Można zasilić układ przez transformator separacyjny- pozdrawiam

_________________
PASJONAT

można zasilić układ przez trafo separacyjny - pozdrawiam

_________________
PASJONAT

[quote="olmek"]Ja nie żartuję , to było całkiem na poważnie. Też mam problem z kretami , więc mam zamiar skorzystać z Twojej idei, oczywiście jeżeli nie masz nic przeciwko temu , zmieniając jednak całą konstrukcję mechaniczno-elektryczną oraz design
Ze względu na bezpieczeństwo i mobilność układ będzie zasilany z akumulatora 12V.

pozdrawiam

Kuba

_________________
****

[quote="kapitan"]
Nie mam nic przeciwko i mam nadzieje, że swój design nam zamieścisz.

[quote="olmek"]Ze względu na bezpieczeństwo i mobilność układ będzie zasilany z akumulatora 12V.

[quote="Card"][quote="olmek"]Ze względu na bezpieczeństwo i mobilność układ będzie zasilany z akumulatora 12V.

Jak będziecie ten komputer do "bicia" kretów opatentowywać to bardzo Was proszę pamiętajcie kto był pomysłodawcą i prekursorem. . Trochę kaski zawsze się przyda. Nie wspomnę o przejściu do historii.

_________________
****

Teraz poważnie. Napiszcie o zagrożeniach ale może tak bardziej przystępnie.
1. Czy istieje możliwość przedostania się tak zwanej fazy na zero ( po drodze jest żarówka)?Prąd fazowy wracając od pułapi zapala żarówkę. Więc sytuacja jest dokładnie taka sama jak w żyrandolu, no może z tą różnicą że ta sama faza pyłynie w tym samym czasie do ziemi, gdziś tam np 100 metrów od domu. Natomiast przepalenie włókna odcina pzepływ prądu w kierunku gniazda przewodem zerowym. To jest moje chłoski rozumowanie, jeżeli jest inaczej to napiszcie (tylko bez tych ,tam ...no wiecie)
2. Według mnie największe zagrożenie występuje w rejonie pułapki po jej włączeniu przez kreta( odizolowane przewody pod napięciem w ziemi) i w tym kierunku powinny iść działania modernizacyjne tzn aby po upływie np 10 sek następowało samoczynne odcięcie napięcia. To czy kret był bardzo łatwo stwierdzić wzrokowo odkrywając pokrywę otworu. Po jego bytności zawsze jest rozpierducha w ustawieniu urządzenia ( to z doświadczenia). Dlatego stwierdzenie czy są tam zwłoki nie wymago dodatkowych wskaźników bo itak trzeba ponownie wszystko ustawiać ręcznie.
3 Konstrukcję mechaniczną można łatwo wykonać w ten sposób aby nie było żadnego zagrożenia porażeniem przed uruchomieniem pułapki. Zdaję sobie sprawę że moje obydwie propozycje mają spore braki w tym zakresie, ale to można poprawić.
4. Grożne jest również odwrotne ( na żarówkę) podłączenie fazy, ale wówczas żarówka zazwyczaj się żarzy. Ale zawsze przed pozostawieniem "uzbrojonej"pułaplki spradzam to neonóką.
5. Olmek, ta przetwornica to coś na model elektrycznego pastucha dla bydła? Jeżeli tak to myślałem o tym ale nie dysponowałem odpowiednimi urządzeniami i nie miałem pewności że załatwię tym sprawę kreta definitywnie. Pozdrawiam.

_________________
****

[quote="kapitan"] Olmek, ta przetwornica to coś na model elektrycznego pastucha dla bydła? Jeżeli tak to myślałem o tym ale nie dysponowałem odpowiednimi urządzeniami i nie miałem pewności że załatwię tym sprawę kreta definitywnie.

No to w takim razie ja bardzo prosze aby schemat ideowy jak i mechaniczny takiego zmodyfikowanego kretokillera, gdy juz zostanie opracowany, zostal umieszczony w tym watku.
pzdr

_________________
GZEHO

U mnie w sadzie największym zagrożemiem jest karczownik ziemno-wodny; wyżera korzenie młodych drzew owocowych. Nie mniej denerwujące są krety pod trwnikami.
W sklepach ogrodniczych (również OBI i Castorama) można kupić specjalne żelazka na nornice = NORNICE !!!! - a nie na krety!!!.
Wyglądają tak jak na załączonych fotkach:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c16 ... 21eec.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eac ... a4fc9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7c8 ... 2a585.html
Te żelazka są mało skuteczne na nornice, bardzo skuteczne przeciwko karczownikowi ale POTWORNIE NIEBEZPIECZNE DLA KRETÓW. Jeżeli przyrząd postawić - przez pomyłkę - na/w kanale kreta w odległości nie mniejszej niż 0,5 mb od najbliższego, świeżego kretowiska to w ciągu 12 godzin czeka nas smutny obrządek pochówku małego czarnego futrzaka.
turwit

hyba w poprzednim okienku dałem niewłaściwe linki do fotek. Poprawiam się:

Mam dwa pytania. Czy te urządzenia uruchomiają się w nizalwżnie od kierunku nadejścia zwierza? Jaką rolę spełnia ten kolec w otworze?

_________________
****

[quote="olmek"][quote="kapitan"] Olmek, ta przetwornica to coś na model elektrycznego pastucha dla bydła? Jeżeli tak to myślałem o tym ale nie dysponowałem odpowiednimi urządzeniami i nie miałem pewności że załatwię tym sprawę kreta definitywnie.

_________________
****

[quote="kapitan"] A czy zasilenie przez transformator lub prostownik do ładowania akumulatorów będzie możliwe i bezpieczne dla tych urządzeń? Jeżeli ktoś nie ma wolnego akumulatotora to zasilanie z auta będzie dość kłopotliwe.