dekapol napisał(a):
Kilka dni temu wykopałem z ciekawości jeszcze jeden dołek w ogródku. Na głębokości 50 cm iły są tak zbite i suche, że gdy nalałem trochę wody, stała przez dobrą godzinę i nic nie ubyło. Staram się nie przesadzać z podlewaniem, ale podlać czasem trzeba. Sadzonki wkopałem gość głęboko, więc najwyżej wybiorę trochę z góry i przemieszam z tym co jest pod spodem. Nie wiem tylko, czy lepiej spróbować nawozu dolistnego, czy czymś podsypać, czy zostawić jak jest i czekać, że sobie rośliny same poradzą. Z tym ostatnim mam wątpliwości.
Czyli moja diagnoza byla prawidlowa. Sadzonki sie rozpaczliwie topia. Woda nie wsiaka bo ily nie puszczaja. Jedyna rada jak piszesz Wybierz ta dobra ziemie, przepuszczalna co im dales tak do polowy. Pomieszaj to z ziemia miejscowa i dopelnij dolki. Na sama gore daj tak 5 cm warstwe tej nieprzepuszczalnej gleby. To spowoduje, ze woda z deszczu tez nie bedzie wnikac do gleby. Za rok jak rozpusci korzenie, podasz sadzonce z obu stron jakis porzadny nawoz, najlepiej bydlecy, przekompostowany.
Ja przy moich dołkach nawet mala melioracje robilem. Dzis rosna poteznie.Za duzo wody jest gorsze niz maly brak wilgoci.
Jak reka czujesz, ze sucho ale tak na pograniczu ze slabą wilgocią, to dla winorosli najlepiej.