W moim odczuciu wszystko zależy od pogody. Ciepła zima i upalne suche lato sprzyjało osom ponad normę. U mnie obok jest zaniedbany sad śliwkowy i dotąd problem os był u mnie zaniedbywalny - latały posąsiedzku. W tym roku jest poprostu plaga, jest ich tyle, że jedzą wszystko np.: niedojrzałe zdrowe gruszki na drzewach. Musiałem zebrać Solarisa przed idealnym terminem zbioru żeby coś dla mnie zostało.

Osa to plaga, którą tępić trzeba.
Głupia, czepialska i wredna.
Dziabnęła mnie w Wysowej, łapa odpuchła dopiero po tygodniu.
Szerszenie miałem, nigdy nie ugryzł. Charakter ma, latał koło mnie, nigdy nie był upierdliwy jak osa.
Po prawdzie bardziej je darzę szacunkiem, pomimo to, że też wyjadają owoce

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Tak sobie leciała, patrzy a tu castelamn siedzi, myśli - a upiedzielę go sobie tak dla rozrywki
Soory, ale piszesz bzdury. Na winnicy lata mi to stadami, przecinam je sekatorem jak mi się któraś nawinie. Ugryzła mnie jedna - jak przycisnąłem ją ręką przy zakładaniu siatek.
Poza tym mnie normalnie ignorują - szczególnie po tym jak zgodnie z poradą kolegi doriana, przestałem się przed nimi oganiać One mają swoje sprawy - ja swoje. Są szkodnikami - nie zaprzeczę - ale ani głupie, ani wredne.

Osa i szerszeń nie atakuje intruza który znajduje się więcej niż ok. 2 metry od gniazda. Jest drugi przypadek kiedy zrywając owoc naciśniemy lub czasem gdy wygonimy znajdującego się w nim szerszenia lub osę. Że są wredne - nie mam wątpliwości...

Nie zgodzę się Canin wredne są bo mi wpier . . . . . to koło zcego cały rok chodzę.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Wredny: to fałszywy i podły.
One nie mają tych cech . Takie cechy mają tylko ludzie. One były na Ziemi już 30 milionów lat temu zanim my jeszcze po drzewach nawet nie łazili jeszcze. To one mogą do nas mieć pretensje o ekspansywność ludzką bez umiaru i przez to wchodzenie w kolizję m.in. z owadami

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Można było napisać "wredne" w cudzysłowie wszak to cecha ludzka. Ważna jest rola os i szerszeni dla środowiska i dla nas, dla ludzi. Każdy może je traktować "po swojemu" ; niszczyć je, chronić płody różnymi osłonami lub ...godzić się na straty. Ja ograniczam ilość w mojej okolicy...

Odświeżam temat bo sezon na osy się zbliża.
Jednakowoż ja w tym roku jeszcze osy u mnie na wsi i w mieście nie widziałem . Zastanawiam się czy to dobrze czy źle.
Komarów pomimo bardzo mokrego lipca także nie ma.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Pułapki odświeżam średnio co miesiąc, czasami częściej (deszcze).
Nie chciałbym czegoś wykrakać, ale w tym roku os jakby u mnie mniej, niż w poprzednich latach.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Po zeszłorocznej pladze os miałem spore obawy co do tego roku. Ale odpukać prawie w ogóle nie widać os pospolitych, za to mnóstwo jest innych os. Nie tworzą takich dużych koloni, są drobniejszej budowy, więcej czarnego niż żółtego mają, a co najważniejsze nie interesują się owocami. Żeby nie było tak słodko to strasznie boleśnie żądlą.
Czy to możliwe że te osy wyparły nasze pospolite osy? Wygląd pasuje mi do gatunku Klecanka Rdzaworożna lub Klecanka Polna, ale wcześniej nie widziałem takich os u mnie, przynajmniej nie w takich ilościach by rzucały się w oczy.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

U mnie trochę podobnie, tzn os w porównaniu z zeszłym rokiem praktycznie nie ma, ale zamiast nich grasują szerszenie, każdego dnia po kilka wpada w pułapki, ale końca nie widać
Pozdrawiam

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Generalnie jest tendencja na tępienie os ale u mnie (odpukać) póki co, osy robią dobrą robotę. Wyskubały mi większość nadpsutych i spękanych jagód, przez co nie muszę ich wydłubywać z dość zwartych gron. W zasadzie to trochę do spółki z mrówkami. Na zdrowych gronach jak na razie bez szkód.

A ja chciałem sobie zostawić kilka gron na zimę do skubania i z ciekawości. No i przyszło ocieplenie... musiałem wszystko szybko zebrać z krzaków do czysta, bo takie chmary os się pojawiły + szerszenie. Jakbym tego nie zrobił to zapas energii na zimę dla królowych jak znalazł. Spasły by się i więcej by przetrwało zimę.