Zaczął zasychać krzew w tunelu. Krzew odmiany Pamięci Ucziciela rośnie centralnie po środku, sadzony wiosną 2017r. Ma dwie latorośle, na każdej zostawiłem po gronku. W przeciągu dwóch dni uschła praktycznie jedna latorośli. Druga zasycha. Krzew był podlewany bezpośrednio wężem wodą spływającą z dachu. Objawy wystąpiły, nie do końca pamiętam ile po opadach, może tydzień... Czy z wodą mogły dostać się jakieś pestycydy np po opryskach okolicznych rolników? Jakieś zborze skosił i zaorał pole kilka dni wcześniej, w linii prostej od tego pola do dachu jest 150m, pomiędzy droga, krzewy, kilka drzew. W tunelu rośnie 80 sadzonek ok 60 odmian obok w gruncie ponad 100szt kilkudziesięciu odmian i na żadnej innej roślinie nie ma objawów poparzenia itp. Po stwierdzeniu uschnięcia latorośli podlałem ją ok 500 litrami wody z kranu żeby przepłukać glebę o ile coś takiego można zrobić... Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam Damian

Bardziej to wygląda na fytoftyrozę

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Żadnych kopców w promieniu 100m nie widziałem więc karczownik raczej odpada i niestety bardziej pasuje mi ta druga diagnoza.... poobrywam liście, spalę i będę obserwował co dalej, może ożyje....

Zdaje się , że trzeba by na poważnie zając się ziemią wokół tego krzewu,żeby się nie rozprzestrzeniło na większym obszarze.
Doświadczeń nie mam z ta przypadłością, więc nie pomogę.

Piotr

A może trzeba by użyć Ridomil Gold na fytoftorozę bo sama obserwacja może nie pomóc roślinie?

_________________
Pozdrawiam Roman