Witam, proszę o pomoc w identyfikacji. Krzew Aloszenkin, drugi rok od nasadzenia w tym roku zaatakowany przez m.rzekomego. Zmiany zauważyłem ok. sierpnia. Czy na zdj. poglądowym jest nekroza kory? Jesli tak to czy krzew idzie pod szpadel? Dziękuję za pomoc

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/10/2 ... 5328_n.jpg

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

No nie , bez pośpiechu, wykopać zawsze zdążysz. Teraz pomaluj go 5% roztworem Topsinu M 500, zrób kopczyk z ziemi przed zimą.
Na wiosnę, 2p marca, utnij najniżej jak się da, zdrowy pąk pozostaw do wzrostu i stosuj profilaktykę ochrony winorośli.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Oczywiście co utniesz,spalić, sekator zdezynfekować.

Ahoj. Piotrek

Dzięki Panowie

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Witam. Podepne się pod wątek. Ostanio zauważyłem takie niepokojące zjawisko na zeszłorocznej łozie, którą zacząłem formować na pień. Pęknięcia nie widać ale jest ciemna plama i sączy się z niej płyn dość szybkim tempie, podobnie jak przy ucieciu łozy, co to może być?

@ZBY,
Jeżeli wycieka coś z mechanicznego uszkodzenia łozy (pęknięcia ,zadrapania itp),to należy moim zdaniem obciąć łozę poniżej uszkodzenia.
Tak na wszelki wypadek
Albo ryzykować ....

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Prawdopodobnie efekt "formowania". Łoza, szczególnie sucha pęka przy gięciu. Teraz ruszyły soki i przez pęknięcia występuje to co nazywamy "płaczem łozy".

_________________
****

Formowanie wykluczam ponieważ łoza została wygięta ok 40 cm wyżej i bylo to już jakiś czas temu, w między czasie przyciąłem trochę i pojawił się efekt płaczącej łozy który już zasechł. Wydawało się w wszystko idzie dobrze a tu takie coś.

Zostawić i się przyglądać może przestanie kapać czy uciąć nad tym mokrym miejscem jak Zbyszek radzi ?

U mnie jest dwa krzewy które tak płaczą jak u Ciebie.I jest to przyczyną tego co napisał Kapitan ,czyli kształtowanie krzewu.Jeden z moich krzewów płacze po wyginaniu wiosennym a drugi musiałem na jesieni za mocno przygiąć do ziemi .Popłaczą i przestaną,szkoda wycinać,ja w każdym razie zostawiam tak jak jest.

_________________
Mała szkółka i uprawa winorośli nr 06/03/12526 .Pozdrawiam Marcin.

Takie miejsca zawsze są bardziej narażano na różne infekcje. Rany będą również prowokowały rozwój merystemu przyranowego, co może zaskutkować tworzeniem się narośli.

_________________
****

Jakiś środek zastosować żeby zabezpieczyć ranę?

Ja bym próbował zrobić jakiś opatrunek z maści ogrodowej.

_________________
****

Nie ryzykuję, jak mi popęka łoza zawsze obcinam, po co mi takie pnie ze zrostami....

Również polecam usuniecie takich "chorych" elementów, pożytków z takiej łozy niewiele a ryzyko infekcji spore.

Pozwolicie że się podepnę, czy takie pęknięcia jak na fotach, o czymś świadczą, są na jednej tylko latorośli Super Extra, resztę krzewu bez jakichkolwiek zmian chorobowych. Dokładnie nie pamiętam, ale w zeszłym roku chyba też coś takiego zauważyłem.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/721424bb925f0bb5
https://www.fotosik.pl/zdjecie/0e0c6550f9c15258
https://www.fotosik.pl/zdjecie/8fcd515f7b2e21f7
https://www.fotosik.pl/zdjecie/f4aadd9118b5a376
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2a6b3960e1850f4a
https://www.fotosik.pl/zdjecie/a7a045c07652cca2
Mam nadzieje że to nie żadna choroba?