Na niektórych zeszłorocznych sadzonkach zauważyłem takie oto objawy.
Proszę forumowych specjalistów o pomoc w zdiagnozowaniu problemu.
Z góry dziękuję.

_________________
pozdrawiam, Jacek

To są efekty przemrożenia pąków.
Bardzo podobne do ataku przędziorków.
"Kapitan" już wcześniej o tym mówił.

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

Oczywiście czytałem wypowiedzi "kapitana" w tej kwestii,
z tym że od momentu rozgarnięcia kopców do chwili obecnej, temperatura u mnie nie spadła do 0 stopni.
Kopczyki usypałem jesienią, przed pierwszymi przymrozkami, całkiem spore - minimum 30 cm ziemi nad sadzonkami.
Czy mimo to pąki mogły faktycznie przemarznąć?

_________________
pozdrawiam, Jacek

Wedlug mnie masz to samo co ja teraz.
Coś zżera nam winorośle, prawdopodobnie są to roztocza calepitrimerus vitis lub (opinia znajomego) pochwik plamaczek.
moje fotki na wątku:
choroby-i-szkodniki/choroba-pro-ba-o-weryfikacj-t10462.html
więcej o tym calepitrimerus vitis tutaj:
choroby-i-szkodniki/phyllocoptes-vitis-t3920.html

Ja zakupiłem Bi 58 nowy - w tamtym roku mi pomógł, podobno skuteczny tez jest Koromite lub Sumo, ale są tylko opakowania po 1L(nie wiem ile masz krzaków) i to jest dosyć droga impreza (ok 350zl).
Generalnie skuteczny może też być Envidor.
Zobacz czy przy ciemnych kropkach masz dziurki w liściach, jeżeli tak, to jest dowód, że coś żre liście (wtedy wykluczyłbym przymrozki)

Dzięki za zainteresowanie. W liściach są dziurki i jest ich moim zdaniem coraz więcej.
Przymrozki wykluczyłem, gdyż mam absolutną pewność, że ich u mnie nie było.
Dwa dni temu widziałem to na 3 sadzonkach, dziś na kolejnych...
Wszystkie wyglądają niemal identycznie jak te na zdjęciach w Twoim wątku.
Jutro przyjrzę się im wnikliwiej z mocną lupą, a nuż coś wypatrzę
Winorośli w gruncie mam zaledwie 25 sztuk (wszystkie to zeszłoroczne sadzonki), więc litrowe opakowanie to dla mnie za dużo.
Mam chyba Magusa, może by się nadał?

_________________
pozdrawiam, Jacek

Magus może akurat Tobie pomoże (chociaz mi w zeszłym roku nie bardzo pomógl), pryskaj jak najszybciej bo jak widzisz szybko sie to rozchodzi...
Jak nie pomoże to po karencji użyj Bi 58 nowy.
Te roztocza są bardzo małe ok 0,16 mm, jak coś zdiagnozujesz to wrzuć foty szkodników w miarę możliwości.

No fakt, mróz nie ma zębów, więc niby skąd dziury. Nie pomyślałem. No to mamy epidemię ... pochwika plamaczka.
Bardziej poważnie to do uszkodzeń pąków może dojść w każdym czasie począwszy od momentu ich zawiązania. To logiczne, że zielony pąk jest na nie o wiele bardziej wrażliwy niż ten przygotowany do zimowania. Ciekawe co wyjdzie w przyszłym roku z pąków, które gdzieś tam wczoraj, przed wczoraj dostały temperaturą około zera. Przecież już są spore latorośle, a na nich pąki.
@ bioy zwróć uwagę jak wygląda latorośl na Twoim zdjęciu na dole, z lewej. Typowe zniekształcenia mrozowe!!! W katach liści na tej " udręczonej" latorośli widać pąki, które w środku pewnie wyglądają tak jak ta latorośl. U mnie takie egzemplarze lądują na śmietniku.

_________________
****

Kapitanie, przyznaję że nie potrafię takich uszkodzeń rozpoznawać, więc nawet nie wiem na co zwracać uwagę.
Czy możliwym jest, że latorośl ta wyrosła z pąka uszkodzonego przymrozkiem poprzedniej wiosny?

_________________
pozdrawiam, Jacek

Nie wiem. Zwracam tylko uwagę, że taka możliwość istnieje. W tym roku koniec kwietnia był koszmarny praktycznie w całym kraju, to jedno. Drugie, to masowe występowanie tego typu uszkodzeń 2-3 tygodnie po. Wystarczy połączyć to w jedną logiczna całość, a wniosek sam się nasuwa. Chcesz się przekonać to opryskaj dwa podobnie zaatakowane krzewy, jednego Magusem, a drugi Asahi i obserwuj jak się regenerują. Z pozostałymi rób co uważasz za słuszne.

_________________
****

Nie będę się spierał, ani kolejny raz zapewniał, że w tym roku nie było u mnie kwietniowych przymrozków (pierwszy raz od wielu lat).
Dodam tylko, że gdy prognozowany był spadek temp do 5 na plusie, winorośl okrywałem starymi kocami, płaszczami itp.
Wszystkie sadzonki były w tym czasie maksymalnie w fazie włochatego pąka.
Temperatura minimalna zarejestrowana w kwietniu po odkryciu sadzonek, przy ścianie gdzie rosną +2,6 C. (sadzonki pod kocami!)
Oczywiście wierze na słowo, że latorośl o której mowa nosi ślady uszkodzeń mrozowych,
dlatego zastanawia mnie kiedy mogło do tego dojść...

-- czwartek, 19 maja 2016, 11:59 --

Po gruntownym obejrzeniu sadzonek pod lupą x45 nie mam już wątpliwości.
Znalazłem wiele osobników calepitrimerus vitis
Są na starszym krzewie na pergoli, są na sadzonkach zeszłorocznych, jak i tych dopiero ukorzenionych.
Wiem, że jest kilka preparatów do zwalczania tego szkodnika, ale nie wiem który będzie najskuteczniejszy.
Proszę o opinię osoby które miały ten problem i udało im się go pozbyć.
Dodam, że nie dostanę w pobliskim sklepie polecanego wcześniej Bi 58 Nowy.
Z góry dziękuję.

_________________
pozdrawiam, Jacek

choroby-i-szkodniki/phyllocoptes-vitis-t3920.html
Wszystko co kupujesz na forum poddawaj kwarantannie i ?opylaj? ś.o.r. zanim wysadzisz.
W ?dziewiczym? środowisku takich chorób i szkodników raczej nie ma, dostałeś je gratis wraz z sadzonkami.
I dotyczy to wszyskich którzy kupują , wymieniają się sadzonkami i sztobrami na tym forum.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Tak jak myślałem, to jednak nie były przymrozki. Ja kupilem Bi 58 nowy przez neta na aledrogo, wciągu 48godz miałem go u siebie.
Bedą nim pryskał niebawem, zobaczę czy pomoże.(wcześniej pryskałem Ortusem, więc czekam na efekty).
Mozesz wrzucić fotki z lupy tych osobników?

Dobra rada Zbyszku, na przyszłość będę mądrzejszy.



Fotki z lupy są do d... ,
Niestety nie udało mi się pstryknąć nic co warto pokazać.
Udało mi się za to kupić Bi 58 i już po zabiegu.
Czas pokaże czy środek podziałał.
Dziękuję za pomoc

_________________
pozdrawiam, Jacek

Witam,
i jak sytuacja? Oprysk pomógł?

Wygląda na to, że pomógł.

_________________
pozdrawiam, Jacek