Teraz jest niedziela, 27 lipca 2025, 05:58

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 27 czerwca 2012, 18:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
kuneg napisał(a):
riesling napisał(a):
I trzeba było od tego zacząć :wink:

No tera, to bym od tego zaczęła! :lol:
Jeśli Festivee nie odbije, to wsadzę tam Aurorę, a nową sadzonkę Festivee, wsadzę w bardziej przyjazne dla niej miejsce. Coś mnie wiosną tknęło i wsadziłam kilka patyków do ukorzeniarki :D

Zbyszku, nie wydaje mi się, żeby to było phomopsis - brak plamek na liściach i na latoroślach.

Brakiem plamek na lisciach sie nie sugeruj . W naszym klimacie takie zmiany nie wystepują . Jest to choroba powazniejsza lub niemal tak poważna jak mączniak rzekomy w moich okolicach a w innych okolicach mączniak prawdziwy.Nie wiem dlaczego do ludzi nie dociera dość proste objawy a winią za wszystko pogode lub niewiadomo co . Zbyszek ps o tym jak powazną chorobą jest nekroza korowa ,wystarczy wyjsc z domu i popatrzeć po drzewach obojętnie jakich ,głeboko spękana kora ,wygląd nie powiem z czym mi się kojarzący to właśnie będzie nekroza

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 czerwca 2012, 19:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Zbyszku,
odnośnie niedocierania pewnych faktów, to opinia (na podstawie zdjęć i opisu w tym wątku) n.t. uszkodzeń mrozowych pochodzi od Doktorka. Jeśli padną mi jeszcze jakieś krzewy, to pomyślę nad oddaniem materiału do badania i dokładnego ustalenia przyczyny.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 czerwca 2012, 21:01 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Maczniak rzekomy ,maczniak prawdziwy ,nekroza korowa to trójca . Z powodów nie do końca dla mnie jasnych ,nekroza jest pomijana w dziale straszenia . Moja teoria spiskowa mówi ,że nasze piastowskie i późniejsze krzaki winorosli rozmnażane moze nie pokątnie , ale tak też nie całkiem oficjalnie są w doskonałej swej przewadze zarażone nekrozą i z nia rozmnażane . To by tłumaczyło spychanie nekrozy na pozycję piatą i dalsze . No chyba że ktos jest masochistą i chce sobie strzelić w stopę . Pozdrawiam Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 09:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2674
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
Może u kogoś jest nekroza. Ja u siebie nie mam wątpliwości, że jest to skutkiem przemarznięcia korzeni. Takiej zmarzliny ziemi u siebie jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem. Nie tylko winorośli pomarzły korzenie.
Doniesienia o tej przypadłości dochodzą z wielu różnych, oddalonych od siebie części kraju, nie mających ze sobą nic wspólnego, poza tym że w największe mrozy nie było tam pokrywy śnieżnej.
Drewno jest zdrowe, latorośle wystartowały zdrowe, często z kwiatostanami. Krzewy były zdrowe w zeszłym roku. Jakby to był jeden krzew lub dwa koło siebie, a u mnie jest to kilkadziesiąt losowych krzewów. Dla przykładu z 7 talizmanów cierpi co drugi na przemian w rządku.
Kilka krzewów padło definitywnie, kilka już wychodzi z tego, kilka balansuje wciąż na krawędzi. Wszystko będzie zależało od stopnia przemarznięcia korzeni.
Nawet sztober grubości ołówka potrafi bez korzeni wypuścić kilkunastocentymetrową latorośl i zwiędnąć w jedną noc po wyczerpaniu substancji odżywczych w drewnie, a co mówić o wieloletnich, grubych ramionach.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 12:29 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7007
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
alkor napisał(a):
Może u kogoś jest nekroza. Ja u siebie nie mam wątpliwości, że jest to skutkiem przemarznięcia korzeni. Takiej zmarzliny ziemi u siebie jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem. Nie tylko winorośli pomarzły korzenie.
Doniesienia o tej przypadłości dochodzą z wielu różnych, oddalonych od siebie części kraju, nie mających ze sobą nic wspólnego, poza tym że w największe mrozy nie było tam pokrywy śnieżnej.
Drewno jest zdrowe, latorośle wystartowały zdrowe, często z kwiatostanami. Krzewy były zdrowe w zeszłym roku. Jakby to był jeden krzew lub dwa koło siebie, a u mnie jest to kilkadziesiąt losowych krzewów. Dla przykładu z 7 talizmanów cierpi co drugi na przemian w rządku.
Kilka krzewów padło definitywnie, kilka już wychodzi z tego, kilka balansuje wciąż na krawędzi. Wszystko będzie zależało od stopnia przemarznięcia korzeni.
Nawet sztober grubości ołówka potrafi bez korzeni wypuścić kilkunastocentymetrową latorośl i zwiędnąć w jedną noc po wyczerpaniu substancji odżywczych w drewnie, a co mówić o wieloletnich, grubych ramionach.

Dobrze to podsumowałeś !
Dodam -
Tegoroczne prawie wszystkie wypady krzewów winorośli (i nie tylko winorośli !!!!!!!) to wtórne efekty ub. zimy. (Jeszcze tydzień temu padła mi kilkunastoletnia morela ? obficie kwitła w kwietniu i miała w maju już spore ulistnione przyrosty ?! ? wyczerpały się zapasy w starym drewnie a uszkodzone korzenie nie nadążały ????!)
Pozdr. ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 13:08 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5512
Lokalizacja: Łódź i okolice
zbyszekB napisał(a):
Dobrze to podsumowałeś !
Dodam -
Tegoroczne prawie wszystkie wypady krzewów winorośli (i nie tylko winorośli !!!!!!!) to wtórne efekty ub. zimy. (Jeszcze tydzień temu padła mi kilkunastoletnia morela ? obficie kwitła w kwietniu i miała w maju już spore ulistnione przyrosty ?! ? wyczerpały się zapasy w starym drewnie a uszkodzone korzenie nie nadążały ????!)

Masz rację Zbyszku! U mnie oprócz winorośli padły 3 kilkunastoletnie brzoskwinie, dwie magnolie, ketmia syryjska i wszystkie róże.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 15:33 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 20 marca 2011, 13:12
Posty: 695
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Chyba, ogólnie można taki wniosek wyciągnąć, że jeżeli w ogrodzie padły rośliny...które paść nie powinny, a jednocześnie padła winorośl...to nie ma co szukać innych przyczyn.

krys napisał(a):
Xellos napisał(a):
A tak poza tym, krys pisał, że nawet włożył do wiadra z wodą...

U każdego może być inna przyczyna zamierania krzewów. U mnie napewno nie było przelanie czy gnicie korzeni. Wydaje mi się,że jednak korzenie cześciowo przemarzły i nie dały radę wyżywić rośliny. Poniżej ostatnia zeszłoroczna sadzonka, która się reanimuje od ponad miesiąca w wodzie. Ruszyła parę dni temu. Pozostałe raczej już padły. Trzy zreanimowane wcześniej rosną w gruncie i raczej coś z tego będzie.


A możesz mi powiedzieć, jak wyglądało to ruszenie ? Gdzie wyrósł nowy korzeń. Bo po wykopaniu wydaje mi się, że te stare korzenie są martwe, ta krótka latorośl nadal zielona, i nadal mam dwa pajęczynowate pąki czekające na start.

Dlatego, chce się upewnić czy dobrze rozumiem...powinienem najniższe oczko łozy też zanurzyć w wodzie, bo tam mają wyrosnąć nowe korzenie. Bo łoza żyje, czyli to takie ukorzenianie sztobra :?:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 17:13 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2011, 14:20
Posty: 780
Lokalizacja: Gubin
Xellos napisał(a):
A możesz mi powiedzieć, jak wyglądało to ruszenie ?

Ruszenie polegało na tym, że na łozie obudziły się pąki zapasowe i zaczęły się normalnie rozwijać. Wtedy posadziłem sadzonki na stałe miejsce i rosą one tam z powodzeniem dalej. Zatem wynika z tego ,że się rozwinęły nowe korzenie . We wszystkich przypadkach był ładny start wiosenny, potem urosły latorośle takie 5-15cm i rośliny zaczęły obumierać. Podlewanie ani opryski w tym Asahi (jak jeszcze było trochę zielonego) nic nie dało. Wykopałem wszystko i po oględzinach wyglądało na uschnięte. Jak już pisałem zamiast wyrzucić wsadziłem do wiader, taki tam eksperyment. Jak się później okazało połowa wcześniej czy później obudziła się. O korzeniach nic nie napiszę bo sadzonki miały spore miotły starych korzeni tych jakby uschniętych. Wynika z tego, że gdzieś tam w tym gąszczu starych powstały nowe lub zregenerowały się stare, ale ja ich się nie doszukiwałem tylko posadziłem. Do wody wsadziłem same korzenie. Jak widać na Aldenie powyżej jest już pąk , który cały czas się rozwija. Te wcześniej zreanimowane rosną sobie i mają takie 10cm latorośla. Może żadna to metoda ale jak sadzonki przeżyją to czemu nie?

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 19:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Dzisiaj znalazłem kolejne dwie rosliny drugoroczne ,nazwa nieważna [ nowa odmiana czerwona , mieszaniec] . Po prostu uschły , wyciągłem[ niepoprawna pisownia] je z ziemi i stwierdziłem to co poprzednio ,brak korzeni . Podobnie jak przy wczesniejszych [ o tydzień] przypadkach ,obwiniłem mysiory . Tym razem poswięciłem sadzonkę i po plasterku ją pociąłem ,od dołu . Jestem przekonany że podkładka była zarażona ;pochodziła z zarażonego nekrozą krzaka i stąd uwiąd .Charakterystyczna brązowa ,szklista barwa podkładki [ jakby była na górze to rychtyg przemarznięta ] a przezież góra miała 40 cm przyrosty i to zdrowe . Czary ? Ciężka zima ? Zima bezśnieżna ?A moze nekroza ?A może ja nie jestem expertem? Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 czerwca 2012, 20:48 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
Zbyszku miałem to samo na moim nero i muskatu letniego z zeszłego roku. Wiosną pąki zaczęły pękać i padły, myślałem że coś odbije po włożeniu do peta, ale od połowy maja do teraz nic i pociąłem je tyle że od góry i były miejsca brązowego drewna tyle, że myślałem, że to zagnicie, a jednak nie.

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 czerwca 2012, 12:30 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 13 maja 2005, 01:00
Posty: 844
Lokalizacja: Tarnów
ja jakoś 6 lat nie miałem problemów -dla tego nie wierze w diagnoze Zbyszka-aż tu nagle ostra zima i problemy z usychającymi krzewami (lub cześciami krzewów przemrożonymi) w każdym razie od ziemi odbijaja sie dobrze i zobaczymy co przynieise kolejny rok...

_________________
pozdrawiam Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 czerwca 2012, 15:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Oczywiście ostra zima ma swoje prawa . Nekroza jest powtarzalna corocznie ,bez oglądu na zimę , jaka by nie była .Można się podratować osłoną chemiczną i owoce będą ,natomiast nie należy rozmnażać . Większość osób nie jest w stanie przez kilka lat rozpoznać co ma . I w tym jest problem . Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 czerwca 2012, 16:43 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7007
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Dlatego
z kategorycznymi i jednoznacznymi opiniami należy się wstrzymać do następnej łagodnej zimy. :lol:
Gdy sytuacja mimo łagodnej zimy się powtórzy - to możemy podejrzewać i nekrozę, a jeżeli się nie powtórzy to możemy podejrzewać Dziadka Mroza :?:
Nigdy jednak 100 % pewności nie będzie :?: :!:
Bo każdy z nas to widzi i opisuje inaczej :roll: :!:
pozdr.ZB
PS
I to by było na tyle ,co i z przodu :lol:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 czerwca 2012, 19:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5947
Lokalizacja: dolnośląskie
alkor napisał(a):
Może u kogoś jest nekroza. Ja u siebie nie mam wątpliwości, że jest to skutkiem przemarznięcia korzeni. Takiej zmarzliny ziemi u siebie jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem. Nie tylko winorośli pomarzły korzenie.
Doniesienia o tej przypadłości dochodzą z wielu różnych, oddalonych od siebie części kraju, nie mających ze sobą nic wspólnego, poza tym że w największe mrozy nie było tam pokrywy śnieżnej.
Drewno jest zdrowe, latorośle wystartowały zdrowe, często z kwiatostanami. Krzewy były zdrowe w zeszłym roku. Jakby to był jeden krzew lub dwa koło siebie, a u mnie jest to kilkadziesiąt losowych krzewów. Dla przykładu z 7 talizmanów cierpi co drugi na przemian w rządku.
Kilka krzewów padło definitywnie, kilka już wychodzi z tego, kilka balansuje wciąż na krawędzi. Wszystko będzie zależało od stopnia przemarznięcia korzeni.
Nawet sztober grubości ołówka potrafi bez korzeni wypuścić kilkunastocentymetrową latorośl i zwiędnąć w jedną noc po wyczerpaniu substancji odżywczych w drewnie, a co mówić o wieloletnich, grubych ramionach.


Strasznie dużo już różnych teorii powstało na temat dziwnego zjawiska wypadania krzewów po ostatniej zimie. Mam i ja swoją. Zacytowałem Michała bo moja ocena jest identyczna. :) W zasadzie na tym mógłbym zakończyć swoją wypowiedź gdyby nie pewien bardzo dziwny fakt, a mianowicie u mnie na 300 krzewów, ok 100 odmian nie wypadł ani jeden (jednego Solarisa nie zauważam). Zimą drżałem z przerażenia jak obserwowałem przez wiele dni - 22*C i całkowity brak śniegu. Do tego jak okrywałem jesienią, to jeszcze okopałem praktycznie wszystkie krzewy na jakieś 10 cm w głąb. Dodam, że u mnie na głębokości 40-50 cm jest lita jałowa glina, w którą systemy korzeniowe się nie zapuszczają i wszystko jest ukorzenione płytko. Długo zachodziłem w głowę jakim cudem nic nie wymarzło i jedyne co mi przychodzi do głowy to zwięzła gliniasta struktura warstwy ornej i woda. Ta lita glina, która jest w spodzie, powoduje, że w okresie jesienno-zimowo-wiosennym każdy opad i roztop utrzymuje się w glebie bardzo długo i wysoko, nawet w formie zastoin wodnych. Generalnie nie sprzyja to winorośli ale tej zimy (chyba) ta woda gruntowa (ściślej mówiąc lód, który z niej powstał) uratowała krzewy. Uważam że kryształy lodu w zamarzniętej glebie stanowiły skuteczną zaporę dla krytycznych temperatur powodujących wymarzanie korzeni. Gdyby przyczyna wypadania (zamierania) krzewów miało być coś innego niż przemarznięcie korzeni, to zważywszy na mnogość uprawianych przeze mnie odmian, pewnie i u mnie coś by się działo. Na zakończenie dodam, że dzisiaj zadzwonił do mnie kolego (mieszka 15 km ode mnie) i zameldował, że jedna z sadzonek, którą ode mnie dostał w ub roku, rosła, rosła i nagle się zwinęła i klapła.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 czerwca 2012, 19:28 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Jesli ktos uprawia winorośl rok albo dwa to ta zima może byc dla niego nietypowa .Były czasy gdy rozsyłałem znekrozowane sztobry . Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO