Teraz jest piątek, 20 czerwca 2025, 05:16

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 26 maja 2013, 14:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3956
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
maciek19660714 napisał(a):
....W sumie to jest nawet radosna wiadomość. Mianowicie: "niska presja chorób w moim regionie". Super. Mój plan, czy też listę oparłem głównie na lekturze Wirtualnej Kliniki....


1. Ta radosna wiadomość jest najważniejszą wiadomością. Winnicę masz 5 lat. Ponieważ lista z siarkolem i miedzianem to była tylko lista i jak sam stwierdziłeś, środków tych nie stosowałeś (na pewno miedzianu), wniosek o niskiej presji chorób nasuwa się sam i powinien być dla Ciebie oczywisty bez mojej pomocy.

2. Istnienie programów ochrony winorośli nie przesądza o stosowaniu ich w naszej winnicy. Zawsze trzeba sobie zadać pytanie, czy to co proponują programy mamy stosować bezkrytycznie czy też poddać modyfikacji ze względu na specyfikę naszego siedliska (jeśli nie rozumiesz, przeczytaj ponownie pkt.1.).

3. W przygotowywanym planie ochrony nie uwzględniasz kolejnego ważnego czynnika, a mianowicie zróżnicowanej odporności zasadzonych odmian. Stosowanie prewencyjnych oprysków przeciw MP na odmianę odporną na MP jest zupełnie bez sensu, chyba, że sądzisz inaczej. Zatem, istnieje konieczność modyfikacji "książkowego" programu ochrony, modyfikacji pod kątem stosowania go do tej czy innej odmiany.

4. Bez modyfikacji programu ochrony uwzględniającej czynniki z pkt. 1-3. każde stosowanie chemii w winnicy jest niczym innym jak bezmyślnym i chamskim zanieczyszczaniem środowiska.

5. Cukier i kwas to nie wszystko.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 26 maja 2013, 22:11 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
DW napisał(a):
1. Ta radosna wiadomość jest najważniejszą wiadomością. Winnicę masz 5 lat. Ponieważ lista z siarkolem i miedzianem to była tylko lista i jak sam stwierdziłeś, środków tych nie stosowałeś (na pewno miedzianu), wniosek o niskiej presji chorób nasuwa się sam i powinien być dla Ciebie oczywisty bez mojej pomocy.

Mam takie nieodparte wrażenie, że nie przeczytałeś mojego pierwszego posta. A było tam;

PRYSKAŁEM DO TEJ PORY:
Faza BBCH 05-(faza wełnistego pąka)-----------SIARKOL 3% (oprysk myjący)
Faza BBCH 07-(początek pękania pąków)--------PROMANAL (I oprysk)
Faza BBCH 08-(pękanie pąków)-----------------PROMANAL (II oprysk-poprawka)
Faza BBCH 12-(dwa liście)----------------------SIARKOL 0,3%
Faza BBCH 13-(trzy liście)----------------------SIARKOL 0,3% (poprawka po deszczu)
Faza BBCH 16-(sześć liści)----------------------DITHANE (jak się teraz okazuje, przed kilkoma dniami opadów)

W PLANACH:
Faza BBCH 19-(dziewięć liści)-------------------SNL (po sugestiach kol Aguniatarnow i kol VanKlomp)
Faza BBCH 65-(50% kołpaczków odpadło)--------SWITCH lub MYTHOS lub TELDOR
Faza BBCH 73-(po kwitnieniu)-------------------SNL

DW napisał(a):
2. Istnienie programów ochrony winorośli nie przesądza o stosowaniu ich w naszej winnicy. Zawsze trzeba sobie zadać pytanie, czy to co proponują programy mamy stosować bezkrytycznie czy też poddać modyfikacji ze względu na specyfikę naszego siedliska (jeśli nie rozumiesz, przeczytaj ponownie pkt.1.).

Tu znowu, to samo "nieodparte wrażenie". Bowiem tam właśnie pisałem, że ze względu na małą presję infekcji w poprzednich latach chciałem zrezygnować z oprysku SNL. Natomiast po sugestiach kol Aguniatarnow i kol VanKlomp i przeczytaniu kilku innych sugestii w różnych wątkach o małej "podatności" młodej winnicy na choroby i następstwach nie wykonywania w związku z tym zabiegów profilaktycznych, nastąpiła decyzja o jego wykonaniu.

DW napisał(a):
3. W przygotowywanym planie ochrony nie uwzględniasz kolejnego ważnego czynnika, a mianowicie zróżnicowanej odporności zasadzonych odmian. Stosowanie prewencyjnych oprysków przeciw MP na odmianę odporną na MP jest zupełnie bez sensu, chyba, że sądzisz inaczej. Zatem, istnieje konieczność modyfikacji "książkowego" programu ochrony, modyfikacji pod kątem stosowania go do tej czy innej odmiany.

Wyjaśnij mi proszę, które z moich Vinifer są ewentualnie odporne na MP, MŻ czy Szarą Pleśń

DW napisał(a):
4. Bez modyfikacji programu ochrony uwzględniającej czynniki z pkt. 1-3. każde stosowanie chemii w winnicy jest niczym innym jak bezmyślnym i chamskim zanieczyszczaniem środowiska.

Myślę, że tę niemiłą "uwagę" dostatecznie wyjaśniłem przed chwilą.

DW napisał(a):
5. Cukier i kwas to nie wszystko.

Rozumiem, że chodzi o poziom tanin i garbników.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Ostatnio edytowano poniedziałek, 27 maja 2013, 20:12 przez maciek19660714, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 27 maja 2013, 00:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3956
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
maciek19660714 napisał(a):
Mam takie nieodparte wrażenie, że nie przeczytałeś mojego pierwszego posta. A było tam;
PRYSKAŁEM DO TEJ PORY:
...

Maćku, zabijasz mnie (i prawdopodobnie siebie) swoją precyzją. Twojego pierwszego posta przeczytałem. Napisałeś w nim m.in.
...Aktualnie posiadam około 50 krzewów z czego...posadzone w tym roku sadzonki Vinifer....
...Z racji..nowo zakupionych sadzonek wziąłem się wreszcie za ochronę...
...Przez pierwsze lata uprawy nie miałem do czynienia praktycznie z żadnymi chorobami...
...W zeszłym roku znalazłem też wreszcie w internecie Wasze forum i bliźniacze FDDW....
...Praktycznie całą zimę studiowałem wnikliwie...
...Powstał więc taki mój mały plan oprysków...
...W takiej też kolejności wykonywałem, jak do tej pory poszczególne zabiegi....

Z tych cytatów (kolejność własnie taka jak w oryginalnym tekście) jasno wynika, że opryski wykonywałeś dopiero w tym roku (2013) a przedtem miałeś tylko listę z siarkolem i miedzianem (gdzie Promanal ?)
maciek19660714 napisał(a):
....pisałem, że ze względu na małą presję infekcji w poprzednich latach chciałem zrezygnować z oprysku SNL. ...

Sugestię o niskiej presji chorób cofam. Zadałem sobie trud i przeczytałem to co zostało napisane o Winnicy Cisowa na bratnim forum. Wynika z tego wszystkiego, że lokalizację masz normalną.

maciek19660714 napisał(a):
Wyjaśnij mi proszę, które z moich Vinifer są ewentualnie odporne na MP, MŻ czy Szarą Pleśń

Jeśli jeszcze nie sprawdziłeś czym różnią się vinifery jedna od drugiej to zdaje się czeka Cię kolejna zima przy komputerze. Polecam i zalecam oraz zapewniam, że vinifera viniferze nierówna i , że odmiany w tej grupie różnią się, często znacznie, odpornością na taką czy inną chorobę. Szczególną uwagę powinieneś zwrócić dlaczego Regent i C. cortis są/nie są viniferami oraz dlaczego w ogóle istnieją, kto i dlaczego je popiera.

maciek19660714 napisał(a):
DW napisał(a):
5. Cukier i kwas to nie wszystko.

Rozumiem, że chodzi o poziom tanin i garbników.

Taniny to garbniki. Znowu lektura na zimowe wieczory na temat dojrzałości technologicznej.

Wybacz, na tym kończę mój udział w dyskusji. Brakuje mi czasu na czytanie i analizowanie tak niebywale precyzyjnych i długich tekstów.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 27 maja 2013, 09:03 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
Tak czy siak, dziękuję za odpowiedzi.
Zwróciłeś moją uwagę na kilka istotnych kwestii i uwierz mi, nie będę czekał z ich analizą do zimy.

Rzeczywiście, podając w pierwszym poście listę moich odmian, przez pomyłkę zaliczyłem Regent i C. Cortis do Vinifer
Tak, oczywiście lista dotyczy oprysków tegorocznych. Z niej wynika też, iż Promanalu użyłem po raz pierwszy w tym sezonie.

Cóż muszę powtórzyć za Sokratesem - Wiem, że nic nie wiem.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 27 maja 2013, 20:45 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
Zalecają to nie znaczy że każdy pryska co popadnie,dzwoniłem do znajomego winiarza
i pytałem czy już czymś pryskali pomimo prawie codziennie pada.
Do tej pory zero oprysków nie ma potrzeby.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 00:16 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
Wydaje mi się, że nie pryskałem bezmyślnie "czym popadnie", ponieważ:

1- Oprysk "myjący" Siarkolem 3% i Promanalem został wykonany z powodu zaobserwowania w zeszłym roku Pilśniowca na moich Viniferach.
Zresztą, jak na razie z powodzeniem - zero oznak...
Co więcej, zrobiłem mały eksperyment u ojca - obok na działce. Prysnąłem mu (na siłę), podobnie jak u mnie Siarkolem 3% i Promanalem kilka krzewów, a jeden, co do którego zarzekał się, że - " łon odporny na wszystko" nie popryskałem. Dzisiaj moje krzewy czyściutkie. Jego, te które popryskałem też, a ten jeden - epidemia...
Najgorsze, że ten jeden, właśnie najbliżej - cztery metry od moich...

2- Opryski Siarkolem 0,3% (BBCH 12 i dzisiaj BBCH 17) wykonałem w związku z wystąpieniem M.P. w poprzednim roku.
Co prawda była to infekcja gron na jedynym krzewie w winnicy - Medinie. Przez zbyt późne rozpoznanie gron nie udało się uratować. Poprzez opryski preparatem Bianco Neve (wodorowęglan potasu) i później, Alkalinem KB+Si, natomiast udało się ograniczyć ewentualne infekcje na inne krzewy ale nie wiadomo czy jakiejś części grzybni i owocników nie udało się przezimować.
Dr Mazurek w wirtualnej klinice pisze:
"optymalne warunki dla infekcji i rozwoju choroby występują w przedziale 20-27oC."
"Najczęściej zabiegi wykonuje się terminach kiedy rośliny są w fazie rozwojowej:
? 5-6 liści
? 8-10 liści
? bezpośrednio przed kwitnieniem w fazie 12-15 liści."
Takie warunki wystąpiły u mnie właśnie 2013 05 09-10 i dzisiaj (opady w nocy, w dzień 20-25 stopni)

3- Jeżeli chodzi o oprysk Dithane i Mączniaka Rzekomego:
Dr Mazurek w wirtualnej klinice pisze: "Popularnie stosowanym kryterium pozwalającym określać początek infekcji pierwotnej jest wystąpienie co najmniej 10 mm opadu deszczu i występowania temperatury 10oC w czasie co najmniej 24h czyli tzw. system [10:10:24]."
Takie warunki wystąpiły u mnie w trakcie ostatnich kilku dni, z wyjątkiem oczywiście temperatur nocnych ale podane wyżej kryteria dotyczą warunków optymalnych.

Jeżeli chodzi o Niemców;
Z cytatów wynikać może, tak mi się wydaje, że Niemcy nie pryskają bo pada i jest zimno. Może, ze względu na stałą coroczną profilaktykę wiedzą co może ich "spotkać" i przede wszystkim wiedzą ile i czym mogą pryskać.

Ja nie wiem, nie mam doświadczenia więc zastosowałem się się do wiedzy, którą zaczerpnąłem z jedynego znanego mi profesjonalnego źródła. Czyli cytowanej Wirtualnej Kliniki dr Mazurka. Być może pewne rzeczy źle rozszyfrowałem.
Liczę na pomoc...

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Ostatnio edytowano wtorek, 28 maja 2013, 08:51 przez maciek19660714, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 08:37 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
maciek19660714 napisał(a):

3- Jeżeli chodzi o oprysk Dithane i Mączniaka Rzekomego:
Dr Mazurek w wirtualnej klinice pisze: "Popularnie stosowanym kryterium pozwalającym określać początek infekcji pierwotnej jest wystąpienie co najmniej 10 mm opadu deszczu i występowania temperatury 10oC w czasie co najmniej 24h czyli tzw. system [10:10:24]."
Takie warunki wystąpiły u mnie w trakcie ostatnich kilku dni, z wyjątkiem oczywiście temperatur nocnych ale podane wyżej kryteria dotyczą warunków optymalnych.



Jeżeli takie warunki wystąpiły (10:10:24), należy przyjąć że doszło do infekcji pierwotnej i zastosować środek interwencyjny, np. Ridomil.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 09:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3956
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
olmek napisał(a):
Jeżeli takie warunki wystąpiły (10:10:24), należy przyjąć że doszło do infekcji pierwotnej i zastosować środek interwencyjny, np. Ridomil.


Kuba, może by jednak przyjąć, że pryskamy interwencyjnie kiedy mamy jakieś objawy ?
Takie konfiguracje (i gorsze) temperatur i deszczu będą występować co chwila, a możliwe, że każdego dnia od czerwca do października. Mam obawy, że Maciek wyciągnie zbyt daleko idące wnioski z tych wszystkich zaleceń, zacznie pryskać każdego dnia, wytruje całą rodzinę, sąsiadów i radę miejską w Szczecinie, o bydlątkach w winnicy nie mówiąc.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 09:51 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
DW napisał(a):
Kuba, może by jednak przyjąć, że pryskamy interwencyjnie kiedy mamy jakieś objawy ?


Daniel, ogólnie rzecz biorąc, jak najbardziej tak. Infekcja pierwotna mączniaka rzekomego, to szczególny przypadek i trzeba się na któryś z wariantów zdecydować. Ridomil poza tym ma działanie układowe, co przy częstych opadach nie jest bez znaczenia.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 10:03 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
Dziękuję za podpowiedź.

Rozumiem, że chodzi o:
Cytat z Wirtualnej Kliniki dr Mazurka:
"Jednak w warunkach wyjątkowo sprzyjających rozwojowi mączniaka rzekomego do ochrony i tak powinny zostać włączone środki układowe (tutaj traktowane jako profilaktyczne) zastosowane przed okresem spodziewanych, silnych infekcji."
i dodatkowo,
także z Wirtualnej Kliniki dr Mazurka:
"W systemie profilaktycznym należy uwzględnić, że nowe przyrosty nie są chronione przez fungicydy kontaktowe, a i w przypadku interwencyjnych jest to poziom dużo mniejszy niż się powszechnie sądzi. Także przyrost powierzchni liścia ma tutaj niebagatelne znaczenie. Uważa się, że zwiększenie powierzchni liści o 100% jest już na tyle duże, że nie można liczyć na skuteczną ochronę przez fungicyd kontaktowy naniesiony kilka dni wcześniej.

Chciałem co prawda zastosować Dithane jeszcze raz jako "powtórkę" środka kontaktowego po opadach, a układowy zostawić na później ale rzeczywiście, sprawdziłem w prognozie, kolejne dni mają być ciepłe i deszczowe. To argument przemawiający za tym by jednak zastosować układowy, ponieważ kontaktowe i tak zostaną zmyte.

Więc teraz mam tylko dwa króciutkie pytania:

1- Czy wczorajszy oprysk siarką 0,3% nie będzie kolidował z ewentualnym dzisiejszym zastosowaniem Ridomilu? Może jednak poczekać choćby do jutra. Zresztą jutro ma być trochę słońca rano.

2- Właśnie drugie pytanie związane ze słońcem. Jaki powinien być okres bez opadów po zastosowaniu Ridomilu aby ten został wchłonięty. Jeżeli kilka godzin to znowu jutro byłoby lepiej ze względu na chwilę pogody rano.

Bardzo proszę o szybką odpowiedź.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 10:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
1. Nie będzie kolidował.
2. Kilka godzin (2-3) wystarczy, tylko pamiętaj żeby liście przed opryskiem były suche.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 11:58 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
Olmek, dziękuję

DW napisał(a):
Mam obawy, że Maciek wyciągnie zbyt daleko idące wnioski z tych wszystkich zaleceń, zacznie pryskać każdego dnia, wytruje całą rodzinę, sąsiadów i radę miejską w Szczecinie, o bydlątkach w winnicy nie mówiąc.


DW, NAPRAWDĘ uwierz mi, że źle zrozumiałeś moje intencje.
Prawdopodobnie z racji tego, iż jesteś "ostatnio mocno najeżony na bezmyślne opryski", których listę umieściłem w poście z dnia 23 05 2012. Podkreślam więc jeszcze raz, że była to lista środków jedynie MOŻLIWYCH DO ZASTOSOWANIA i to nie wszystkich w jednym sezonie, o czym świadczą adnotacje w nawiasach - (jeżeli objawy)

Moim celem jest utrzymanie winnicy w należytej kondycji, nie za cenę "zalania" jej chemią ale na skutek świadomego monitorowania różnych czynników chorobotwórczych, działań profilaktycznych, właściwego prowadzenia krzewów, a co za tym idzie ograniczania interwencji.

Oczywiście, pewnie w tym czy w przyszłym roku popełnię szereg błędów, zadam parę głupich pytań ale mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda się ilość tych błędów drastycznie zminimalizować.
Za ilość "głupich pytań" nie mogę ręczyć.

Dodam jeszcze, że oprócz listy oprysków zamieszczonej wcześniej mam już przygotowaną drugą, dotyczącą preparatów biologicznych. Nie chcę teraz gmatwać tematu ale obiecuję, że przedstawię ją niebawem.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 13:14 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 15 września 2009, 01:00
Posty: 100
Lokalizacja: Rzeszów
DW napisał(a):
olmek napisał(a):
Jeżeli takie warunki wystąpiły (10:10:24), należy przyjąć że doszło do infekcji pierwotnej i zastosować środek interwencyjny, np. Ridomil.


może by jednak przyjąć, że pryskamy interwencyjnie kiedy mamy jakieś objawy ?


To jest błędne założanie.
Jeśli czekasz z ochroną na spełnienie warunku infekcji 10:10:24 - a o tym była przecież mowa, to czekanie na objawy jest strategicznym błędem. Warunek 10:10:24 spełniony - wykonujesz zabieg środkiem interwencyjnym, im szybciej tym lepiej. Przynajmniej na tym etapie rozwoju roślin.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 14:22 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
KiG napisał(a):
Warunek 10:10:24 spełniony - wykonujesz zabieg środkiem interwencyjnym, im szybciej tym lepiej. Przynajmniej na tym etapie rozwoju roślin.


Czyli "Strategia profilaktyczna".
Jej zaletą jest jeszcze jeden czynnik, który trzeba wziąć pod uwagę - pogoda.
Od rana słońce i trochę chmur. Kupiłem Ridomil, przyjechałem na działkę, znalazłem w sieci stężenie, rozrobiłem, prysnąłem i... po pół godzinie deszcz. W ciągu 15 minut pojawiły się chmury. Czyli jutro powtórka.

W przypadku Strategi profilaktycznej, jak sądzę można pozwolić sobie na dzień, dwa zwłoki. W przypadku oprysku po zauważeniu objawów, jeden, dwa dni zwłoki to może może być już katastrofa. Na potwierdzenie kolejny cytat z Wirtualnej Kliniki dr Mazurka: "W warunkach optymalnych kiełkowanie zoospor, czyli początek infekcji, wymaga zaledwie 40-60 minut, gdy tymczasem w warunkach skrajnych temperatur trwa ok. 10h."

Przy okazji, info o stężeniu Ridomilu, które znalazłem to: 0,4%, czyli 4g/l wody. Proszę o potwierdzenie.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 28 maja 2013, 14:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
maciek19660714 napisał(a):
Przy okazji, info o stężeniu Ridomilu, które znalazłem to: 0,4%, czyli 4g/l wody. Proszę o potwierdzenie.


Jest OK.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO