Witam .

W tym roku jest u mnie tragedia jak nie przymrozki w kwietniu i strata pąków pomimo zabezpieczenia , to teraz to, prawdopodobnie Nekroza korowa winorośli na latoroślach robią się pionowe pęknięcia tkanka latorośli pęka i rozchodzi się na boki , są też mniejsze ogniska o okrągłym kształcie z ubytkami w latorośli , poczytałem coś na forum i w internecie i wszystko mi wskazuje na Nekroze..... :/

Chciałbym zapytać jak mogę z tom paskudną przypadłością walczyć ??? , wyczytałem że mogę stosować preparaty przeciwko mączniakowi rzekomemu ,
Dzisiaj zrobiłem oprysk Ridomilem 0,2 %
I miejsca z zmianami chorobowymi posmarowałem Topsinem

Co jeszcze mogę zrobić żeby pozbyć się tego paskudztwa ? są może jakieś środki ochrony roślin typowo na Nekroze winorośli ????
I czy da się to w ogóle wyleczyć ? czy tylko można łagodzić objawy ?

Oto parę fotek.

Będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi .

Pozdrawiam.
Marcin

Zamalowałeś Topsinem i za dużo nie widać.
Jesteś pewien że to nie uszkodzenia mechaniczne np. od drutu?
Nie ma w rejestracji środków typowo na nekrozę winorośli, jest sporo środków zarejestrowanych do innych roślin.

_________________
Grzegorz

Jestem pewien że to nie uszkodzenia mechaniczne, jest to na wszystkich odmianach Solarisie Johnniterze NN Zdzisława Regencie . Zajmuje się 6 lat winoroślami i nigdy czegoś takiego nie miałem , prawdopodobnie sam sobie to paskudztwo przyniosłem do winnicy wiosną ..... ;/

A czy tkanka wokół pęknięć była czarna? Ja w tym roku miałem tak na jednym krzewie i też posmarowałem Topsinem. Byłem przekonany, że takie miejscowe leczenie nic nie da ale okazało się, że choroba już nie postępuje.Niczym nie pryskałem. Miejsca posmarowane jakby się pozrastały i jest dobrze. Mam natomiast na innych krzewach pęknięcia latorośli bez innych objawów i mam nadzieje, że to z powodu zbyt intensywnego wzrostu.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

No właśnie, skoro coś występuje nagle i masowo to zazwyczaj jest spowodowane czynnikiem, który w krótkim czasie oddziaływał na wszystkie krzewy. Nekroza raczej tak gwałtownie nie atakuje. Wiosenne uszkodzenia mrozowe wywołują zazwyczaj masowe uszkodzenia liści i na tym się skupiamy. Nie można jednak wykluczyć, że uszkodzeniu uległy również latorośle. W tym roku usunąłem wiele takich zniekształconych latorośli. Także po uszkodzeniach mrozowych powstają na drewnie narośla łudząco podobne do raka bakteryjnego, które powtarzają się nawet przez kilka kolejnych lat.

_________________
****

"No właśnie, skoro coś występuje nagle i masowo to zazwyczaj jest spowodowane czynnikiem, który w krótkim czasie oddziaływał na wszystkie krzewy. Nekroza raczej tak gwałtownie nie atakuje."


Głupio się przyznać ale w kwietniu obok szpalerów po bokach wbijałem tyczki z wierzby takie wysokości 1 metra celem rozłożenia agrowłókniny żeby uformować coś na wzór (namiotu z agro...) Nie zwróciłem uwagi ale na tych tyczkach były zmiany no korze takie pęknięcia jak po nekrozie i teraz to samo jest na winoroślach i widać że postępuje bo oznaki są i u podstawy latorośli jak i u wierzchołków na Hybrydzie NN od Zdzis.... to przyrosty są już ok 2 metrów liście ładne przy wierzchołku latorośli widać zmiany,
a dwóch innych szpalerach gdzie nie wbijałem tych tyczek w innej lokalizacji nie ma tych zmian a tez tam dostały winorośle mrozem i to ostro a latorośle są zdrowe , to chyba raczej to nie przyczyna przymrozków.

Podepnę się pod temat, bo mój 'problem' również dotyczy samych latorośli. Co prawda nie są to typowe pęknięcia ale dość dziwne deformacje/odbarwienia, których nie bardzo mogłem dopasować do jakiejś typowej dolegliwości. Występuje to na Seyvalu. Być może będzie to pękać jesienią? Występuje to na różnych wysokościach, kilka mam na ok. metra, a kilka powyżej 2 metrów (poniżej latorośl wyglada na zdrową).

Może to być uszkodzenie mechaniczne od drutów.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Moim zdaniem zbyt rozległe objawy, żeby powstały mechanicznie. Niektóre miejsca występowania wręcz je wykluczają. To może być nekroza korowa.

_________________
****

Chyba , że faktycznie gdy te miejsca były jeszcze 'czubkiem' latorośli to się poobcierały o druty i w ten sposób się zabliźniły. Na szczęście są dość wysoko więc jesienią i tak do wycięcia, ale zastanawiam się jeszcze czy nie prysnąć topsinem tych 2-3 krzewów.

(szaman) też mam podobne objawy na solarisie takie same jak na twoich fotkach plus na innych odmianach pionowe pęknięcia latorośli ,moim zdanie to nie są uszkodzenia mechaniczne one wyglądają inaczej, powiem ci że pryskam jak na maczniaka rzekomego , ridomilem golld , uniweresalisem (snl). i widzę że chyba trochę przystopowało postępowanie tego paskudztwa no cóż na wiosnę cięcie ile się da maksymalnie by się pozbyć ognisk chorobowych i od samego początku wegetacji opryski jak na m. rz.

Pozdrawiam.
Marcin.

Takie uszkodzenia powstają przeważnie w czasie opadów deszczu i silnych wiatrów, kiedy "rozwodnione" latorośle są narażone na skręcanie - też się zastanawiałem czy to czasem nie nekroza, pewności nie mam.

_________________
pozdrawiam Roman

Tak mi się coś zdaje, że na latoroślach to nekroza występuje właśnie w górnej części latorośli. Parę lat wstecz miałem coś podobnego na wierzchołkach latorośli jednej odmiany. Wyciąłem te górne odcinki i problem zniknął. Tobie tez bym radził najpierw przymierzyć się do wycięcia ile się da nawet kosztem pozostawienia zbyt krótkich latorośli, a dopiero pryskać. Jak się rozlezie będzie za późno.

_________________
****

No to i ja się podepnę. Na zdjęciach widoczny jest Prim, u mnie drugoroczniak.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

U mnie w tym roku jest dużo podobnych uszkodzeń, po gradobiciu i bardzo silnym wietrze.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B