Często mi się zdarza kupić na allegro preparaty chemiczne (amistar, tiotar, siarkol, ridomil, miedzian, topsin...) którym termin ważności upływa w birzącym roku. Co zrobić z preparatem którego nie wykorzystałem do końca? czy można nim robić opryski w następnym roku? Czy taki siarkol lub miedzian może ulec przeterminowaniu, czy to tylko taki bajer związany z koniecznością rejestracji środka? Co Wy robicie z tzkimi preparatami?

Co do siarkolu i miedzianu nie miałbym obaw. Co do reszty ,....mamy chemików na forum .Choć moze nie w tych dziedzinach [ochrona roslin] co by nas interesowało ale postępowanie , zmiana chemiczna w preparatach przeterminowanych nie jest im obca. Wydaje mi sie ,ze termin ważności jest robiony z dużym zakresem bezpieczeństwa ,oczywiście przy prawidłowym przechowywaniu.Na pewno nie są to preparatu niebezpieczne po terminie ,inaczej mielibysmy bombe a na tą okoliczność na pewno są prowadzone badania .Prawdopodobnie tracą aktywność przez rozkład .To takie ogólne moje mniemanie obserwacyjno -internetowe.Osobiscie użyłbym je jako wczesnych oprysków ,zuzyłbym je .Nie mieszałbym ich w zestawach ,tylko woda -preparat.Oczywiście chodzi mi o termin rok -trzy po terminie .

_________________
ga ga chwała bohaterom

Siarkol i miedzian stosuj bez obaw- są to takie substancje, które będą skuteczne przez wiele lat( w szkołach Ci lepsi chemicy skarżą się na dyrektorów, że nie dają m pieniędzy na nowe substancje, podczas gdy oni muszą oddawać je do utylizacji, która polega na przesypaniu środka do nowego pojemnika, o ile nie jest widocznie zanieczyszczony, a jak chowają po szafkach, żeby coś pokazać uczniom ryzykują własną posadą). Kilka razy zdarzało mi się pryskać po terminie, bo szkoda mi było wyrzucać śor ze skutkiem = opryskowi substancjami którym brakuje 2 lat do utraty terminu. Ale Nigdy nie było to więcej niż rok po terminie i zawsze na długo przed zbiorem owoców- przynajmniej 2 okresy karencyjne. Teraz odsypuję tyle ile mi potrzeba środka, którego ojciec używa na ziemniaki, a resztę kupuję w mniejszych opakowaniach, bo nigdy z tym nie wiadomo.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Wielokrotnie używałem śor po terminie i nie zauważyłem zmniejszenia skuteczności. Oczywiści nie należy robić zapasów, ale jak na razie nie widzę powodów, żeby wyrzucać 1-3 lat przeterminowane śor.
Czasami środki w granulacie jak wciągną wilgoć to nie chcą się dyspergować.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Ważniejsze jak są przechowywane - żeby nie w wilgoci i nie przemrożone.

Słuszna uwaga, trzeba przechowywać w odpowiednich warunkach. Np takie drożdże winne trzymane u mnie w lodówce 2lata po terminie startują bez problemu. Tak myślałem że ze ś.o.r jest podobnie

I ja się udzielę bo też używałem ostatnio starych nawet kilka lat po terminie ŚOR i powiem tak jeśli chodzi o środki przeciwko zwalczaniu owadów to u mnie skuteczność była 100%, środki na chwasty u mnie przy podwójnej dawce skuteczność 0%, natomiast 3-4 lata przeterminowany topsin i tutaj trudno powiedzieć zadziałał/nie zadziałał stosowałem go naprzemiennie z amistarem -> amistar, topsin ,amistar trudno powiedzieć czy działał bo pryskałem nim pomidory, szkoda mi było po prostu wywalić całą butelkę, więc ŚOR dotyczące chorób grzybicznych zostawię do rozważenia komuś innemu, jeśli ktoś ma jakieś rośliny w 2 tunelach to można zrobić eksperyment np. na 10 sadzonkach jednej odmiany jedną pryskać przeterminowanym preparatem a drugą nowym i stosować cały zestaw starych i nowych preparatów później będzie widać lub też nie różnice i będzie można wyciągnąć wnioski. Kto wie może ja skusze się na taki eksperyment w sezonie 2013...

Miałem butelkę roundap-u, stosuję go przed robieniem trawnika a ponieważ ten robię kawałkami więc zawsze było że popryskam tym starym a jak po kilku dniach nie zobaczę efektów to kupię nowy i popryskam jeszcze raz. Ostatnio pryskałem we wrześniu - wszystko pięknie zżółkło, nie wiem ile ma lat bo nie sprawdzałem ale na pewno kilka i na pewno mocno przeterminowane.

Temat mnie dalej interesuje może macie nowe doświadczenia? Wyczytałem nawet http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/komuni ... CC004D2521 że rok po terminie można stosować pod warunkiem przeprowadzenia badań. Każdy już wie jak takie badania będą wyglądać.

Robiąc dzisiaj oprysk odnalazłem w szafce ze środkami otwarte opakowanie Ridomilu z datą ważności 2020. Co z tym robić? Pryskać? Zutylizować? Niech sobie czeka na gorsze czasy? Środek sypki, jakby niedawno otwarty.

Jeśli chcesz użyć, to ostatni moment na zabieg, bo ma - a właściwie miał - 2 miesiące karencji i tego bym się trzymał.
Ridomil jednak - konkretnie mankozeb w nim - został wycofany z użytku, więc stosujesz na własną odpowiedzialność. Teraz jest nowa formulacja, Ridomil Gold R: został metalaksyl-M, za mankozeb weszła miedź jako tlenochlorek jak w miedzianie.

_________________
Paweł

- używałem nieraz go sporo po terminie, nie zauważyłem ani spadku skuteczności ani niepożądanych efektów na roślinach. ŚOR przechowuję w stabilnej temperaturze poniżej 20 stopni, w ciemnym pomieszczeniu, myślę, ze przegrzewanie czy mrożenie mogłoby wpłynąć negatywnie na trwałość.
- na oprysk wg polskiej ulotki ostatni termin, a zagraniczne ulotki Ridomil Gold mZ określają ostatni oprysk zaraz po kwitnieniu BBCH69
- zdecydowanie zostawiłbym na gorsze czasy, to, że coś wycofano nie znaczy , że decyzją administracyjną stało się nagle nieskuteczne, trujące, szkodliwe. Oczywiście jest problem z legalnością, musisz zrobić ocenę ryzyka ewentualnej wpadki i konsekwencji?

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Pryskanie odpuszczam. Ridomil zostawię na czasy, gdy w sklepach dostępne będą jedynie siarkol i miedzian