Teraz jest wtorek, 29 kwietnia 2025, 12:31

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 17 września 2020, 13:59 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 3 czerwca 2018, 17:03
Posty: 115
Lokalizacja: Bielkówko
Dzień dobry,
Nie jestem pewna, czy w dobrym miejscu się wpisuję ze swoim problemem, ale lepszego nie znalazłam.
Na winorosli zwalczałam do tej pory tylko MP, a i to dość oszczędnie. Parę krzaczków przy domu, mało chemii, z niezłym skutkiem. Codzienny obchód, kazda brzydka jagoda usuwana na bieżąco, az tu brzydka niespodzianka. Aurora dojrzewa, podskubujemy, podjadamy, ale pojawiają się zgniłe "rodzynki". Bardzo nieliczne, np. jedna w gronie, w sumie może kilka na całym krzaku. Co gorsza na pojedynczych jagodach na czubku plamka w dość żywym kolorze, bordowopodobnym. Do tego czarne kropeczki, które traktowałam jako ubity mączniak po Armicarbie (prawie miesiąc temu?). Niestety, nie nabrałam nawyku zapisywania terminu oprysków.
No i mam problem. Dałabym sobie spokój, bo przy codziennym przeglądzie zaraza jest pod kontrolą, ale za trzy dni wyjeżdżam na 10 dni i nikt nie obejrzy krzaków. A obok na kracie wisi i dojrzewa niespiesznie Iza Z, na razie kwasna jak ocet. Reszta Aurory też jeszcze powisi. Umysliłam sobie, że w sobotę zrobie oprysk siarką, jako zabezpieczenie przed MP, ale czy mogę coś dodać na ew. inne grzybki?
Na zdjęciach są absolutnie najgorsze egzemplarze, jakie znalazłam. Nowych nie ma od wczoraj rana, ale nie mam złudzeń. Mam wrażenie, że jagoda z żywą plamką na czubku ma gorszy smak.
Bardzo proszę o radę, bo mam już niewiele czasu na jakieś działanie, a każdy z Was wie, jak boli utrata plonu.
Pozdrawiam serdecznie. M


Załączniki:
17-09-2020 aurora 2 - Kopia.jpg
17-09-2020 aurora 2 - Kopia.jpg [ 61.79 KiB | Przeglądane 3464 razy ]
17-09-2020 Aurora 1 - Kopia.jpg
17-09-2020 Aurora 1 - Kopia.jpg [ 48.07 KiB | Przeglądane 3464 razy ]
17-09-2020 Aurora - Kopia.jpg
17-09-2020 Aurora - Kopia.jpg [ 59.66 KiB | Przeglądane 3464 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 17 września 2020, 16:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 9 kwietnia 2011, 14:29
Posty: 1169
Lokalizacja: okolice Kocmyrzowa. Kraków
No teraz to już nic nie pryskaj, za mało czasu na karencję. Dodatkowo Aurora najprawdopodobniej jest uszkodzona przez owada, podejrzewam mucha suzuki.
Nie pomogą tu żadne opryski przeciwko chorobą. Nic nie pomoże codzienne doglądanie. Zdrowe owoce wykorzystaj dla siebie, chore odrzuć.
W nowym sezonie przypilnuj zdrowotności krzewów od samego początku wegetacji.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 17 września 2020, 18:11 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 3 czerwca 2018, 17:03
Posty: 115
Lokalizacja: Bielkówko
Dziękuję, temat szkodników latających jest mi mało znany, ogranicza się do robaków w śliwkach.
Mam wrażenie, że na jagodach jest jeszcze coś poza MP i to "coś" mnie martwi, bo jest nie nazwane. A wiedza pozwoliłaby mi na lepsze działanie w przyszłym roku. Zorientowałam się po lekturze starych wpisów, że siarka teoretycznie może być. W ramach poszerzania spektrum pomyslałam o dodatku miedzi, ale o tej porze? Dałam taką mieszankę jeden raz w sezonie, w ogóle tylko ten jeden raz użyłam miedzianu.
Pozdrawiam. M


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 17 września 2020, 19:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 9 kwietnia 2011, 14:29
Posty: 1169
Lokalizacja: okolice Kocmyrzowa. Kraków
Nie o to chodzi, aby nie pryskać, czy używać środków ochrony roślin. Można, a nawet trzeba w odpowiednim czasie i na celowy patogen, wtedy to działa.
Przekonaliśmy się że jest to potrzebne w uprawie winorośli. No wiadomo wcześniej trzeba poznać cykl rozwojowy patogenu, czy też szkodnika.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 17 października 2020, 18:23 
Online
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2354
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Szara Pleśń to chyba najgorsza zaraza... Jak już się przetrwa mączniaki, jagody robią się słodziutkie, to włazi Ona...

W minionych latach stosowałem Switch - ale nie byłem zadowolony.

W tym roku w ogóle nie użyłem Switcha.
Użyłem 1xPolyversum oraz 2xSerenade w okresie 6-4 tygodnie przed zbiorem.

Lepiej, ale to ciągle nie to. Na Johanniterze w końcówce weszła SzP. Na innych odmianach także, ale je mniej pryskałem, bo myślałem że są odporne... Ale ten rok pokazał, że nic nie jest odporne na Szarą....


Czy rynek oferuje jeszcze jakieś warte uwagi preparaty? Macie jakieś spostrzeżenia?

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 17 października 2020, 18:43 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 lutego 2019, 19:20
Posty: 533
Lokalizacja: Łódź, a winorośla mam na działce niedaleko Jeziorska
minka napisał(a):
...Dałabym sobie spokój, bo przy codziennym przeglądzie zaraza jest pod kontrolą, ale za trzy dni wyjeżdżam na 10 dni i nikt nie obejrzy krzaków.


Nie ma się co stresować, ja pojechałem na działkę po miesiącu przerwy i wisiało już tylko Ontario :-)
Co z resztą się stało to nie wiem, czy ptaki, szopy, sąsiedzi, borsuki, mrówki zjadły?
Już się nie dowiem, po sezonie, okryte i wapno wysypane.

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 17 października 2020, 19:33 
Online
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4616
Lokalizacja: Rybnik
ZbyszekTW napisał(a):
Czy rynek oferuje jeszcze jakieś warte uwagi preparaty?

Też chętnie poznam.
Cytuj:
Macie jakieś spostrzeżenia?

Skuteczną metodą jest skracanie gron o 1/3 przy verasion lub zaraz po przy odmianach, które mają zbite grona. Niestety jest to pracochłonne.

Oprysk ostatni oprysk na sz.p. wykonać jak najpóźniej (karencja), nie licząc czy będzie pogoda czy nie.

Uprawiać odmiany odporne na sz.p. U mnie sprawdza się Muscaris - gruba skórka i na razie Roesler - luźne grona. Nieźle też wypada Dornfelder. Natomiast niby odporny Regent łapie u mnie sz.p co roku - mniej lub bardziej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 czerwca 2021, 12:12 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 26 maja 2008, 01:00
Posty: 673
Lokalizacja: Opoczno, 206 mnpm
Witam,
ktoś coś?
Zaczęło się kwitnienie i zastanawiam się, czy prysnąć Switchem, czy macie lepsze pomysły...

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 24 czerwca 2021, 21:55 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
beny napisał(a):
Witam,
ktoś coś?
Zaczęło się kwitnienie i zastanawiam się, czy prysnąć Switchem, czy macie lepsze pomysły...


Nie wiem czy lepszy , ale inny mam. Trzeba ustalić priorytety w zwalczaniu innch chorób i szkodników oraz poznac swoje odmiany pod względem tendencji do pękania jagód i łatwości uszkadzania ich przez owady. Mączniak prawdziwy, mączniak rzekomy i uszkodzenia mechaniczne, to podstawowe źródła infekcji SP. Czy w tej sytuacji warto walczyć chemią z wczesnymi infekcjami kwiatostanów?

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 25 czerwca 2021, 13:23 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 26 maja 2008, 01:00
Posty: 673
Lokalizacja: Opoczno, 206 mnpm
Tendencja jest taka, że jak będzie dużo deszczu w okresie dojrzewania, to jagody będą pękać. Mam "standardowe" odmiany (Regent, Rondo, SB, Bianca i Solaris) i zaczął się okres kwitnienia, w którym to "powinno" się prysnąć Switchem.
Jako, że niestety nie siedzę ciągle na forum z racji mnogości innych zajęć, zadałem pytanie, bo coś o Switchu i szarej pleśni jest mało informacji.
Albo wszyscy stosują 0,1% w okresie kwitnienia i nie ma co o tym dywagować,
albo jest tak cicho, bo nikt tego (już) nie stosuje...
A jest tu na forum wiele osób o wiele mądrzejszych w temacie uprawy winorośli i robienia wina ode mnie...

Oczywiście Switch chcę zastosować profilaktycznie/asekuracyjnie...

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 25 czerwca 2021, 14:08 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
Stosowałem kiedyś raz , czy dwa... nie stwierdziłem żadnej różnicy do sezonów bez tego oprysku i dałem sobie spokój.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 26 czerwca 2021, 19:22 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Są efekty stosowania śr.chemicznych i tych nie i tych eko.
Trzeba jednak połączyć je z agrotechniką i można osiągnąć jakieś efekty.

Natomiast czekanie kiedy będzie na gronach i wtedy pryskanie to już jest musztarda po obiedzie.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 26 czerwca 2021, 22:21 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 27 października 2013, 10:36
Posty: 178
Lokalizacja: Radom / winniczka w okolicy Białobrzegów
Andrzej_z_Wolki napisał(a):
...
Zastosuje jedynie węglan potasu ...

U mnie dzisiaj rano poszedł węglan potasu z jodem po czwartkowym gradobiciu, ale po dwóch godzinach zaczął padać deszcz i zapewne większość zmył.
Natomiast przed wieczorem poszedł pierwszy zabieg, trochę opóźniony przez upały, na mączniaka rzekomego i mączniaka prawdziwego (siarka z miedzią – Siarkol Extra 80WP i siarczan miedzi).

_________________
Pozdrawiam
Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 27 czerwca 2021, 07:52 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Cytuj:
Jola to TWOJE doświadczenia ? (opisz)
Czy ogólniki zaciągnięte z netu? (linkuj)


Moje doświadczenia, ale wiedzę nabyłam z książki Janusza Mazurka, z forum, doświadczeń Piotra ;
z netu, swoje doświadczenia z uprawy pomidorów, itp.

Przede wszystkim w szarej jest ważna agrotechnika.
Właściwie problem dotyczył głównie Fruchburgundera
Podniosłam, a w tym sezonie w ogóle zmieniłam mu formę z gobelet na guota.

Ponieważ przydarzyła mi się również czarna zgnilizna na Biance to pryskam wszystko Topasem
plus Lecytyna. Zaraz po kwitnieniu będę czymś pryskać, jeszcze pomyślę.

Już w ub r miałam część krzewów podniesionych, oprysków było sporo i to konkretnych
/prócz chemii również PW= propionian wapnia/ i miałam szarą bardzo ograniczoną porównując do lat zeszłych.

Ponieważ nie mam siły już na motyczkowanie to rozłożę agrotkanine i właśnie zacznę od vinifer.

Po takich opadach kiedy poraniło owoce to bardziej ja osobiście pryskałabym wapnem, albo octanem = OW,
albo PW, a teraz to i nawet nawozem wapniowym. Tylko z nawozami wapniowymi to trzeba uważać bo różnie może być.
Ja wypraktykowałam, że nie pali liści ekolist wapniowy/ szczególnie jest dedykowany pękającym owocom.
On ma trochę azotu, ale to w sezonie można prysnąć spokojnie/ do końca czerwca/

Natomiast OW i PW można cały czas bo one nie mają azotu.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 2 września 2021, 11:54 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 26 maja 2008, 01:00
Posty: 673
Lokalizacja: Opoczno, 206 mnpm
No to wrzucę parę fotek mojego Solarisa...
Stosowałem opryski interwencyjne przed, w trakcie i po kwitnieniu.
M.in. w czerwcu, podczas kwitnienia, wykonałem oprysk Switch’em przeciw szarej pleśni.
Krzewy bardzo ładnie obrodziły i sobie rosły bez większych problemów z mączniakami, czy innymi paskudztwami...
Nie wykonywałem też żadnej redukcji gron ani liści.
Końcówka sierpnia była bardzo deszczowa i zimna. Ostatnie 10 dni, to 5 dni opadów deszczu non stop. Temperatury w ciągu dnia 15-19’C, nocą spadały do 9-10’C

Parę dni temu robiłem pomiar Brixa i po zajrzeniu między liście wyszły takie oto „kwiatki” :( :( :(
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Raczej bezdyskusyjnie pojawiła się szara pleśń na gronach...
Sekatory w ręce i z żoną usunęliśmy zakażone grona oraz liście z okolic gron celem poprawy przewiewności krzewów.
Obecnie cukry są na poziomie 15’Brx więc do zbioru pewnie jeszcze 2-3 tygodnie…
Mam problem, co dalej…
Prognozy na najbliższe 7-10 dni: ciepło i sucho…
1/ Pryskać???
2/ Jeśli tak, to czym???


edit:
Czy ten Teldor lub Switch (galati oraz porady kolegów w innym wątku) mogę zmieszać z wodorowęglanem potasu (na drewnienie)?


Załączniki:
mięknięcie jagód_galati_res.jpg
mięknięcie jagód_galati_res.jpg [ 92.11 KiB | Przeglądane 2596 razy ]

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO