Wlod napisał(a):
Co roku w tym samym miejscu na jednym krzewie pojawia się szpeciel. Pryskam całość i nie ma problemu do końca sezonu. W następnym roku wychodzi w tym samym miejscu. Macie pomysł czemu tak się dzieje i jak zadziałać? Tak już mam przez 3 sezony.
Ok, zapewne się wygłupię - trudno, mam wprawę. Jeżeli objaw pojawia się wyłącznie na jednym krzewie, to ja osobiście założyłbym, że musi odpowiadać szpecielowi środowisko - może miejsce ma troszkę więcej wilgoci albo - co moim zdaniem jest bardziej prawdopodobne - troszkę mniej światła. Pomijając, że obsiałbym okolice krzewu wrotyczem (paczka nasion ze dwa złote) albo wziął szpadel i przesadził z okolicy - albo nagotował wrotycza ze skrzypem i porządnie opryskał, to zważywszy na fakt, że lipcu gdzie dawka UV jest najwyższa objawów nie ma to zostawiałbym na noc zwykłą świetlówkę UV włączoną. Jak opadną liście i po przycięciu porządnie przejechałbym mocniejszą lampą UV po całej roślinie. Parę lat temu, jak szykowaliśmy medium transportowe pod wymazy covidowe takiej lampy używaliśmy do sterylizacji probówek. 12 sekund - tyle wytrzymywał plastik (polipropylen). W wypadku rośliny wystarczyłoby omiatanie światłem. Tak z nie chemicznej beczki. Chyba że zaaplikować dobroczynka. Pozdrawiam.