Witam Szanownych Forumowiczów. Jestem nowy, więc proszę o wyrozumiałość i jeżeli nie ten dział, to proszę o przeniesienie. Może ktoś udzieli mi porady trochę po fakcie. Jakieś dwa tygodnie temu zauważyłem przędziorka. Poszedł oprysk treolem. Tydzień temu pojawiły się dziury wielkości 3-4mm - poszedł ortus. Nic nie wyhamowało. Przędziorek jest (widoczny pod lupą) i ma się dobrze. Wczoraj w chwili desperacji zastosowałem vertigo 018 EC. Przemyślałem sprawę i teraz jak piszę już po fakcie zastanawiam się czy nie przesadziłem. Ile taki środek może utrzymać sie w winorośli? Czy tyle co w gruszy - czyli 28 dni czy tyle co w ogórku - 3 dni, czy może w tym roku już nie zjem winogronek? Może ktoś coś mi rozjaśni. Pozdrawiam.

Ale jakie to ma znaczenie na przędziorka pryska się raz w roku i jeśli karencja będzie 56 dni to zdążysz spróbować owoców. Prawdopodobnie masz teraz lub miałeś wtedy pająki-przędziorka nie widziałem nigdy pod lupą a mikroskopu nie mam.Widać za to jego przędzę bardzo drobną szczególnie pod słońce.Te duże dziury mogą pochodzić od chrabąszczy, ogrodnicy a nawet zwójka była u mnie na dwóch krzakach ale ona źre od krawędzi.Mam też kupę pomrozowych uszkodzeń taż na wylot.

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

Dzięki. teraz mi się rozjaśniło. Czyli nawet, jak dany ŚOR nie jest przeznaczony dla danego gatunku, to i tak można się posiłkować danymi zbliżonymi do innych. Jak działa na porzeczkę, to zadziała i na winogron bo i to , i to ma jagody jako zbiór. To inaczej iż permetryna, która ubija kota ( bo jest na niższym szczeblu łańcucha), a psa nie rusza. Dzięki. pozdrawiam.

Może nie przeznaczony a raczej zarejestrowany ale nie o tym chciałem, wiedziony ciekawością zaobserwowałem że na kilku krzakach młode liście są pokaleczone i tylko młode same koronki mimo oprysku jakieś 7 dni temu nadal lub znów mam przędziorka więc ciut odszczekuję poprzednie uwagi i szykuję sie na wieczór z poprawką Ortusa
ps.jeśli błądzę proszę o poprawę

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

Według mnie to uszkodzenia mrozowe...
Obserwuje u siebie co sezon podobne na kilku krzewach kiedy przemrozi mi pąki...

Na początku też tak myślałem ale starsze liście są w porządku a na tych uszkodzonych znalazłem osnowy przędzy i tak po 2 do 3 latorośli na krzakach na agreście też mi się pojawiła pajęczyna. Pryskałem 1ml Ortusa na litr raczej mało i nie miałem żadnego adiuwanta.Źle zrobiłem oprysk lub to drugi nawiew, wokoło od groma tui z pajęczynami.

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

Uszkodzenia mrozowe. Nie słyszałam, żeby przędziorki robiły dziury.

Warto skorzystać z naszej wyszukiwarki

uszkodzenia mrozowe przędziorki

Może być i jedno i drugie.

No i nie wolno robić źle oprysku, bo się gadzina uodparnia.
Trzeba dobrze doczytać jaka dawka itd.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Witam ponownie. Dzisiaj przyjrzałem sie konkretnie liściom. Zaniepokoiły mnie takie owalne półprzezroczyste "jajeczka" . Jest ich dość sporo - na jednym liściu około 10-15. Ktoś coś może na ten temat?

Nie wygląda to na jajka szkodników. Śpij spokojnie. Proponuję więcej zaufania do natury a mniej niepotrzebnej chemii .

Mam notatki z ubiegłego roku 1,5 ml Siltac, Ortus parzy młode liście "pąki"-więc w tym próbowałem 1ml / litr

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

A to ciekawe, bo nie spotkałam się z info, że Ortus pali liście

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Czy możesz podać źródło tej informacji?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Mój zeszyt oprysków prowadzony od 2017 roku

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

To jest dość ważne, bo 1ml to jest połowa zalecanej dawki.
Zalecana dawka dla winorośli to 2ml/1l wobec czego ten 1ml może po prostu nie działać.
Teraz nie wiadomo kto wystosował i na jakiej podstawie taką informację.
Spaliło bo: źle wykonany oprysk, o złej porze, może w połączeniu z czymś jeszcze?

Ja dziś rano próbnie solidnie wykąpałam parę liśći Bianci w tym roztworze 2ml/1l
no i zobaczymy co będzie.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Na stronie Golesz Winnica są podobne zdjęcia uszkodzonych liści, a co do stężenia 1 ml jest stężeniem minimalnym wg moich obliczeń z opakowania przy użyciu 10-18ml na 5-10 litrów wody dla winorośli. Jak ktoś lubi lać na gęsto to jego sprawa a przy profilaktyce to jak kto chce.
Sorry wczoraj to pisałem ale miałem problemy z netem i nie doszło to dziś ponawiam.


właśnie google mi wyrzuciło choroby-i-szkodniki/je-li-nie-prz-dziorek-to-co-t14035-15.html
trzeba zapamiętać a dziś już dać sobie na wstrzymanie

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry