Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00 Posty: 3934 Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
|
[quote="olmek"][quote="DW"] Zastrzeżenia popieram. U mnie, co mączniak prawdziwy się pokaże, to zaraz deszcz go zmyje. Bez wody sodowej !!!
Panowie , rozumiem zastrzeżenia , jednak drobnokroplisty oprysk to nie deszcz i nie ma takiej możliwości , by zarodniki w całości zostały zmyte z liści. Po zmyciu zarodników przez deszcz w ciągu kilku suchych dni produkowane są ponownie , po oprysku wodorowęglanami nie. Wniosek nasuwa się sam - niszczona jest również grzybnia , stąd wyższość wspomnianego oprysku nad deszczem (bez wody sodowej )
Soda niszczy mączniaka prawdziwego - to fakt (sam sprawdziłem).
Deszcze skutecznie zmywają tegoż mączniaka z liści - też fakt (sam zaobserwowałem). W obu przypadkach dochodzi jednak do szybkiego nawrotu infekcji (4-5 dni).
Jestem zwolennikiem siarki w zwalczaniu mączniaka prawdziwego. Jedyny problem to poplamione owoce.
Daniel
_________________ Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.
|
|