witam właśnie konsumuję WELSCH RIESLING 2006 Austriackie winko Peter Mertes - to chyba producent
mam pytanie czy to normalne ze po wlaniu do kielicha na ściankach pojawiły się bąbelki?
moje wrazenia - smakowe - smakuje jak moja bianka półwytrawna 2007 rozcieńczona wodą
a ja się martwiłem że mi bianka nie wyszła...

_________________
pozdrawiam Marek

Jeżeli w winie jest duża ilość CO2, to jak najbardziej. W ustach, na początku języka przez chwilę wyczuwalne powinno być w uczycie zbliżone do sprawdzania baterii 9V( jak się było dzieckiem to się plus z minusem łączyło za pomocą języka, aby sprawdzić, czy bateria nadaje się do użytku-takie lekkie mrowienie). Kwasowość może się też zmieniać w trakcie dalszej konsumpcji(czasami ciężko wyczuwalne) wraz z migracją CO2.
Jeżeli natomiast wino w trakcie otwierania zrobiło małe spyyyt, jest mętne, widoczny jest osad na dole i niemiłe aromaty się pojawiły to wówczas jest to oznaka wznowienia fermentacji alkoholowej, jabłkowo-mlekowej, lub obu, może to być oznaką występowania innych bakterii. Jest to wówczas błąd w sztuce winiarskiej, towarzyszą temu kryształki, które wytrącły się w trakcie leżakowania.
Czasami dużo zależy też od czytości i gładkości powierzchni wewnętrznej kieliszka, ale to częściej w musujących.
Pozdrawiam