Po paru dniach niepewności stawiam na poparzenia po oprysku myjącym. Pąki były ok ale temperatury po tym oprysku wzrosły do zwrotnikowych. Może ma ktoś podobne doświadczenie w tym nieszablonowym roku. Dodam wieczorem parę zdjęć, ale to raczej ku przestrodze na lata przyszłe gdyby tendencja ocieplenia się utrzymała na kilka wiosen.

Ja poparzyłam olejem . Temperatury są wakacyjne i to skutki takich zabiegów w taki czas.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Co drugi pąk powyłamywałem i czekam co będzie dalej.

Co na tym zdjęciu wskazuje na poparzenia Siarkolem?

_________________
****

Na zdjęciu raczej bym widziała skutki przędziorka.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

lub podrdzewiacza + może chloroza ?

P.

Przędziorka nie można wykluczyć - chociaż oprysk myjący siarką powinien go chociaż pohamować. Aż takich zniszczeń te owody nie dokonują. Pędy są ewidentnie spalone, dziurawe listki i deformacje można jeszcze przypisać przymrozkom w czasie pękania pąków, na pewno nie przędziorkom, pilśniowca tam nie widzę.

Proponuje doświadczenie 1% roztwór siarki w słońcu na zielone.... podejrzewam że efekty będą dokładnie jak na zdjęciach?

Mi to wygląda na skarlałe i blade,nie na popalone.

P.

Wg mnie i nie tylko na zdjęciu roztocza i inne przędziorkowate jak "BYK"

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Jak zwykle mieliście rację to roztocza i inne przędziorkowate. Sytuacja obecnie jest bardzo zła(o zbiorach w tym roku na 50 krzakach już nie myślę). Co gorsza nie mogę powiedzieć popularnego tu "Zostaje zawsze następny rok". Plaga jest ogromna, nie wyobrażałem sobie że to robactwo potrafi tak zdominować roślinę. Może podpowie ktoś jakiś środek oprócz Magusa którym pryskałem juz dwa razy, ale nowe rozwijające się pąki już są czarno żółte, karleją i zamierają, że nie wiem co robić. Teraz pomimo niedzieli prysnąłem siarkolem 0,3%. Jeśli ma ktoś jakiś sprawdzony interwencyjny środek przy rozwoju patogena bardzo znacznym, proszę pisać będę wdzięczny i na pewno spróbuję rośliny poratować. ... A miało być tak pięknie..

Stosowałem z dobrym skutkiem Envidor 240 sc.

Krążą kontrowersyjne opinie nt oprysku myjącego siarkolem 3%. Na mączniaki nie działa. Taka jest wypowiedź wielu starszych stażem kolegów i koleżanek. Ale ma działać na robactwo.
W poprzednich latach niczym nie pryskałem młodych winorośli. Był dramat też z powodu przędziorków. W tym roku zrobiłem ten oprysk. Do dzisiaj nie mam robactwa. Żeby stwierdzić, czy zawdzięczam to opryskowi myjącemu, muszę to powtórzyć w następnych latach.
Z powodu ciepłej wiosny, MF prawie już wystartował i chyba go lekko przypaliłem. Ale może też być tak, że mróz go dziabnął. Choć jest to najbardziej odporna odmiana u mnie.

_________________
Pozdrawiam Rafał,

Envidor faktycznie jest bardzo dobry na roztocza.Z tego co kojarzę,to mimo,że kontaktowy to odporny na zmywanie,skuteczny,długo działający.Niezły jest też Ortus.

P.