Dziś byłem świadkiem jak zwarły się w uścisku: szerszeń i modliszka, trwało to dobre kilka minut ale niestety nie udało mi się tego utrwalić bo szerszeń uciekł.

Taka zima że dzisiaj w domu zabiłem osę, pewnie matka się obudziła i szukała miejsca, także tego...

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

Zakupiłem na Ali... woreczki na owoce.
Ubiegły rok wyczerpał moją cierpliwość.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

U mnie osy skończyły sfinksa i zabrały się za pnp, ten ma 17 brix. Czy poza pułapkami stosujecie coś jeszcze na te szkodniki? Czy specyfiki na bazie olejku pomarańczowego jak np. limocide odstraszą osy?

Pryskałem jakiś czas temu tym pomarańczowym olejkiem węgierskim i miałem wrażenie, że osy znikły na 2-3 dni. Tylko zdejmij pułapki gdybyś tym pryskał.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Na PNP założyłam woreczki. Zrobiłam jeden rządek i biorę się za drugi. Masakra ile jest os.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jestem w szoku. U nas ( w lubuskiem, gdzie uprawa i w Warszawie, gdzie dom) nie ma żadnych os. Ani szerszeni. Ale też owoców.

_________________
GZEHO

Zrobiłem wczoraj oprysk limocide i dzisiaj jest dużo mniej os, ale ten oprysk nie wyeliminował problemu całkowicie.

Ktoś pisał że mu Serenade na osy pomaga.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Podobno dobrze powinien zadziałać oprysk z czosnku. Tak słyszałem, ale nie sprawdzałem.

Powinien też zadziałać Mospilan. Osy ubija na pewno (sprawdzone na gniazdach). Do stosowania na winorośli jest dopuszczony. Do tego jest to środek systemiczny, więc może się rozejdzie w roślinie i będzie przez jakiś czas trująca dla os?

PS. U mnie w tym roku os też bardzo mało. Jednak brak owoców i susza do lipca swoje zrobiły.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

U mnie os w tym roku wyjątkowo bardzo mało Szerszeni jeszcze nie widziałem do tej pory

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Witam,

niestety osy znalazły sobie świetne miejsce na gniazdo - w ziemi, blisko krzaka winorośli. W jaki sposób pozbyc się tego gniazda? "Klasyczna" metoda ogniowa nie wchodzi w grę - za blisko krzaka. Z tego co widzęto preparaty chemiczne ( w stylu gaśnica na osy) mają ostrzeżenie że mogą uszkodzić pobliskie rośliny więc też słabo... Ma ktoś jakiś inny pomysł jak bezpiecznie dla krzaka usunąć ( lub zmusić do emigracji ) to towarzystwo?

Opryskać Mospilanem wieczorem i po kłopocie. Wsunąć lancę w dziurę i pryskać.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Robert pisze




Witajcie, kolejny rok z rzędu walczę z osami. Niby przylatują do poidełek z kwasem borowym, ale nic ich nie ubywa. Czytam tu, że bardziej skuteczny jest fipronil. Proszę zatem o informację jaki środek (z nazwy) najlepiej kupić i jak tego używać/dawkować, bo rozumiem, że też zaprawia się tym "poidełka"? W czym fipronil jest lepszy od kwasu borowego? Pozdrawiam

Dobrym pomysłem może być coś z wycofanych już środków fosforoorganicznych ale jeszcze niektórzy je mają. Diazol Dursban bi58. Działają gazowo. Wystarczy troszkę wlać i nakryć na przykład cegłówką.
A można bytez spróbować z pastylkami używanymi na krety