Witam Forumowiczów, dość długo śledzę forum, ale do założenia wątku (i konta) skłonił mnie poniższy szkodnik. Proszę o opinię, czy rzeczywiście jest to przędziorek oraz jak z nim walczyć. Najpierw zmiany dostrzegłem na tegorocznych sadzonkach (zdjęcia 3 i 4) i zamierzam opryskać je Magusem. Dzisiaj obecność szkodnika dostrzegłem także na owocujących krzewach ( zdj. 1 i 2). Co w takiej sytuacji zrobić?

Link do zdjęć:
https://www.dropbox.com/sh/dzscsm26huhbnhi/AACV-afTc7Ox6mwYSKST8PBOa?dl=0

Witaj na forum Przędziorek głównie atakuje blaszkę liściową. Nie wiem czy chodziło Ci o jakieś zmiany na liściach czy kwiatostanach? Nic niepokojącego tam nie zauważyłem w sumie, ale lepiej sprecyzuj pytanie. Ponadto twoja winorośl jest przed kwitnieniem, więc póki co odstaw wszelkie opryski.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Na liściach dostrzegam żółte przebarwienia, mogą one być od owadów kujących. Nie zaszkodzi wykonać oprysk na przędziorki.

Na kilku Regentach mam problem z młodymi liśćmi i stożkami wzrostu. Rośliny przestały rosnąć, pasierby też są obgryzane. Pod mikroskopem widać, że na młodych liściach są takie stworki:
https://www.zielonyogrodek.pl/images/media2/33196przedziorek_powiekszenie_fot._Gilles_San_Martin_CC_BY-SA_2.0_Wikimedia_Commons.jpg
Nie widać nóżek i włosków. Być może ustawiłem zbyt mocne światło i są prześwietlone. Nieładnie mówiąc z tyłka wystaje nitka, której pełno na całym liściu.
Pozostałe odmiany radzą sobie ale nie wiem czy przędziorek na nich jest czy nie, bo nie widać zmian na liściach.
1. Czy oprysk powinienem wykonać tylko na Regencie, czy całą winniczkę opryskać?
2. Pryskać górne części roślin czy całe? Ewidentnie siedzą na górze rośliny.
3. Czy mrówki mają coś wspólnego z przędziorkami? Zachowują się jak by były mszyce, ale są tylko przędziorki.

_________________
Pozdrawiam Rafał,

Tak to przędziorek owocowiec.Piszesz że objawy masz na kilku Regentach i tylko na wierzchołkach,ja miałem podobnie i po prostu ucinałem wierzchołki latorośli i je utylizowałem.Tak już robię ładnych parę lat,nie stosuję żadnych akarycydów i nie mam inwazji szkodnika.

_________________
Pozdrawiam.Marcin.

Nie opryskałem. Właśnie z tego powodu, że jest ich bardzo mało. Zaatakowany liść zrywam do badania i wyrzucam. Dzisiaj przed opryskiem sprawdziłem rosliny i czysto lub nie jestem w stanie ich znaleźć. Poczekam więc i poobserwuję.

_________________
Pozdrawiam Rafał,