A ja zdążyłem dzisiaj opróżnić butelki i nie bardzo miałem czym je wypełnić to dałem po kilka nadgryzionych jagód.
Część rozsmarowałem na butelce a część do butelki.
I jakie było moje zdziwienie po godzinie... .

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

A u mnie do os, szerszeni i much dołączyły jakieś ćmy. Siedzą w nocy i siorbią moje winogrona jak przez słomki. Wie ktoś co to za cholera?

Dużo mi tego powpadało w pułapki, ale dopiero jak zbierałem w nocy przy latarce Aurorę, to zobaczyłem ile tego pieroństwa siedzi.

Woreczki planuję na deserówki na przyszły rok jak coś zacznie owocować. Ale też sobie nie wyobrażam zabezpieczania przerobówek choć na pewno znajdą się tacy, którzy dadzą radę

_________________
Pozdrawiam! Piotrek
--- Mazovia is cool! ---

Może ćmy bukszpanowe zmieniają branżę? Bukszpany wszędzie już zjedzone.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Czy to co się stało z moim LM może być efektem działania os? Pierwsze, próbne malutkie owocowanie. Na innych odmianach nic takiego się nie wydarzyło. LM poprowadziłam na wyższym pniu i owoce były że tak powiem "na widelcu" - najbardziej wyeksponowane. Gronka, mimo że zasuszone wydają się zupełnie czyste, nie dostrzegam mączniakowatgo nalotu ani pleśni.

Osy zostawiają wydmuszki, czyli same łupinki, wśrodku puste, miąższ wyjedzony.

Spróbuj jak smakują te jagódki.
Czy są twarde jak kamyczki, czy miękkie jak rodzynki?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Dzięki za odzew.
Twarde jak kamyczki. A to co ma trochę "mokrego" nie pachnie ani nie smakuje grzybem.

To mogą być jagódki zmumifikowane z powodu wcześniejszej inwazji m. rzekomym,
lub czarnej zgnilizny. Aczkolwiek wcześniejsze stadia cz.zgnilizny trudno przeoczyć.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Kurcze - tego rzekomego to nie widziałam na krzakach żadnych objawów. One bardzo długo wyglądały dobrze, jagody zaczynały być słodkie. Później musiałam wyjechać na kilka tygodni, przed wyjazdem opryskałam węglanem potasu, bo na niektórych krzewach pokazał się mączniak prawdziwy. Mąż nie zaglądał tak często na winnicę jak ja bym to robiła. Faktycznie przed wyjazdem widywałam dobierające się do jagódek osy, ale nie było ich jakoś dramatycznie dużo. I teraz nie wiem co by tu, żeby w przyszłym roku jak będzie już porządnie owocowało nie przydarzyła się ta sama kucha.
W każdym razie - dziękuję za zainteresowanie.

Co do szerszeni to nie wiem czy ktoś zauważył, że latają wieczorem, najczęściej lecą do światła. Przypuszczam, że chcą sprawdzić co się dzieje. Jeśli jest zimno to są dość niemrawe i łatwo je upolować. W ostatnią sobotę zaliczyłem kilkanaście szt. Malowałem wieczorem nowy drewniany domek przy reflektorze; jasne drewno, jasna lakierobejca. No i szerszenie zlatywały się do reflektora a potem odbijały się o oświetloną ścianę. Wszystko to w zwolnionym tempie. Nawet nie musiałem zbytnio się wysilać.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

A ja nie tępię szerszeni. One trzymają w ryzach populację os.
Ten rok był wyjątkowy jeśli chodzi o osy. Na pewno było to spowodowane suchą wiosną.
Choć kilka lat temu też było ich tak dużo i musiałam zawieszać pułapki.

Ogólnie miałam je zawsze w takich ilościach, że nie niszczyły zdrowych owoców.
Warto je poobserwować, żeby zobaczyć, że pierwsze owoce,
którymi się one interesują to owoce uszkodzone.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Ciekawe, jak uwalniasz szerszenie z pułapek na osy ?
Fakty są takie, że w menu szerszeni osy to mniej niż 5%.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Wczoraj po pracy zbierałem winogrona na wino. Z powodu działalności owadów prace się ślimaczyły, bouszkodzone jagody od razu wyrzucałem. Gdy zrobiło się ciemno korzystałem z latarki czołówki. Wtedy zauważyłem spore ilości beżowych ciem, które upodobały sobie właśnie jagody racząc się ich zawartością. Czy jest to możliwe, że to ćma bukszpanowa, i że zmieniła branżę po wykoszeniu wszystkich bukszpanów w okolicy?

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

To nie jest ćma bukszpanowa. Są dużo mniejsze i mają skrzydła dwukolorowe szaro-białe.
Mam bukszpany w ogrodzie i z nimi walczę każdego roku.

_________________
Pozdrawiam
Bogdan

To jest Zimiczka Bukówka.

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/

No niestety topią się
jednak jak jest dużo szerszeni, tzn nie tak mało jak w tym roku to os jest zdecydowanie mniej.
Może nie ma tu związku przyczynowo- skutkowego, nie wiem, no ale jakoś tak jest.

W ogóle to przez osy zostałam użądlona bardzo wiele razy, a przez szerszenie tylko dwa,
jak na nie nadepnęłam niechcący.
Osy są gorsze.

_________________

Pozdrawiam- Jola.