Czy warto kupić to wino? No cóż - wydanie ok. 40 zł za butelke Rieslinga jest wydatkiem sporym, jesli za tę sama cene mozna z powodzeniem kupic Rieslinga alzackiego czy z Rheingau o podobnej lub lepszej jakości. Jednak nie mnie wyrokowac o tym na co kogo stac i na co może sobie pozwolić
Więc raczej skupię się na tym, czy warto to wino wypić
Moim zdaniem bardzo warto
Naprawdę dobry Riesling o ładnej, jasnej szacie, aromat zupelnie miły - choć nie bardzo intensywny, żadnych obcych nut czy śladów błędów technologicznych fermentacji. W nosie jabłko, nieco brzoskwini i grapefruita. Na podniebieniu lekkie nuty mineralne i naprawdę "żywa" kwasowość. Jednak jeśli ktoś ma obawy, ze jest to wino za kwaśne - to zdecydowanie napiszę NIE. Z pewnością doskonałe wino do picia jako aperitiff przed letnim obiadem w ciepły i słoneczny dzień. W innych okolicznosciach lepiej podawać go z daniami o wyraxnym smaku - np. do łagodnych serow pleśniowych i bagietki nie bardzo pasuje - tyle, ze nie gryzie sie z tymi potrawami - po prostu po wypiciu łyka wina , kęs brie czy camemberta nie ma smaku

. Natomiast warto posłuchać sie rad producenta zawartych na kontretykiecie. Nam np. rzeczywiście pasowal idealnie do dań "Kuchni Polskiej" - a konkretnie do domowego smalcu z ciemnym chlebem

Bardzo by pasowal również do sandacza w sosie cytrynowym (mniam ) i innych słodkowodnych ryb z grilla.
W niedługim czasie obiecuję relacje z degustacji Acolona z tejże winnicy - o ile któryś z kolegów- forumowiczów nie pokusiłby się pierwszy ???
Jestem bardzo ciekaw jak wypadną wina z rocznika 2009 a jak w przyszłości z 2010 - szczegolnie w tym kontekście:
http://www.winogrona.org/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=5591.