Teraz jest środa, 17 grudnia 2025, 16:02

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 00:03 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 1 kwietnia 2018, 22:47
Posty: 127
Lokalizacja: Zgierz
Do tej pory chciałem zwalczyć "gada" za wszelką cenę. Opryski kupione. Co chwila inna diagnoza ale zachowałem zimną krew i nie użyłem. Jedyne co zrobiłem to podanie florovitu dolistnie tylko na słabe rośliny. Takie jak na zdjęciach w linku. Był też oprysk siarkolem.
Wcześniej zgłaszałem to jako mączniak, ale porównując do zdjęć mikroskopowych mączniaka, chyba się to różni.
Potem znalazłem trochę nitek i przędziorki na młodym liściu. Ale po oberwaniu liścia do badania, nie jestem w stanie znaleźć choćby jednego następnego.
Nie ma roztoczy. Ogólnie poza pająkami, mrówkami i sporadycznie mszycami "prawie" nie ma na tych roślinach nic żywego.
W galerii widać czerwone dolne liście. W ubiegłym roku również Regent dostawał te liście. Czerwone szło coraz wyżej w górę rośliny. Stawiałem na kaprysy młodości, jakieś niedobory. Potem trochę to samo z MF i Solaris. Choć Solaris przybierał inny kolor. Prawdopodobnie przyczyną był skoczek. Było go bardzo dużo. Poszedł oprysk karate i po skoczku. Widząc teraz czerwone liście, zacząłem go szukać i znalazłem. Oprysk naszykowany ale na razie jest szkodnika bardzo mało, przynajmniej dorosłych osobników. Więc nie pryskałem.
Niestety coraz więcej winorośli mi marnieje i to postępuje z każdym dniem. Regent chyba już się nie podniesie. W ciągu dwóch tygodni niektóre latorośle całkowicie zmarniały. Wyrasta ładny, młody liść i na drugi dzień już się zniekształca jak na zdjęciach. Teraz to coś atakuje pierwszego Solarisa. Lecą też Arkadia, Kordianka i Einseet. Dziwnie wygląda jeden Seyval.
Chętnych do pomocy zapraszam do galerii, bo mnie już ręce opadają. W galerii "Co to?" są wcześniejsze zdjęcia, które Wam już pokazywałem. Objawy są cały czas identyczne. Najczęściej na chorych i szczególnie młodych liściach widać te powywijane kluski pod mikroskopem. Jakiś wirus czy opryski z pól?
https://www.fotosik.pl/u/tony_halik/album/2500154

_________________
Pozdrawiam Rafał,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 07:38 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Czyli generalnie wszystkie krzaczki cierpią?

Te czerwone przebarwienia dla mnie to jednak wyglądają jak brak magnezu.
Dla odmian czerwonych będą to czerwone przebarwienia na liściach, a dla białych żółte.
Na zdjęciu 'Regent chora i zdrowa latorośl na jednym pniu' zaczynają się przebarwienia jak z braku magnezu,
a z kolei brzeg liścia podsycha jak z braku potasu.

Zdjęcie 'Regent czerwony liść - skoczek różany?' dla mnie ewidentny brak Mg
Zdjęcie 'Regent czerwony liść - skoczek różany?' brak Mg i K.
Zdjęcie 'Regent - dramat' to może być brak Ca, zaburzenia we wzroście, ale i przędziorek.

Po przejrzeniu zdjęć, jedne liście wywijają się do góry, inne łódkowato.

Ogólnie pędy stają się wydłużone, albo skarlałe i z coraz drobniejszymi liśćmi ku wierzchołkowi, przy czym liście są zniekształcone trochę.

Oczywiście, one mogą być chore, ale trzeba po kolei wykluczać czynniki.

Czy wiesz jaką masz glebę? Czy robiłeś badanie gleby? Ważne jest jaki jest stosunek K do Mg.

Koniecznie zrób badanie gleby, to trwa troszkę, ale jest wg mnie konieczne. Można wysyłać. Ja wysyłałam.


Rafał 02 maja piszesz tak :
Cytuj:
Przede wszystkim przywitam się, ponieważ jestem nowy na forum, choć obserwuję od kilkunastu lat.
Czy kolega nawoził może czymś lub opryskiwał w ostatnim czasie?
U mnie identyczne objawy wystąpiły po nawiezieniu obornika. Pogoda jest jaka jest. Robotę trzeba było zrobić. Rośliny zareagowały identycznie i też się przestraszyłem.
Badanie mikroskopowe wykluczyło cokolwiek na liściach, choć pod lupą to ho ho co ja tam nie widziałem :)
Po trzech dniach rośliny wróciły do normy poza kilkoma listkami, które zdeformowały się w pąkach.



Co to był za obornik?
Czemu nim nawoziłeś?
Czy robiłeś badanie gleby?

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 08:24 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1714
Lokalizacja: okolice Ojcowa
Strzelam, że masz skrajnie niekorzystne pH gleby i zaburzone wchłanianie mikroelementów. Może właśnie włożyłeś coś pod korzeń i teraz winorośl do tego doszła i niestety nie poradziła sobie z tym.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 09:14 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Też mi się tak wydaje.

Wystarczy, że jeden parametr gleby jest niedobry i jak w lecącym dominie uruchamiają się objawy.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 17:29 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 1 kwietnia 2018, 22:47
Posty: 127
Lokalizacja: Zgierz
Dzięki za zajęcie się moim przypadkiem.
Nie chciałem tworzyć tasiemca, więc teraz będę odpowiadał na Wasze pytania.
Przyrosty z krótkimi międzywęźlami były na kilku latoroślach od samego początku, ale miały zdrowe liście. Wywijanie i przebarwianie zaczęło się razem z wydłużaniem. Rośliny mają trzy lata, a te przy palikach dwa. Pierwsze dwa lata zero nawozu. Był obornik cielęcy w dołki - klasycznie. W ubiegłym roku robiłem badanie gleby, ale nie bardzo odniosłem się do zaleceń, poza obornikiem. Taką formę azotu proponowali dla mnie. Rok temu te same rośliny reagowały identycznie plus oczywiście mączniaki i inne badziewie - nie pryskałem zapobiegawczo:( Dopiero latem próbowałem załagodzić prawdopodobnie wodorowęglanem z mizernym skutkiem.
Stąd niektóre słabe rośliny nie poszły na drut i nie owocują. Czyli sytuacja się powtarza z tym, że:
W tym roku zrobiłem na wiosnę badanie z mikro i zalecenia
Obrazek
Ponieważ proponowali znowu obornik cielęcy, to go dałem w czasie startu wegetacji. Nie ma u mnie związków organicznych w glebie - same piachy. Podaje się pod Wasz osąd.
Było bardzo sucho i upalnie. Rośliny na kilka dni zareagowały lekkim pofałdowaniem liści ale to minęło.
Spadł też potężny grad więc dolne liście są posiekane przez niego.
Dodałem też boraksu wg zaleceń.
Następnie po miesiącu dodałem wapna węglanowego wg zaleceń, czyli połowę. Mogłem spowodować niedobory tym wapnowaniem, natomiast sytuacja powtarza się jak rok temu, a wtedy nie wapnowałem. Gdybam i szukam jakiegoś punktu zaczepnego.
Niestety po wapnowaniu rozpoczęły się te objawy nasilać. Jest sucho, nie pada i choć wymieszałem wapno z glebą i podlałem, to może rozpuszcza się powoli i z każdą dawką wody cały czas działa i blokuje rośliny? Nie mam pojęcia jak mocne jest wapno węglanowe. Czytałem, że bardzo powolne i słabe.
W kwestii oprysków poszło:
Siarkol 3% przed pękaniem pąków.
Siarkol 03% dwa razy. Raz niestety w czasie kwitnienia, bo te objawy się zaczęły. Wsadzona w tym roku Kordianka miała pofałdowane liście i nie chciała wystartować. Po siarce poszła jak burza. Ale ona miała te liście inne. Jak od przędziorka. Na tych roślinach praktycznie nic nie żyje. Chyba, że źle sprawdzam. Nie widać nic ani pod lupą ani pod mikroskopem. Jak coś znajdę, to szukając na innych liściach już tego nie ma. Wyjątkiem jest skoczek, którego codziennie przybywa dwukrotnie. Z regentem jest ten problem, że stare liście robią się czerwone. Od niedoboru magnezu też i od skoczka też. W ubiegłym roku Regent rósł przy palikach i czerwone doszło na wysokość metra. Znalazłem plagę skoczków. Opryskałem karate i przestały się dalej robić czerwone. Dopiero jesienią.
Przed kwitnieniem poszły opryski Topsin i Ridomil.
Teraz na chore rośliny Florovit - zero rezultatu.
Jak widzicie proporcje Magnezu do fosforu i potasu są do bani. Ale też z wapnem kiepsko więc chciałem najpierw skorygować wapno. Potem bym Was dopytał co robić z fosforem, potasem i magnezem. Padłoby pytanie czy dążyć do prawidłowych i jakim sposobem.
Na razie mam co mam :(
Czekam teraz na Wasze spostrzeżenia.
Może to coś ułatwi ale na jednej łozie rosną piękne i zdrowe latorośle, a obok jedna zdycha.
Niepokoją mnie te dziwne poskręcane kluski, które widać pod mikroskopem. Jest to powiększenie x100.
Było też pryskanko Roundup. Wszyscy sąsiedzi tym pryskają na chwasty w różnych miejscach. Było też pryskanie czymś na polach. Czuć było wtedy zapach oprysku w powietrzu, pomimo braku wiatru.

_________________
Pozdrawiam Rafał,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 19:13 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2925
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Zanim doczytałam się do wyników badania gleby, moje pierwsze myśli były takie:
- wywinięte krawędzie liści w górę - porażenie herbicydem
- wywinięte w dół - problem z borem
- czerwieniejące liście między nerwami - braki potasu
- liście z wypalonymi plamami - chloroza spowodowana brakiem magnezu, którą "doprawiło" ostre słońce.

Zastanawiam się, czy nie masz tam przypadkiem zestawu problemów... Może glebę masz niejednorodną i różne braki/proporcje mikro i makroelementów masz w różnych miejscach. Istnieje taka możliwość? Co tam wcześniej rosło?

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 20:31 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Całkiem możliwe, że jest kilka przyczyn, ale :

skąd masz tyle wszystkiego w tym swoim piasku? :shock:

Bo ja w swoim piasku to autentycznie nic nie mam, tak zresztą oceniono moją glebę

Masz Mg przeciętnie ponad 6, a ja niecałe 2
Potasu masz przeciętnie w okolicach 10, a ja niewiele ponad 1.

Szkoda, że nie masz ile jest Ca i N.

Ponieważ masz złe proporcje potasu do magnezu, to rośliny mają z nimi problem.
No i ważny jest ten wapń. Bo doczytałam się, że ważny jest też stosunek Ca do Mg, Ca do N.
To w ogóle wyższa szkoła jazdy :roll:

Tylko mnie zastanawia też ten obornik. To miałeś od kogoś ten obornik, czy suchy?
No i generalnie nie wapnuje się jak się daje obornik. Wprawdzie Ty dałeś wcześniej, ale jak mówisz miałeś sucho.
To on się zbytnio nie rozłożył , bo nie było opadów. A obornik do rozkładu potrzebuje dużo wody.

Zdecydowanie trzeba było powapnować jesienią, a wiosną wczesną dać ten obornik.

W ogóle masz dużo Zn, dużo Cu, dużo Fe, w sumie wszystkiego dużo.
To w ogóle było jakieś pole uprawne, ktoś coś tam chyba musiał uprawiać i nawozić, bo skąd tyle wszystkiego?

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 21:13 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 1 kwietnia 2018, 22:47
Posty: 127
Lokalizacja: Zgierz
kuneg napisał(a):
Zastanawiam się, czy nie masz tam przypadkiem zestawu problemów...

Małgorzato ja mam zero doświadczenia i jak porównuję to do zdjęć winorośli z niedoborami oraz porażeniami od herbicydów to dokładnie do takich samych wniosków dochodzę. Ale za cienki jestem żeby ryzykować stawianie diagnozy i dalsze działanie, bo na razie reszta rośnie ok choć widzę, że po jednym listku na każdej odmianie zaczyna się to samo. Oczywiście oprócz MF którego nawet napalm nie wypali :)
Popełniłem troszkę błąd z tym wapnem. Pamiętam jednak, że rok temu było to samo bez wapna. Jestem na etapie szukania zdjęć z ubiegłego roku. Zmiana telefonu i gdzie te zdjęcia zgrałem :wtf:
Bor był dodany do gleby wedle zaleceń. Użyłem boraks (Czteroboran sodu dziesięciowodny) Na2B4O7x10H2O kupiony w hurtowni chemicznej.
Brak potasu i magnesu jest książkowy. W ubiegłym roku zwalczyłem skoczka. Pomimo, że było go dużo, mógł nie powodować czerwienienia liści w tak dużym stopniu jak mi się wydawało i może nałożył się z niedoborem magnezu. Jednak jak widzisz w wynikach badań, że potas i magnez jest i rok temu też był.
Co do zestawów problemów to jestem specjalistą od nich. Tzn. nie od rozwiązywania ich, a od tego, że jak jest jakiś problem, to są przynajmniej dwa inne w jednym czasie.
Wracając do różnorodności ziemi, to zdziwiony takimi objawami rok temu, ww tym roku zrobiłem podwójne badania. Podzieliłem winniczkę na pół. Różnica jak widzisz jest. Szczególnie w PH więc reagowałem wapniem.
Przed założeniem winniczki było widać na ziemi, że chwasty rosną placami. Grupują się, jakby jednym pasowało to miejsce, a innym drugie. Jednak pod winorośle zrobiłem porządne dołki i dałem obornik oraz dobrą ziemię. Wcześniej była tam łąka i trzy brzozy, które wyrwałem.
Natomiast jeszcze kilka lat wcześniej zrobiłem małe zamieszanie. Był tunel foliowy z dobrą ziemią. Zlikwidowałem go, a górę ziemi zepchnąłem koparką tam, gdzie teraz jest część winniczki. Działka z górki, a tam był dół, więc chciałem to lekko wyrównać. Jednak jak to wszystko się ma do przypadków gdzie na jednej roślinie są różne latorośle. Bardzo ładne i tragiczne. W jednym końcu jakaś roślina choruje, w środku i w drugim końcu też.

_________________
Pozdrawiam Rafał,


Ostatnio edytowano środa, 6 czerwca 2018, 23:10 przez TRex, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 21:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2925
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
No to niezłą łamigłówkę masz, w na dodatek różne odmiany mogą różnie reagować na identycznie niedobory, a cóż dopiero przy takiej mieszance ziem wszelakich...

Pogrupuj może to jakoś - te problemy z tymi niedoborami. Może wyłapiesz jakieś prawidłowości dla jakiejś odmiany, albo dla jakiegoś kawałka terenu. Może uda się jakoś zadziałać "plackami". Nie umiem Ci pomóc inaczej.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 22:55 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 1 kwietnia 2018, 22:47
Posty: 127
Lokalizacja: Zgierz
jokaer napisał(a):
Całkiem możliwe, że jest kilka przyczyn, ale :
skąd masz tyle wszystkiego w tym swoim piasku? :shock:

Dla ścisłości wyjaśnię, że wyniki kwatery II - to wyniki miejsca gdzie gorzej rosną winorośle, a kwatera I jest tam, gdzie lepiej.
Skąd te składniki w tym piasku? Nie mam zielonego pojęcia. Działkę dostaliśmy kilkanaście lat temu. Wcześniej sporadycznie sadzone były tam ziemniaki, jakieś buraki. Potem popadło to w nieużytek i wtedy przechwyciliśmy to żoną. Wyrwałem wszystkie samosiejki i wyczyściłem teren. Potem opisywane wyrównanie spychaczem. Choć brzmi ciężko, to było to lekkie zgarnięcie żyznej ziemi po tunelu foliowym. W takiej postaci ok 10 lat była sobie tam łąka, którą kosiliśmy. Początkowo bez kosza, a jak trochę się pojawiło trawy, to z koszem. Działka otoczona jest lasami. Z jednej strony dość blisko brzegu winnicy, gdzie pierwsze rośliny chorują i gdzie jest bardziej kwaśna ziemia. To wszystko jeśli chodzi o historię miejsca pod naszą winniczkę.
Co do Ca i N, to wskazówki nawożenia z tego roku, gdzie zalecają podać azot i wapń, więc jakieś badanie przeprowadzili
Obrazek
Obornik był świeży. Dookoła winorośli mam wypielone kręgi ok 50-60cm średnicy. Zaaplikowałem trochę dookoła przy samych brzegach, przekopałem lekko i podlałem. Pod powierzchnią była jeszcze wtedy mokra ziemia. Ładnie się wszystko rozłożyło lub mi się tak wydaje. Pozostała tylko słoma, której nie usuwam, bo pewnie zawiera inne składniki odżywcze. Oprócz lekkiej reakcji, po której rośliny szybko wróciły do siebie, nic przez prawie miesiąc się nie działo. Wszystko pięknie jak nigdy. Eleganckie kwiatostany pięknie kwitły i są całkiem ładne grona teraz.
Dawkę wapnowania, którą zalecili w OSCHR podzielili na pół ze względu na wysokie stężenie. Chciałem się do tego zastosować. Pierwsze koty za płoty :( Jednak rok temu było to samo, a wapnowania nie było.
Generalnie powoli chciałem się zbliżyć do prawidłowych proporcji składników i też się dziwiłem skąd takie wysokie wartości i jak temu zaradzić? Na początek chciałem zrobić porządek z PH za pomocą wapna. Bor nie jest kumulowany w ziemi, więc uznałem, że nawożąc nim, krzywdy nie zrobię, a pomogę. Stosowałem się do zaleceń.
W większości przypadków słyszy się o słabej ziemi (u mnie piąta, szósta klasa) i niedoborach składników. Tu jest dziwna sprawa. Na jesień spada pełno liści, gałęzi z drzew, ale staram się je zbierać.
Teść mówi, że to jest strasznie nieurodzajna ziemia. O co więc chodzi z tymi wynikami?
Wkleję też wyniki z poprzedniego roku. Wreszcie je znalazłem i można porównać, choć w tym roku zrobiłem zrobiłem bardziej obszerne.
Obrazek

_________________
Pozdrawiam Rafał,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 czerwca 2018, 23:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5949
Lokalizacja: dolnośląskie
Dużo tego pryskania. Używasz tego opryskiwacza do środków chwastobójczych?

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 czerwca 2018, 06:37 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Czyli wychodzi na to, że całą winnicę łączy nawiezienie obornikiem i opryskiwanie SOR.

Albo obornik jest niedobry / pozostałości w słomie herbicydów na dwuliścienne/,
albo coś z tymi opryskami / opryskiwacz? jak pyta kapitan/.

Te zalecenia to w ogóle wydają się dobre i tego trzeba się trzymać i już samemu nie kombinować z uwagi na tą różnorodność.
Ja to nie jestem specjalistką w tym względzie, myślę, że jak większość z nas, a trzeba trochę wiedzy,
żeby to wszystko powyliczać.

I jeszcze , żeby się upewnić. Pędy nowe, które wyrastają. Są ładne, a potem coś z nimi się dzieje?

Bo dam przykład ode mnie. Ja po podaniu jesienią wapna z magnezem, wiosną polifoski, widzę, że
pędy całkowicie nowe wyrastają ładne. Te które wyrastają z oczek starych są w większości bidulowate.
Tak sobie to tłumaczę, że te bidulowate wyrastają z tych bidulowatych, niedożywionych oczek na łozach sprzed nawożenia.
I dlatego tak się dzieje. Natomiast te które wybijają z drewna, całkowicie nowe, są ładne.

Zasadniczo i tak powinno być u Ciebie. Jednak jest jakiś czynnik, który je zniekształca.

Cytuj:
Było też pryskanko Roundup. Wszyscy sąsiedzi tym pryskają na chwasty w różnych miejscach. Było też pryskanie czymś na polach. Czuć było wtedy zapach oprysku w powietrzu, pomimo braku wiatru.


Ty pryskałeś, czy sąsiedzi tylko?
Jeśli czułeś zapach tzn, że i do Ciebie doleciały opryski.

Zapach to cząsteczki. To nie jest nic.

Jeśli poczułeś musiały te cząsteczki być w pobliżu Ciebie. Nie ma innej opcji.
I mogły uszkodzić winorośle.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 czerwca 2018, 14:12 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 11 lutego 2016, 16:02
Posty: 672
Lokalizacja: Nowy Sącz
jokaer napisał(a):
Zapach to cząsteczki. To nie jest nic.
Jeśli poczułeś musiały te cząsteczki być w pobliżu Ciebie. Nie ma innej opcji.
I mogły uszkodzić winorośle.


dokładnie, jak pachniało Tobie to i krzewom - herbicyd był w powietrzu.
Poczytaj tutaj:
choroby-i-szkodniki/short-flags-lub-shoot-flags-przepraszam-za-pisownie-t11944.html#p204727

Poza tym jeszcze temat boraxu, dawka jest spora, jeżeli się trochę nierówno rozsiało to tam gdzie poszło więcej mógł osiągnąć poziom fitotoksyczności.

O niewłaściwym stosunku K:Mg i niewiadomym Ca do tych dwóch już było pisane, to ma duże znaczenie bo nadmiar jednego powoduje problemy z przyswajaniem pozostałych.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 czerwca 2018, 14:40 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5949
Lokalizacja: dolnośląskie
Czytałem "po łepkach" i na ten boraks nie trafiłem, ale jak nawoziłeś tym specyfikiem to bardzo prawdopodobne że ma duży udział w tym co widać. Nie chce mi się szukać ale lata wstecz problemy po boraksie były dość szeroko dyskutowane. Generalnie Darku mam takie odczucie, że jesteś zbyt "troskliwy. Kup Asahi opryskaj ostatni raz i daj im żyć. Jak będą żyć to wspomagaj je dolistnie Florovitem (zgodnie z instrukcją) i nie szukaj już nowych przypadłości bo "zapieścisz" je na amen.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 czerwca 2018, 15:57 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 1 kwietnia 2018, 22:47
Posty: 127
Lokalizacja: Zgierz
Opryskiwacze mam trzy. Jeden turbinowy, a drugi jakiś Kwazar tylko do SOR i nawozów. Do herbicydu i jakiś innych wynalazków nie mających nic wspólnego z winoroślami jest ten trzeci.
Zapach tego oprysku, który czułem nie był od Roundupu. Rolnik opryskiwał czymś i śmierdziało.
O boraksie poczytam - dziękuję za info. Starałem się rozsypać równo i potem porządnie przemieszałem.
Wzrost wygląda tak, że pędy się wydłużyły jakby chciały uciec w górę. Liść, który wyrasta jest ładny poza tym, że lekko czerwony. Nie zaobserwowałem tego wcześniej na Regencie, ale może przy wyższym wzroście tak jest. Na drugi dzień ten liść już się zniekształca.
Wszystkie nowe pasierby w ogóle nie rosną. Rosną tylko te, które były sprzed tego dziwnego zdarzenia oraz dolne liście sprzed tej przypadłości mają się całkiem dobrze. Myślałem nad obcięciem latorośli za jakimś zdrowym pasierbem, bo to się dzieje ponad nim nie ma praktycznie liści. Roślina zbiera siły ale jedyne co jest to wydłużony pęd praktycznie bez liści.
Wybiorę tą słomę i spalę.
Zastanawiam się też nad gronami. Regent pięknie obrodził w tym roku. Pozostawiłem po jednym gronie na co drugiej latorośli, ale za chwilę zostaną same grona bez liści :(
Asahi mam prysnąć całą winnicę czy tylko rośliny w słabej kondycji? Florovit już poszedł, nie wiem czy można jeszcze raz?

_________________
Pozdrawiam Rafał,


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], Google [Bot] i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO