Mojego Awgustowskiego a raczej jego grona wykańczają tabuny os. Co zrobić , jak z nimi walczyć ?

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

Poszukaj, niedawno było coś przy innym temacie i stanęło na woreczkach na grona.

_________________
Pozdrawiam,

J

Z czego są te woreczki? Tak sobie myślę,że z papieru raczej nie , bo by rozmiękły, a z agrowłókniny? Nie wiem,czy zwiększona wilgotnośc pod takim workiem nie spowodowałaby pleśnienia. Mialem tak podczas prób hodowli (w tym roku) gron w butelkach. Chciałem zrobić sobie nalewki z pięknymi całymi gronami w środku.Wkladałem kwiatostany do butelek, grona ładnie rosły, ale po pewnym, czasie szypułki zaczęły plesnieć. Wszystko wywalilem.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

A oto mój sposób na osy
Zdaje się, że skutkuje. Założone 3 dni temu i osy już nie latają a właściwie tylko sporadycznie przylatują i próbują czy się da coś skubnąć.
http://lh4.ggpht.com/wbohutyn/SJ9H28khWoI/AAAAAAAAAvA/Ar3BO7GrPt4/2008.08.10%20055.jpg?imgmax=640

Pomysł zacny. I na pewno skuteczny przeciw osom.
Tylko skąd wziąć tyle rajstop/pończoch ?
Jak masz parę krzaków to pewnie się uda "ograbić" żeńską część otoczenia

Mnie do głowy wpadł pomysł z pocięciem starych firanek i zrobieniem z nich małych woreczków.
Do tej pory firan używałem jako ochrony przeciw ptactwu. Ze wzgledu na prześwit oczek osy tez nie miły łatwego żywota.
Teraz kupiłem już "full wypas" siatkę przeciw ptakom (winiarz.pl). Ptaki nie przejdą - ale osy jak najbardziej.
Na tą okoliczność przypomniałem sobie jak używać maszyny do szycia "Łucznik" i nie połamać igieł Usiłowałem uszyć takie woreczki.
Na szczęście mogę liczyć że w razie czego w pracach szwalniczych wspomoże mnie żeńska część rodziny, której z wdzięczności nie ograbię z rajstop.

Deserówek (poza uniwersalnym Iliczewskim) na razie nie mam.
Osy w zeszłym roku upodobały sobie Leona Millot pokaleczonego przez szpaki. I labruchę przeznaczoną dla ptaszorów i okolicznych "znawców".
Jakby się szykowała owadzia inwazja - spróbuje woreczki na Rondzie pozawieszać.

Pozdrawiam
Piotrek

A czy ktoś z Was słyszał/stosował jakieś repelenty?Może coś z asortymentu pszczelarskiego ,które urzywa się w czasie miodobrania do wypędzenia pszczół z miodni(np.aldehyd benzoesowy,bezwodnik kwasu propionowego)Może ktoś stosował te lub inne?trudno mi powiedzieć jak działało by to w otwartym terenie( w zamkniętym ulu na pszczoły działa) i jak to zrobić technicznie.Muszę coś wymyśleć bo woreczki odpadają a pułapki nie są zbyt efektywne,a w sąsiedztwie mam opuszczone budynki wojskowe w których nie nękane osy i szeszenie mają raj;czasami to strach wejść do winnicy

_________________
"Wino jest dobrym sługą,ale złym panem"

Mógłbyś coś więcej napisać o samej metodzie, preparatach itd. ?
Co daje stosowanie takich sposobów ? Zabija owady czy je odstrasza ?
Czy związki użyte wpływają negatywnie na winorośl ?

Do tej pory myślałem o walce z osami raczej po partyzancku - pułapki z butelek PET i słodzonego piwa, woreczki i firaneczki.
Jak to mówią: najlepsza obrona jest atak

Ewentualnie jakiś link - by zaczepić się o temat.

Pozdrawiam
Piotrek

Po powrocie zpracy na gronach kristaly uszkodzonych przez sobotni grad było sporo os. Przetrzebiłem wraz z synem towarzystwo ....rakietkami do badmingtona. bardzo sprawnie poszło. Trochę złapało się do pułapek, ale nie do butelek PET z odwróconym wlewem tylko po prostu do słoiczków z sokiem (po 2 osy na słoiczek). Osy majac do dyspozycji owoce wybierają je zamiast pułapek. Jutro spróbuję z posłodzonym piwem, jednak najlepszy efekt daje walka rakietkami (choć to pewnie głupio wygląda)

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

[quote="mika"]A oto mój sposób na osy
Zdaje się, że skutkuje. Założone 3 dni temu i osy już nie latają a właściwie tylko sporadycznie przylatują i próbują czy się da coś skubnąć.
http://lh4.ggpht.com/wbohutyn/SJ9H28khWoI/AAAAAAAAAvA/Ar3BO7GrPt4/2008.08.10%20055.jpg?imgmax=640

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

[quote="heavy"][quote="mika"]A oto mój sposób na osy
Zdaje się, że skutkuje. Założone 3 dni temu i osy już nie latają a właściwie tylko sporadycznie przylatują i próbują czy się da coś skubnąć.
http://lh4.ggpht.com/wbohutyn/SJ9H28khWoI/AAAAAAAAAvA/Ar3BO7GrPt4/2008.08.10%20055.jpg?imgmax=640

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.

Wiktoria-5 jeszcze kwaśna jak cytryna, ale osom to nie przeszkadza i wpierdzielają popękane jagody:

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

A tak to wygląda, plus pułapki typu PET:

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

[quote="heavy"]A tak to wygląda, plus pułapki typu PET:

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

W butelce Pet tajna mikstura:
-aceto basamico (ciemne)+ woda z miodem

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

[quote="Misza"]Wiktoria-5 jeszcze kwaśna jak cytryna, ale osom to nie przeszkadza i wpierdzielają popękane jagody:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B