alkor napisał(a):
redfox napisał(a):
Pewnie tak że siarka nie zadziała jeśli będzie zmieszana z olejem, nie będzie sublimować.
redfox napisał(a):
Olej pierwszy. Jeśli dasz najpierw siarkę a później olej to ta pierwsza już nie zadziała.
Czytam i się zastanawiam bo jestem przed opryskami w gruncie.
Zawsze pryskałem siarką i olejem osobno z bardzo dobrym rezultatem. Czy pryśnięcie mieszanką, w dodatku o zmniejszonym stężeniu zmniejszy skuteczność zabiegu? Też bym wolał prysnąć raz "na leniucha".
A jeśli osobno to czy rzeczywiście olej wcześniej, czy najpierw siarka?
Dopiero odkryłem w gruncie. Bardziej by mi pasowało najpierw siarką, a później jak się cieplej zrobi olejem.
W tunelu już prysnąłem siarką, a po tygodniu olejem.
Też się zastanawiałam jak to będzie z tą siarką i olejem.
Jednak w dniu kiedy pryskałam, wieczorem, na drugi dzień jak wyszło słońce wszędzie pachniało siarką.
Okaże się w praniu, a najlepszym królikiem doświadczalnym będzie mój świerk Conica,
który w połowie jest zniszczony przez przędziorki. Zobaczymy jak będzie sobie radzić po opryskach.
Co do terminów to pokrywają się, bo można i olejem i siarką pryskać w fazie ruszających i pąków liściowych
i kwiatowych ( drzewa owocowe), wszystko zależy od stężenia siarki.
Nie należy też zapominać, że " ciężki" oprysk siarki to potencjalne działo na pożyteczne organizmy,
które żywią się szpecielami, przędziorkami itp.
Ja od kiedy tu gospodarzę czyli od 7 lat, nie widziałam jeszcze w takiej olbrzymiej ilości biedronki tej naszej siedmiokropki jak tej wiosny.
Jednak praktycznie nie stosowałam ani razu strasznej chemii na szkodniki.
( po za wrotyczem, którym wytłukłam na różach wszystko, nie tylko mszyce).