Witam wszystkich. Filip z tej strony. To mój pierwszy post, z góry przepraszam jak coś kiepsko wyjdzie. W tym roku posadziłem kilkadziesiąt odmian winorośli między innymi Monarch, Solaris, Regent, Muscaris. Większość ze sztobrow , które sam ukorzeniałem, ale Monarch i Muscaris kupiłem szczepione. Po bardzo trudnym początku (przędziorki, zjadane pąki przez coś, żółknące liście itd.) okazało się że pierwszego miesiąca nie wytrzymało około 30 sadzonek z ponad 100 posadzonych, czyli kiepsko, ale potem szło dobrze. Końcem czerwca dopiero pierwszy oprysk siarka, wcześniej pryskalem tylko na przedziorki olejkiem nem. I wtedy też zauważyłem objawy mączniaka rzekomego na 3 sadzonkach. Liście oberwałem, spryskalem ridomilem tylko te 3 sadzonki. 08.07 po kilku burzach zauważyłem rzekomego na kilkunastu winoroslach, oberwałem wszystko i spryskalem całość ridomilem. Do tej pory raczej rzekomego nie widać. I teraz przejdę do problemu.
Jedna z sadzonek pryskanych 2 razy ridomilem(Muscaris), zresztą najbardziej zainfekowana za każdym razem wygląda kiepsko. Słabo rośnie liscie czernieją, nowe nie chcą się rozwijać. I nie mam pojęcia co to może być. Dodam, że wszędzie jest mnóstwo mrówek i roznoszą mszysce ale głównie na chwasty, które usuwam w miarę systematycznie. Czarny ugór wszędzie, ale dookoła same łąki więc robali mnóstwo. Na winoroślach można zauważyć czasami pojedyncze mszyce. Myślałem też o przedziorkach, znalazłem coś jakby cienka pajęczynke ale nie widzę przediorków.
Zdjęcia 1-3 to ta sadzonka wyglądająca najgorzej a 4,5 to liść sadzonki obok, czy to może być to samo czy raczej te czarne plamki to nic czym mam się przejmować. Zdj 6. - to raczej nie rzekomy ? Zdj 7. I taki nieciekawy liść na Solarisie jeszcze znalazłem. Ten biały meszek to raczej nie nalot żadnego grzyba.
Proszę o pomoc, bo nie chce stracić kolejnych winorośli.

https://www.fotosik.pl/zdjecie/08f9b6b2c56b5b3f
https://www.fotosik.pl/zdjecie/4ef9cc7289b296b8
https://www.fotosik.pl/zdjecie/d4ce41e10d42fc42
https://www.fotosik.pl/zdjecie/d4d8535fc62a3a90
https://www.fotosik.pl/zdjecie/3c6cdb45d9d3ca3b
https://www.fotosik.pl/zdjecie/192238de64f754cd
https://www.fotosik.pl/zdjecie/fc268a657b65f4bd

Witaj na forum,
na moje oko nic strasznego tym krzewom nie dolega.

Ponieważ całkiem sporo tych krzaczków posadziłeś to niewątpliwie będzie Ci potrzebna wiedza na temat uprawy winorośli
i wobec tego masz całą zimę do czytania forum czy też innej literatury.

Sczerniałe punktowo listki to może być jakaś zaschnięta grzybnia, skutki zmarzniętych pąków,
za silnego oprysku, przędziorków?. Przyczyn może być wiele.
Na jednym zdjęciu wydaje mi się, że widziałam braki magnezu.

Opryski- trzeba z nimi ostrożnie, bo można popalić liście.
Winorośl jest pod tym względem kapryśna, szczególnie wrażliwy jest Muscaris.

Ja osobiście bym już z nimi nic nie robiła po za ewentualnym opryskiem siarczanem magnezu
lub mikrokomplexem, a z końcem lipca nawozem potasowym na lepsze zdrewnienie.

I to wszystko, daj im żyć

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Filip i jeszcze jedna ważna zasada nie powinno się stosować dwa razy z rzędu tego samego środka. Na etykiecie jednego z producentów na samym dole jest taki zdanie:
By uniknąć uodpornienia się patogenu na stosowany fungicyd, należy stosować naprzemiennie środki należące do różnych grup chemicznych oraz o odmiennym mechanizmie działania.

_________________
Grzegorz.

Dzięki wielkie za odpowiedź. To czekam teraz i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.