Odradzam również pryskanie Amistarem pod osłonami z innego powodu. W wysokich temperaturach łatwo nim poparzyć rośliny. Na MP pod osłonami bd i wystarczający jest Siarkol. Po zastosowaniu dużo dłużej utrzymuje się na częściach roślin niż na otwartej przestrzeni, bo nie jest zmywany przez opady. Osłona namiotu utrzymuje opary siarki stale w okolicy roślin, a podwyższona temperatura zwiększa intensywność odgazowania oparów siarki. Odpowiednio wcześnie zastosowany oprysk na zielone, powtarzany nie częściej jak 3-4 tygodnie zapewnia w namiocie warunki jak w piekle

Po wyjściu z namiotu obowiązkowo prysznic, a ciuchy do prania

. Gdy grona zaczynają dojrzewać możemy sobie już Siarkol odpuścić, bo wzrastający cukier robi swoje. Infekcja liści, po takim wcześniejszym siarkowaniu też występuje jedynie sporadycznie i tylko w górnych częściach latorośli. Ja te części łóz wycinam jeszcze jesienią i wywalam. Można się także w sytuacji wystąpienia infekcji na liściach wspomagać sodą lub (lepiej dla roślin) węglanem ew. wodorowęglanem potasu.W ub sezonie w trzech namiotach zero MP.