właśnie zakupiłem siateczkę - rękaw do jakiego się pakuje np. cebulę kosztuje 30 gr za mb na deserowe chyba idealne rozwiązanie i wielokrotnego użytku , żałuję że wcześniej na to nie wpadłem bo pod folią 2 tygodnie temu kodriankę i wikinga osy załatwiły
pozdrawiam Józef

A co Wy na taką siateczkę? Natknąłem się na Allegro. Gęste oczka, niemalże przeźroczysta. Może trochę droga i sztywna. Szpak ni osa nie przelecą.
http://allegro.pl/item426734760_siatka_ ... enowa.html

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Michał, przez tą siateczkę to i komar nie przejdzie .

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

[quote="Poganin"]Michał, przez tą siateczkę to i komar nie przejdzie .

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

No to proponuję zrobić z tej siateczki walec i obciągnąć go pończochą
np. tak : http://img65.imageshack.us/my.php?image ... tkisx2.jpg

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

[quote="Poganin"]Michał, przez tą siateczkę to i komar nie przejdzie .

Spokojnie na szczęście komary winogron nie lubią a napisałęm tak żeby unaocznić jak małe są dziurki w takiej siateczce

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

No i zważ Tadeuszu że za słowami ze komar nie przejdzie postawiłem takie coś ->

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

[quote="Poganin"]No i zważ Tadeuszu że za słowami ze komar nie przejdzie postawiłem takie coś ->

Wyciągam letni wątek, bo dziś dowiedziałam się o nowej metodzie na osy
Pochodzi ona z książki "From Vines to Wines" i jej autor twierdzi, że bardzo skuteczna jest następująca metoda:

1.Powiesić rybę lub kawałek mięsa na dolnym drucie Tzn. ten sznurek /linkę zaczepić o drut
2. Pod tą padliną umieścić gar lub jakąś michę z wodą plus troche oleju.
3. Czekać na efekty
Podobno przywabi to osy bardziej niż owoce (co wydaje sie dość wiarygodne, jeśli próbowaliście choć raz grilować i jeść mięcho na dworze, to wiecie o czym mówię).

A ma to działać tak, że obżarte osy próbując wystartować zlatują niżej niż to zaplanowane (porównuje to do przeciążonego samolotu), i giną w tej mieszance wody i oleju.
Jak sądzę, dodatek oleju ma spowodować natychmiastowe unieruchomienie ich (z wody wylatują bez problemu).

Aha - rozmieszczenie pułapek - 1 pułapka na 1 rząd.

Nawet rysunek jest, jak to ma wyglądać, ale wrzucę go później.

Co wy na to? Ja martwię się tylko, że sroki by się dobrały do pułapek natychmiast. Chociaż może nie potrafiły by się do tego dobrać - skoro wisi to w powietrzu. Ale z drugiej strony na brzegach michy czy gara mogą usiąść.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="dominikams"] (...) Ale z drugiej strony na brzegach michy czy gara mogą usiąść.

_________________
Wino pite z umiarem nie szkodzi w żadnej ilości.

Ciekawy pomysł.
Wrzuć Dominiko zdjęcia zobaczymy jak to wygląda.
W zeszłym roku było tyle os, że w tym zrobię wszystko.
Boję się tylko, że lisy zapolują na takie mięso lub rybę.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Wrzucę Waldek, tylko muszę poczekać aż mąż wróci z aparatem.

Ja też obawiam się o jakieś zwierzaki (w tym moje koty, zwłaszcza że to ma tak dydndać, więc zabawka jak znalazł)> No ale w końcu to nie jest trujące.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="StaryKocur"][quote="dominikams"] (...) Ale z drugiej strony na brzegach michy czy gara mogą usiąść.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="dominikams"]Wrzucę Waldek, tylko muszę poczekać aż mąż wróci z aparatem.

Ja też obawiam się o jakieś zwierzaki..... No ale w końcu to nie jest trujące.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy