Każdy z nas ma jakąś swoją strategię walki z mączniakiem.
Zazwyczaj stosuję siarkol przed i po kwitnieniu a potem w miarę potrzeby wodorowęglan lub siarkol.
W tym roku nie zdążyłem z opryskiem przed kwitnieniem z powodu ciągłych opadów deszczu.
Dzisiaj połączyłem w oprysku wodorowęglan i siarkę - oprysk po kwitnieniu. Mączniaka jeszcze nie zauważyłem na żadnej odmianie, ale to nie znaczy ,że go tam nie ma Węglan pot. , wodorowęglan pot. to środki ekologiczne. Nie nadużywam ś.o.r. - to mój pierwszy oprysk w tym roku przeciw m.pr.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Jak ktoś pryska siarką od fazy 3-5 liści np. co dwa tygodnie to Węglanu potasu do pierwszych oprysków bym faktycznie nie dodawał. W tym sezonie użyłem Węglan 2 razy: pierwszy raz tydzień przed kwitnieniem (z innym środkiem "niesiarkowym") a drugi raz obecnie, ponieważ znalazłem kilka jagód zainfekowanych mączniakiem prawdziwym a więc interwencja była zasadna.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Odpowiedź zatem w wątku o uprawie ekologicznej.

He,
u mnie atak prawdziwka. Szczególnie na Solarisie, który ma duże liście i szybko się zagęszcza. Wilgoć i brak przewiewu zrobiły swoje. Zdarzają się całe grona pokryte białym nalotem...
Jeszcze wczoraj wykosiłem wszystkie liście z okolic gron celem poprawienia przewiewu i prysnąłem 0,3% Siarkol + 0,25% Miedzian.
Jedyny oprysk do tej pory to Switch w trakcie kwitnienia.
Oj głupi człowiek, głupi...
Myślałem, że uda się bez oprysków...

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Nie da się bez oprysków.
Lepiej zadbać o profilaktykę do połowy lata, to potem można ograniczyć się do środków typu węglan potasu, czy alkalin.

_________________
mów mi Małgorzato

Dobę po oprysku widzę znaczną poprawę, jednak są jeszcze pojedyncze grona, na których biały nalot widać...
1/ Czy czekać, aż nalot zniknie? (no właśnie, czy zniknie?)
2/ Czy potraktować te najbardziej porażone grona jeszcze raz siarką? (a może wszystkie grona jeszcze raz pociągnąć?)
3/ Czy jednak te grona usunąć, bo już i tak z nich nic nie będzie???
Takie oto rozważania spanikowanego winogrodnika z powodu najazdu mączniaka....



Prognoza pogody na dziś i jutro słonecznie i ok 25'C, pojutrze możliwość burzy...

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Wyniszczająco na prawdziwego użyj wodorowęglanu / węglanu potasu, ewentualnie sody i po zniszczeniu, na następny dzień popraw siarką
Jeżeli to pojedyncze grona to można je - jak poleca @sajko71 - zanurzyć w sodzie bądź alkalinie celem dotarcia do wszystkich zakamarków grona, poszukaj w jego postach, opisał jak to robi.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Obecnie nie moczę gron (trudności z wykonaniem) a stosuje oprysk : wodorowęglan lub węglan potasu połączony z siarką (lub siarka na nastepny dzień). Gdzie węglan nie poradzi lub nie dotrze to siarka dopełni dzieła przez zagazowanie. Oczywiście wszystko na początkowym etapie infekcji.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Ratowanie takiego grona jak pokazuje @beny juz nic nie da. Grzybnia mączniaka prawdziwego nie znika, niestety. Jest silnie wrośnięta w skórkę jagód i martwa jest równie groźna jak żywa. Martwa nadal pozostaje wrośnięta , robi się tylko czarna i "trzyma " skórkę jagody uniemożliwiając jej rozrastanie. Pod wpływem ciśnienia osmotycznego jagoda zwiększa swoja objętość i jest rozrywana w miejscu styku zdrowej i porażonej tkanki. Takie siwe grona najlepiej wyciąć i zająć się wyniszczeniem mączniaka na liściach i latoroślach.

_________________
****

We wtorek wieczorem popryskałem ręcznym opryskiwaczem wszystkie grona Solarisa Armicarb'em w stężeniu 0,5% (5g/l).
Wczoraj nie było już widać żadnego szarego nalotu, a jedynie "coś czarnego". Czyli chyba mącznika ukatrupiłem

Kolejny oprysk wykonam całej winniczki Armicarbem 0,5% + Siarkol 0,3% jak sugerował Sławek i inni potwierdzali.
Tylko poczekam kilka dni, aż przejdą prognozowane w najbliższym czacie burze.

PS
Armicarb jest w opakowaniach 50g (18,-PLN), 250g (23,-PLN) i 5kg (180,-PLN).
250g to dla mnie za mało na sezon, 5 kg zdecydowanie za dużo. Może byłby ktoś chętny na wspólny zakup?

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Zwykły węglan potasu 8 zł/kg i nie przekraczać 0,5 % stężenia - u mnie się sprawdza

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Darek, jaki adiuwant dodajesz do zwykłego Węglanu? W Armicarbie adiuwantów jest sporo. Słabe pokrycie i zmywalność czystego węglanu jest problemem. Różnicę daje się wyraźnie zauważyć.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Nie twierdzę, że to jest to samo
Na zwilżalność zbijam napięcie powierzchniowe wody, od kilku lat używam zwykłego Superamu, a zmywalnością się niespecjalnie przejmuję, bo on ma zrobić robotę powiedzmy w ciągu 24h a potem rolę przejmuje Siarkol, który już ma w sobie adiuwanty, a jak pomieszasz oba razem to być może te z Siarkolu zabezpieczają przed zmywaniem również węglan? Tu przydałoby się potwierdzenie od chemika / kogoś kto się zna na rzeczy.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Darku,
dzięki za sugestię. Worka 5kg wodoro- węglanu potasu dla siebie nie kupię bo to za dużo...

Cena, jaką podałeś, a mi się udało znaleźć, to na alledrogo i przy zakupie worka 25kg... Też troszkę za dużo
Przy 5kg opakowaniu cena za węglan potasu za 5kg to 120,-PLN = 24,-PLN/kg
Można go również kupić bez problemów w pojemniku 1kg na alledrogo za 27,-PLN
https://allegro.pl/oferta/weglan-potasu ... 6683157881

Przy 5kg opakowaniu Armicarbu to z dostawą 195,-PLN = 39,-PLN/kg (z pełną gamą adiuwantów)



Więc może jednak znajdzie się chętny na Armicarb...

PS
Dlaczego nie ma Armicarbu w poj 1kg?!

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Nie pisałem o wodorowęglanie tylko o węglanie potasu, a cena jest taka jak podałem, tyle, że nie na Alledrogo...
Tutaj można go kupić [nie reklamuję sklepu i ne mam w nim udziałów ]
https://www.eurowin.pl/pl/p/Weglan-potasu-1-kg/510

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek