Znalazłem tabelę gdzie zaznaczone jest by siarki nie mieszać z olejem mineralnym...tylko co z innymi olejami??
http://www.e-sadownictwo.pl/artykuly/po ... dolistnych

M. in. opryskałam pąki kwiatowe śliw, moreli w fazie zielonego pąka.
Nie widzę, żeby cokolwiek było spalone.

Jednak stwierdzam tylko fakt, nikogo do niczego nie namawiam.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Zrobiłem dzisiaj obchód po wczorajszym oprysku i jak na razie niepokojących objawów nie zaobserwowałem. Jedynie mszyce grasujące na pąkach kwiatowych niektórych jabłoni wydają się nie reagować w sposób właściwy .

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Dzięki! Nie jest wytłumaczone dlaczego, ale mi to wystarczy. W tej tabeli jest pozycja
Olej parafinowy * Nie wolno mieszać z: Dodyna; Kaptan; Mancozeb; Siarka * Stosować oddzielnie!

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Myślę, że wyjaśniłam sprawę raz na zawsze. Zadzwoniłam do producenta Siarkolu.

Olej ma za zadanie zalepić ewentualne szkodniki.

Siarka ma natomiast za zadanie, jako że jest fungicydem wniknąć w zarodniki,
w strukturę grzyba dręczącego roślinę.

Wobec takiego działania tych dwóch preparatów olej w znacznym stopniu utrudnia wniknięcie siarki w głąb,
ponieważ siarka zostaje zamknięta w kuleczce olejowej.

Natomiast preparaty te, połączone razem nie uszkadzają rośliny.

Uszkodzić roślinę przy tych opryskach można, jak wiadomo robiąc oprysk przy słonecznej pogodzie
i zbyt wysokiej temp. Wtedy i olej i siarka zadziałają uszkadzająco.

Przy czym ważna informacja, siarka jest roślinie bardzo potrzebna do życia, do życia dwóch jakichś aminokwasów( już pani nie dręczyłam jakich),
a ponieważ w ostatnich latach siarki brakuje roślinom, wobec tego wskazane są jak najbardziej opryski siarką.
Roślina staje się wtedy silniejsza i odporniejsza na działanie patogenów.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Brawo!
Albo się ma dobrze zrobione, albo na leniucha kosztem skuteczności.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Wszystko powyższe dotyczy olejów mineralnych, nie spożywczych jakie stosuje się w winnicach.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Olej parafinowy * Nie wolno mieszać z: Dodyna; Kaptan; Mancozeb; Siarka * Stosować oddzielnie!
Treol 770g olej parafinowy w litrze. Jak w tytule tematu.
??

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Nie ma żadnego znaczenia, czy roztocz dostanie po grzbiecie rzepakiem czy parafiną. olej jest olejem.
A już dla rośliny nie ma to kompletnie znaczenia.

Znaczenie może jest dla firmy produkującej preparaty. Jak ktoś daje sobie wciskać marketingowy kit,
że tylko parafinowy olej, to niech tak robi. Ja kieruję się skutecznością i ceną.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Ja także.
Warto wziąć kiedyś udział w szkoleniu czy po prostu spotkaniu ludzi, którzy mają winnice.
Nie u forumowych poliglotów.
Polecam.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Michał, fakt wyraziłem się nieprecyzyjnie.
Miałem na myśli, że jeśli Janusz "Doktorek" przedstawia jakieś metody ochrony to jemu wierzę w ciemno i nie szukam na forum opinii u ludzi którzy mają po kilkanaście krzaczków.
Dodatkowo jeśli stosuje i chwali dane metody kilkudziesięciu obecnych na sali winiarzy to tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu ich skuteczność.
Mało kto już stosuje "książkowe" "mycie siarką"

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Po przestudiowaniu całego tematu na wszelki wypadek prysnęłam osobno. Zresztą tak mi było akurat wygodniej bo tydzień temu Treolem winorośla i wszystkie drzewka w sadzie a wczoraj Siarkolem już tylko winorośl.Część pąków była juz prawdę mówiąc trochę wełnista a pryskałam w samo południe bo wtedy dziecko idzie się zdrzemnąć -ale najwyżej potraktuję to jako test czy siarkol te wełniste pąki s końcu uszkadza czy nie uszkadza

_________________
Pozdrawiam, Ewa

Najpierw powinno się opryskać siarką, po kilku dniach olejem. Inaczej to trochę bez sensu.

Czy siarkol pali pączki, liście itd?

Wszystko zależy od tego jakie zrobimy stężenie.

W stanie uśpionym pryskamy 2- 3%.
W fazie pąków już budzących się 0,3 %

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu-dla mnie tez kolejność siarkol-olej była bardziej naturalna ale zaglądnij na stronę siódmą, tam Piotr (castleman) wkleił linka do posta z informacją o odwrotnej kolejności spowodowanej tym że film olejowy utrudnia parowanie siarki. A ponieważ już w paru innych miejscach na forum czytałam o tym ze opary siarki są również ważne w duszeniu tych malych paskudow, to mnie to ostatecznie przekonalo że kolejność ma być alfabetyczna- najpierw O(lej) potem S(iarka)

Jak chodzi o fazy rozwojowe to tez są sprzeczne opinie-do mnie bardziej przemówiły te zeby pryskać jednym i drugim juz po pęknięciu pąków. A że odstęp między nimi (wg wyznawców teorii odstępu) ma być 5-7 dni to siarkol wyszedł w fazie pąków najbardziej rozwinietych "mocno wełnistych ale jeszcze nie zielonych".

_________________
Pozdrawiam, Ewa

A, to nie wiedziałam, że tak to ktoś przedstawia.
Po mojemu to siarka ma wniknąć w tkankę ewentualnego grzyba, który dręczy winorośl.
Jak naoliwimy winorośl, to ona będzie miała zadanie utrudnione i raczej nie wniknie,
ani w grzyba, ani w winorośl, a pisałam przecież, że siarka jest bardzo potrzebna roślinie do budowy dwóch aminokwasów. Jak nie ma tych aminokwasów to zaczynają się z kolei inne problemy.

Dokładnie mi to pani z Siarkolu powiedziała.

Jeżeli natomiast ktoś uważa, że pryska siarką nie na ewentualnego grzyba i nie w celu nawiezienia rośliny,
no to już wszystko jedno chyba co robi

_________________

Pozdrawiam- Jola.