Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 17:49

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 18:50 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): czwartek, 6 października 2011, 14:16
Posty: 69
Lokalizacja: Suchy Las / Wielkopolska
Witam,
jestem początkujący i już sam nie wiem czy coś atakuje moje winorośle czy może je poparzyłem około dwa tygodnie temu zrobiłem oprysk myjący, a w zasadzie mycie pędzlem ( siarkol ) dwa - trzy dni później promanal, trochę późno bo na nie których krzaczkach były już zielone pąki a na kilku powiedział bym że małe startujące latorośle.
Teraz zauważam takie deformacje na jednych roślinkach i uszkodzenia na innych.


Załączniki:
Komentarz: uszkodzenia 03
uszkodzenia03.jpg
uszkodzenia03.jpg [ 109.45 KiB | Przeglądane 1618 razy ]
Komentarz: uszkodzenia 02
uszkodzenia02.jpg
uszkodzenia02.jpg [ 108.85 KiB | Przeglądane 1618 razy ]
Komentarz: uszkodzenia 01
uszkodzenia01.jpg
uszkodzenia01.jpg [ 101.88 KiB | Przeglądane 1618 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 18:52 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): czwartek, 6 października 2011, 14:16
Posty: 69
Lokalizacja: Suchy Las / Wielkopolska
kolejne


Załączniki:
Komentarz: deformacje 02
deformacje02.jpg
deformacje02.jpg [ 108.77 KiB | Przeglądane 1617 razy ]
Komentarz: deformacje 01
deformacje01.jpg
deformacje01.jpg [ 99.65 KiB | Przeglądane 1617 razy ]
Komentarz: uszkodzeni 05
uszkodzenia05.jpg
uszkodzenia05.jpg [ 82.97 KiB | Przeglądane 1617 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 18:52 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): czwartek, 6 października 2011, 14:16
Posty: 69
Lokalizacja: Suchy Las / Wielkopolska
i dwa ostatnie


Załączniki:
Komentarz: deformacje 04
deformacje04.jpg
deformacje04.jpg [ 115.24 KiB | Przeglądane 1616 razy ]
Komentarz: deformacje 03
deformacje03.jpg
deformacje03.jpg [ 140.28 KiB | Przeglądane 1616 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 19:34 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 28 czerwca 2008, 01:00
Posty: 476
Lokalizacja: Kielce
Nie powiem, trochę im przyłożyłeś i to chyba w słoneczny dzień? Z tego, co widzę, to dadzą sobie radę. Oprysk myjący, to nie znaczy, że trzeba to zrobić pędzlem :lol:

pozdrawiam Janusz

_________________
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 19:53 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): piątek, 15 czerwca 2012, 20:31
Posty: 3
Lokalizacja: Wielkopolska,Ostrzeszów
Witam,postanowiłam podpiąć się do ego tematu i mam nadzieję że założyciel się nie obrazi :wink:
Też mam problem, otóż dziś zauważyłam na winorośli-nie znam nazwy, owoce duże, podłużne, zielone, słodkie-na pędach są "jakby krople rosy", w pierwszej chwili myślałam że to mszyce, jednak pod lupą nie są do nich nawet podobne, po roztarciu w palcach nie lepi się ta "ciecz". liczę na to, że ktoś skojarzy mój problem-oby nie problem-i będzie mógł mi pomóc, czekam i pozdrawiam.

_________________
"życie jest piękne"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 19:59 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
claudia1 napisał(a):
Witam,postanowiłam podpiąć się do ego tematu i mam nadzieję że założyciel się nie obrazi :wink:
Też mam problem, otóż dziś zauważyłam na winorośli-nie znam nazwy, owoce duże, podłużne, zielone, słodkie-na pędach są "jakby krople rosy", w pierwszej chwili myślałam że to mszyce, jednak pod lupą nie są do nich nawet podobne, po roztarciu w palcach nie lepi się ta "ciecz". liczę na to, że ktoś skojarzy mój problem-oby nie problem-i będzie mógł mi pomóc, czekam i pozdrawiam.


To normalna fizjologiczna reakcja winorośli. Nic z tym nie rób.

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 20:08 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 9 października 2006, 01:00
Posty: 74
Lokalizacja: Nowy Sącz
Cytuj:
na pędach są "jakby krople rosy"


Zobacz sobie w artykułach "Fotopamiętnik Artura " http://www.winogrona.org/index.php?titl ... nik_Artura tam jest fajna fotka i jeżeli u Ciebie wygląda "toto" tak samo to jak już kolega SilwMaliniarz napisał to normalne.

pozdrawiam Jarek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 20:17 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 4 lutego 2006, 01:00
Posty: 236
Lokalizacja: Opole
Wracając do tematu głównego:
Nikogo nie obrażając, mamy tu typowy przypadek nadgorliwości neofity.
Generalnie rzecz ujmując:
1. Winorośl, jeżeli są to mieszańce dośc odporne na mączniaka rzekomego, w zasadzie nie wymaga żadnych oprysków zapobiegawczych, przeciwko szkodnikom zwłaszcza.
2. Uważam, że początkujący nie powinni sadzic odmian podatnych na mączniaka rzekomego. Jest to choroba powszechnie występująca i walka z nią jest uciążliwa. Mączniak prawdziwy występuję nie we wszystkich rejonach uprawy i nie co roku sie pojawia w dużym nasileniu.
2. Zabieg myjący Siarkolem skutecznie niszczy również pożyteczne organizmy.
3. Najczęściej występującym szkodnikiem są przędziorki. Wysyp przędziorków najczęściej obserwuje się na poczatku wegetacji. Zazwyczaj pożyteczne organizmy (jak ich nie wytruto siarkolem!) skutecznie likwiduja ich nadmiar i szkody ograniczają się do zdeformowanych pierwszych liści.
4. Dla początkujacego nie znającego się dobrze na chorobach skuteczniejszym sposobem jest zwalczanie chorób, jak juz się pojawią pierwsze objawy preparatami systemicznymi, np. Amistarem (działa na oba mączniaki).
5. Kluczowe znaczenie przy opryskach ma dobór preparatu, technika oprysku (nie pędzel!!!) i najważniejsze: wybór odpowiedniego momentu (odpowiednia dla konkretnego preparatu temperatura, wilgotnośc i brak zagrożenia deszczem w najbliższych godzinach, a nawet dniach. Przy deszczowej pogodzie lepiej poczekac, niż pryskac nadaremnie.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 20:44 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): czwartek, 6 października 2011, 14:16
Posty: 69
Lokalizacja: Suchy Las / Wielkopolska
Na wstępie dziękuję za zainteresowanie.

JanuszJ49 napisał(a):
Nie powiem, trochę im przyłożyłeś i to chyba w słoneczny dzień? Z tego, co widzę, to dadzą sobie radę. Oprysk myjący, to nie znaczy, że trzeba to zrobić pędzlem :lol:


Robiłem to wieczorem a w przypadku promanolu to nawet w nocy, bo kończyłem przy halogenach.
Jeżeli to faktycznie porażenie od SOR to jestem pewien że sobie poradzą bo źle wygląda co któryś, zazwyczaj najstarszy liść, reszta jest ok.
ps. To że nie trzeba pędzlem to wiem, ale na tym forum jest w wielu miejscach napisane że można.

vladi1 napisał(a):
Wracając do tematu głównego:
Nikogo nie obrażając, mamy tu typowy przypadek nadgorliwości neofity.

Nie obrażam się, jestem neofitą. ;)
vladi1 napisał(a):
1. Winorośl, jeżeli są to mieszańce dośc odporne na mączniaka rzekomego, w zasadzie nie wymaga żadnych oprysków zapobiegawczych, przeciwko szkodnikom zwłaszcza.
2. Uważam, że początkujący nie powinni sadzic odmian podatnych na mączniaka rzekomego. Jest to choroba powszechnie występująca i walka z nią jest uciążliwa. Mączniak prawdziwy występuję nie we wszystkich rejonach uprawy i nie co roku sie pojawia w dużym nasileniu.
2. Zabieg myjący Siarkolem skutecznie niszczy również pożyteczne organizmy.
3. Najczęściej występującym szkodnikiem są przędziorki. Wysyp przędziorków najczęściej obserwuje się na początku wegetacji. Zazwyczaj pożyteczne organizmy (jak ich nie wytruto siarkolem!) skutecznie likwiduja ich nadmiar i szkody ograniczają się do zdeformowanych pierwszych liści.
4. Dla początkującego nie znającego się dobrze na chorobach skuteczniejszym sposobem jest zwalczanie chorób, jak już się pojawią pierwsze objawy preparatami systemicznymi, np. Amistarem (działa na oba mączniaki).
5. Kluczowe znaczenie przy opryskach ma dobór preparatu, technika oprysku (nie pędzel!!!) i najważniejsze: wybór odpowiedniego momentu (odpowiednia dla konkretnego preparatu temperatura, wilgotność i brak zagrożenia deszczem w najbliższych godzinach, a nawet dniach. Przy deszczowej pogodzie lepiej poczekac, niż pryskac nadaremnie.
Pozdrawiam

ad.1. Regent, Rondo, Bianca, Hibernal, Aurora i MF, tak że niby są dość odporne, ale absolutnie odporne nie są.
ad.2. Może i tak ale w zeszłym roku miałem oba mączniaki, choć nie oba na każdym krzaku. Dodam że była to poważna infekcja.
ad.3. W zeszłym roku pożyteczne organizmy nie dały rady i przędziorki razem z resztą drużyny siały armagedon.
ad.4 . w wielu miejscach jest napisane że profilaktyka jest koniecznością, wydawało mi się że siarkol i środki parafinowe są możliwie najmniej inwazyjne.
ad.5. Nie no bez jaj mam opryskiwacz ale przeczytałem na tym forum chyba z milion razy że siarkol i pędzel o ile się nie lubią to przynajmniej tolerują. Co do deszczu, temperatury i fazy rozwoju roślin mam tego świadomość.

Zdaję sobie sprawę że pryskałem trochę za późno, biorąc pod uwagę rozwój roślin myślę że parafina o jakiś tydzień,ale nie zdążyłem ( praca), nie jestem osobą która pobiegła to praktikera wykupiła wszystko co mają i pryska jak leci. W zeszłym roku pryskałem interwencyjnie i to bardzo późno właśnie dlatego że choć nabyłem środki to nie pryskałem dopóki nie upewniłem się że wiem kiedy i jak.
Tak więc bez urazy ale myślę że przesadziłeś ze swoją wykładnią, ale rozumiem.
Czyli również twierdzisz że to porażenie sor.
Dzięki

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 14 maja 2013, 20:54 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 27 marca 2013, 15:51
Posty: 76
Lokalizacja: Wieluń (woj. łódzkie)
Rodia napisał(a):
ad.5. Nie no bez jaj mam opryskiwacz ale przeczytałem na tym forum chyba z milion razy że siarkol i pędzel o ile się nie lubią to przynajmniej tolerują. Co do deszczu, temperatury i fazy rozwoju roślin mam tego świadomość.


Też wiele razy czytałem o tym pędzlu, podobno dokładniej, mniej się cieczy marnuje i jeszcze mechanicznie pomaga usunąć jaja przędziorków.

_________________
Pozdrawiam

Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 15 maja 2013, 00:15 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
vladi1 napisał(a):
1. Winorośl, jeżeli są to mieszańce dośc odporne na mączniaka rzekomego, w zasadzie nie wymaga żadnych oprysków zapobiegawczych, przeciwko szkodnikom zwłaszcza.


Absolutnie się z Tobą nie zgadzam. To, że jakiś mieszaniec jest odporny na m. rzekomego nie oznacza że nie zostanie porażony np. antraknozą (tu akurat zbieżność środków ochrony), nie wspomnę o szarej pleśni, przeciwko której opryski zapobiegawcze są podstawą. Przeciwko szkodnikom działamy raczej interwencyjnie.

vladi1 napisał(a):
2. Uważam, że początkujący nie powinni sadzic odmian podatnych na mączniaka rzekomego. Jest to choroba powszechnie występująca i walka z nią jest uciążliwa. Mączniak prawdziwy występuję nie we wszystkich rejonach uprawy i nie co roku sie pojawia w dużym nasileniu.


Tutaj się zgodzę, chociaż mączniak rzekomy również nie jest powszechny we wszystkich rejonach.

vladi1 napisał(a):
2. Zabieg myjący Siarkolem skutecznie niszczy również pożyteczne organizmy.


Które pożyteczne organizmy masz na myśli ? Drapieżne roztocza ? Nie oszukujmy się, populacja np. dobroczynków występujących naturalnie jest zbyt mała, by w sposób znaczący eliminowała te szkodliwe. Skuteczniejsze są chyba biedronki i złotooki, a tym z kolei siarka nie wyrządzi szkody.

vladi1 napisał(a):
3. Najczęściej występującym szkodnikiem są przędziorki. Wysyp przędziorków najczęściej obserwuje się na poczatku wegetacji. Zazwyczaj pożyteczne organizmy (jak ich nie wytruto siarkolem!) skutecznie likwiduja ich nadmiar i szkody ograniczają się do zdeformowanych pierwszych liści.


Nie wiem, czy pisząc przędziorki masz na myśli wszystkie szkodliwe roztocza , czy faktycznie tylko przędziorki ? W ostatnim czasie chyba poważniejszym zagrożeniem jest Calepitrimerus vitis vel Phyllocoptes vitis vel Epitrimerus vitis. To już nie są zdeformowane pierwsze listki, ale często totalna masakra po samą koronkę, łącznie z kwiatostanami.
Siarka elementarna jest jednym z nielicznych skutecznych środków przeciwko tym roztoczom, w wielu krajach jedynym zarejestrowanym.

vladi1 napisał(a):
4. Dla początkujacego nie znającego się dobrze na chorobach skuteczniejszym sposobem jest zwalczanie chorób, jak juz się pojawią pierwsze objawy preparatami systemicznymi, np. Amistarem (działa na oba mączniaki).

Początkujący, nie znający się na chorobach nie będzie w stanie zdiagnozować pierwszych objawów, a Amistar w fazie zaawansowanej infekcji pomoże jak umarłemu kadzidło.

vladi1 napisał(a):
5. Kluczowe znaczenie przy opryskach ma dobór preparatu, technika oprysku (nie pędzel!!!) i najważniejsze: wybór odpowiedniego momentu (odpowiednia dla konkretnego preparatu temperatura, wilgotnośc i brak zagrożenia deszczem w najbliższych godzinach, a nawet dniach. Przy deszczowej pogodzie lepiej poczekac, niż pryskac nadaremnie.


Tutaj znowu się zgadzam. Rozumiem, że przestrzegasz przed pędzlem z wyłączeniem zabiegu myjącego Siarkolem :wink:

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Yandex [Bot] i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO