Witam, czy ktoś pomoże zdiagnozować przebarwiający się na żółto liść oraz małe brązowe plamki ??

Zdjęcia

Niedobór magnezu.

http://www.winnicaprzybylowka.pl/176,Ni ... lisci.html

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Dzięki, a czy te plamki też o tym świadczą czy to inna historia?

Nie wiem.
Nie wiem jak wygląda spód liścia. Może to m.rzekomy?
Nie umiem na podstawie tego zdjęcia powiedzieć. Może to skutek uszkodzeń przymrozkowych?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

kamiq powiedz lepiej ile lat ma krzew? Jak młody to bez paniki, ja miałem tak na wielu krzewach w pierwszych 2 latach, pewnie problemy z przyswajaniem przez młode krzewy. Teraz tego już nie ma. Pewnie ma tez wpływ nawożenie. Do oprysków (kiedy można) dodaję Florovit dolistny, uniwersalny a on ma sporo potrzebnych mikroelementów. Nawożę doglebowo obornikiem i popiołem drzewnym.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Krzew będzie teraz 3 sezon formowany od posadzenia i w tym roku pierwsze owocowanie powinno być, chociaż to się okaże po przymrozkach czy puści jakieś kwiatki z zapasowych. To jest Swenson Red więc chyba nie. Takich objawów na wiosnę nie miał więc wolę zapytać, tym bardziej ze tylko na nim to występuje a w podobnym wieku mam wiecej winorośli. Zaraz obok rośnie Nero oraz Iza Zaliwskai unich liście czyste.

Może krzew ma za mokro? Stąd jaśniejsze plamy.

To akurat raczej wykluczam, inne rosną obok i nic im się nie dzieje.

U mnie Swenson Red rośnie przy drewutni, przy ściance, na którą jest spad wody z daszku. Z całą pewnością ma najwięcej wody z wszystkich winorośli. Krzew jest zdrowy, może przez to, że często płukany . Widać, jest to odmiana, która toleruje więcej wilgoci. Przynajmniej u mnie.
W tym roku się zlitowałem - będzie rynna, tzn. jest już kupiona.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Odmiana Wrotham Pinot - czy to normalny kolor młodych liści czy raczej choroba (mączniak?)?

Normalny na młodych liściach.

_________________
Grzegorz

ok dzięki. Pytałem bo nie wszystkie młode liście takie mam. U niektórych odmian są od razu soczyście zielone.

Podpinam się pod temat.
Niestety nie strzeliłem foty, ale łatwo mi opisać to co się wyprawia u mnie. Mam dwie sytuacje:

1) Młode liście na niektórych odmianach nie zwiększają powierzchni, są zwinięte do środka, a na brzegach wyglądają "zaschnięte".
Zdarzyło się tez kilka takich liści, które po kilku dniach po prostu opadły. Dzisiaj dotknąłem jednego, żeby się przyglądnąć i został mi w palcach.
Z tego powodu musiałem ściąć wszystkie wierzchołki Kostii, bo zwyczajnie sflaczały. Najpierw zasychają brzegi, później flak i listek spada.

Czy to brak jakiegoś makro bądź mikroelementu?

Denerwuje mnie to, że krzewy, które ruszyły najwcześniej w tej chwili mają masę problemów.

2) np. Piesnia u mnie- rosła, rosła i nagle latorośle stwierdziły, że biorą urlop od wzrostu. Nie do końca wiem czym może to być spowodowane, ale np. pasierby rosną jakby nigdy nic. A latorośle jak wyglądały 2 tygodnie temu, tak wyglądają dzisiaj.


Ratunku

/edit;
3) Nero rosło super. Latorośle szły naprzód jak petarda. Mają już nawet po prawie metr i bulba. Nowe liście zaczęły się zwijać, a na latoroślach wylazły jakieś plamy.
Kolejny niedobór?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

1. Może jakaś chemia skoro się zwijają i zasychają.

2. A do tych co stanęły w miejscu, to obetnij pasierby jak tak Ci to wadzi. Z opisu chwalisz się, że one rosną ale po co ? Jak chcesz wyprowadzić ramię to je usuwaj. A jak to jest latorośl karmiąca grono to się nie przejmuj. Pasierby tak samo je zasilają jak główna. Ja obcinam główną, by nie rosła na wiele metrów i daje pasierbom poszaleć. Kwestia prowadzenia.

Nie, nie. Pasierby mi nie wadzą. To może być własnie tak jak napisałeś alternatywa na przyszłość co do karmienia gron.
Chodzi mi raczej o to, że latorośle z pąków głównych przestają rosnąć, a pasierby są już ok.
Jasne, że "podmienię" wierzchołki, ale chciałbym rozwiązać zagadkę pt. "dlaczego latorośle nie rosną, a pasierby już tak?".

_________________
Pozdrawiam, Piotrek