Sadzonki początkowo były w ogrzewanym pomieszczeniu z jednym oknem od strony północnej, stąd ta bladość. Planowałem stopniowo je oswajać ze słońcem. Wystawiałem na dwór bez obaw, bo u nas pogoda była pod psem. Na pewno są solidnie zalane - stały na deszczu i to przez kilka dni. Zdarzyło się, że wystawiłem je rano podczas pochmurnej pogody, w ciągu dnia wyszło słońce, a ja wróciłem, kiedy było już ciemno, więc nie mogłem ich schować przed słońcem. Zaniepokoiło mnie to, że pierwszego dnia, kiedy zauważyłem problem, zmiany były wyłącznie na pędzie. Liście wyglądały zdrowo. Następnego dnia na kilku listkach jednej odmiany pokazały się plamki. Odstawiłem te doniczki od reszty, by uniknąć ewentualnego przeniesienia choroby. Wczoraj, kiedy wróciłem do domu, sytuacja mnie zaniepokoiła. Wszystkie tegoroczne ukorzenione sadzonki w mniejszym lub większym stopniu wyglądają jak te na zdjęciach, stąd moje pytanie, co to może być. Poza tymi w doniczkach, 1 sztober Century wypadł, pozostałe 3 Century próbuję reanimować. Od 25 marca nie mają nawet kalusa, a pąki zaschnięte. Wczoraj prysnąłem topsinem sadzonki i sztobry. Sadzonki całą noc stały na zewnątrz. Temperatura w tej chwili 7°C, nie zauważyłem różnicy w stosunku do wczorajszego stanu sadzonek.
|