja 2009 - 90 pkt od Roberta Parkera...
wcześniej degustowałem:
2.Castillo de Jumilla, Monastrell 2010, DO Jumilla od Bodegas Bleda- tez niczego sobie...

Ostatnio Biedronka się stara...

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

Te 90 pkt to dał Parker junior.
Stary Parker raczej tyle by nie dał!!!

Ale wino pitliwe!!

Za "namową" (http://bonkowski.wordpress.com/2011/10/ ... opad-2011/) Wojciecha Bońkowskiego kupiłem Castillo de Jumilla Monastrell 2010 i muszę powiedzieć, że warto było. 14 zł za takie wino to zdecydowanie dobry zakup IMHO.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Zakupiłem dziś w biedronce Nowozelandzkiego Sauvignon Blanc rocznik 2010 pod marką Hans Greyl. Myślę, że w tej cenie (14,99 zł) pozycja jak najbardziej godna polecenia. Generalnie nie mam się do czego przyczepić, bardzo orzeźwiające wino z owocową nutą, wyraźnie wyczuwalny agrest (pierwsze co pomyślałem kosztując to wino), alkohol na poziomie 13% dodaje charakteru i sprawia, że jest to pozycja ciekawa nie tylko na letnie upały, ale również chłodne jesienne i zimowe dni.
Ktoś inny próbował? Odczucia?

Potwierdzam, bardzo dobre!!!!
Niestety wykupiłem wszystkie w Szczecinie!!!

czyżby jeszcze bąbelkowało..?

_________________
W winie jest prawda!
Powiem Ci to snadnie,
lecz gdy chcesz ją odnaleźć,
znajdziesz ją.. aż na dnie!

Walduś.. herbata też jest pitliwa..))

a co do tej oceny, to zgoda..) Biedronka, Lidl.. to są właśnie takie sieci, które przyjmują co leci i jak leci, każdy kto im zapłaci za wprowadzany do sieci tytuł (oni to nazywają index) i to całkiem nie małe pieniądze, to biorą od niego wszystko.. słyszał kto kiedy, albo znalazł w internecie lub w innych periodykach oceny robione przez ich sommelierów, ba czy w ogóle, zna takowych..? Ja Wam powiem historię, którą znam z autopsji, otóż: do mojego dostawcy win na Morawach, co roku zajeżdża auto, cysterna 16 tys. litrów, na niemieckich rejestracjach, odbywa się to początkiem roku (luty, marzec) i ściąga z ich zbiorników, jak leci rocznik dwuletni, nie wyprzedany i nie rozlany, bo zbiorniki muszą być już w tym czasie puste na filtrację roku poprzedniego, który idzie do odbioru i rozlewu w tym roku.. tajemnicą poliszynela jest, że te zlewki, po zabutelkowaniu gdzieś tam, co wskazuje tablica rejestracyjna, rozprowadzane są właśnie we wcześniej wspomnianych sieciach..)
Panowie, co Wy pijecie i jak to się ma do win prawdziwie jakościowych..?! ale oczywiście, jak ktoś jest znawcą, to i o kształcie banana, może stworzyć magisterska teorię..)

Pozdrawiam, rzadko tu teraz zaglądam, ale może właśnie dlatego, że nie lubię czytać prac magisterskich..

_________________
W winie jest prawda!
Powiem Ci to snadnie,
lecz gdy chcesz ją odnaleźć,
znajdziesz ją.. aż na dnie!

Cześć Bajtek kopa lat
Akurat to nowozelandzkie jest na prawdę OK.

Tak, masz racę, wino trochę bąbelkuje, ale mi osobiście to nie przeszkadza, zresztą alkohol trochę to maskuje.
Co do "zlewek" to tak masz rację, są gdzieś tam sprzedawane jako wina stołowe i powinny być wyraźnie oznaczone, że takimi są. Ja osobiście nie muszę za każdym razem kiedy sięgam po butelkę pić drogiego wina, które też nie zawsze powala. Czasami wolę po prostu otworzyć butelkę sprawdzonego wina za kilkanaście złotych, które może nie jest najwyższych lotów, ale jak najbardziej poprawne.

jeżeli jest to wino stałe (czyli nie musujące) i bąbelkuje, to znaczy, że jest zepsute.. a już tragiczną sprawą dla wina jest kiedy alkohol ma maskować jego wady.. doradzam choćby podstawowy kurs degustacyjny

_________________
W winie jest prawda!
Powiem Ci to snadnie,
lecz gdy chcesz ją odnaleźć,
znajdziesz ją.. aż na dnie!

Czesc Waldku czesc.. rzeczywiscie kope lat, ale nie stracone.. jak tam Twoja winorosl, bo u mnie wszystko wymarzlo.. a na winka morawskie to sie juz calkiem obraziles..? czy zapomniales..?

_________________
W winie jest prawda!
Powiem Ci to snadnie,
lecz gdy chcesz ją odnaleźć,
znajdziesz ją.. aż na dnie!

Ricci.. ktos tam zapewne pomylil zawieszki, to nie na ta butelke mialo byc..

_________________
W winie jest prawda!
Powiem Ci to snadnie,
lecz gdy chcesz ją odnaleźć,
znajdziesz ją.. aż na dnie!